Społeczność KDE ogłosiła rozpoczęcie poszukiwania miejsca na przyszłoroczną konferencję programistyczną Akademy 2014. Akademy to coroczne spotkanie organizowane w formie dwóch dni przeznaczonych na prezentacje najnowszych technologii KDE, a następnie pięciu dni warsztatów oraz sesji programistycznych, odbywające się późnym latem, w różnych miejscach w Europie.
Preferowane miejsce powinno być blisko międzynarodowego lotniska, posiadać blisko dużą bazę noclegową, dostęp do szybkiego internet. Dodatkowo lokalny zespół powinien być gotowy na spędzenie dużej ilości czasu nad przygotowaniem wydarzenia oraz podczas jego trwania. Korzyści płynące z udanej konferencją są jednakże tego warte.
Aplikacje można składać od dzisiaj do 1 października 2013 roku.
Głosuję za rezydencją o_O.
Gdybym miał rezydencję to z pewnością zorganizowałbym ten event dla tak wspaniałej i otwartej społeczności jaką są ludzie związani z KDE. Nawet z noclegiem i wyżywieniem za darmo.
Wśród atrakcji byłoby też pewnie "Polowanie na GNOMistów"…
Dziwna atrakcja, skoro te dwa projekty wiele razy organizowały razem wspólne konferencje, aby można było wymienić się poglądami i pomysłami.
Potem zniknęło 3/4 kontrybutorów GNOME. Niektórzy mówią, że to przez przejście na GTK 3, ale prawdy nigdy nie poznamy ;-)
Po prostu poznali Qt i od razu porzucili GTK.i przeszli do KDE.
GTK3 raczej na to nie wpłynął – GTK2 jest jeszcze gorsze. Raczej wpłynęło to, że Qt dostał bardziej liberalną licencję i Ci, którzy pracowali przy Gnome w wolnym czasie, bo korzystali z GTK w pracy się przenieśli (bo kiedy Qt się otworzyło na linkowanie z zamkniętym kodem szybko firmy migrowały), a reszta po prostu była niezadowolona z kierunku w jakim Gnome poszedł w wersji 3 i go olali.
Mi się wydaje, że ludziom przestało się chcieć migrować z jednego syfu w drugi. Gimp i Inkscape i tak mają za mało ludzi, żeby to rozwijać. Kolejnym problemem jest kiepskie wsparcie dla innych systemów,szczególnie bindingów po przejściu na GOI.
O na serio komercyjnym wsparciu widziałem głównie na poziomie GDK, które służyło do otwierania okien dla aplikacji komercyjnych z własnymi widokami. Aplikacje pisane w GTK są chyba bardzo stare i zostały już jakiś czas temu otwarte (jak Synfig).
Qt opłaca się dopiero jak chcesz wejść w cały toolkit. Takie projekty jak Chrome czy Mozilla raczej na to nie pójdą, bo im jest potrzebne tylko okno z odpowiednio wystawionymi eventami i kontekstem OGL z minimalną ilością międzymordzia.
Z drugiej strony Qt jest traktowane przez wiele firm (które używają natywnych bibliotek na różnych systemach) jak natywna biblioteka na platformę GNU/Linux.
Qt jest traktowane jako główna biblioteka, nie tylko na platformę GNU/Linux, a większość programów 3D z niego korzysta (Autodesk Maya, Autodesk Softimage, Lightwave, DAZ Studio, korzysta z niego firma od efektów The Foundry w swoich programach), wiele programów 2D (Adobe Photoshop Elements), ale nawet nie mówiąc o sofcie dla wąskiego grona to nawet bardzo użytkowe Amazon Kindle for PC czy polskie komunikatory jak Gadu-Gadu czy tlen.pl. Wśród programów Windows-only jest masa programów pisanych w Qt, bo jest po prostu lepszy niż MFC/WinAPI, a do WinForms czy tabletowo/smartfonowego ModernUI wymagane jest .NET co wiele programów odrzuca.
Na linuksie wybiera się Qt jednak nawet jeśli w Windows korzysta się z MFC, a na MacOS X z Cocoa po prostu Linux nie posiada standardowej bibioteki widgetów, a pisanie czegokolwiek z wykorzystaniem libx11 nikt nie uzna za sensowne. Dlatego wybiera się najlepszą opcję. Z wygodnych bibliotek mamy Wx i Qt, a z wydajnych tylko Qt (bo Wx gada z Xami przez GTK, a dodatkowo największe możliwości daje Qt, więc jeśli tylko można (wcześniej nie każdą firmę było na Qt stać, ale od czasu LGPL każdy może jej użyć) to wybiera się Qt).
Można się boczyć, obrażać i pisać dużo, ale to nie zmieni faktu, że Qt jest po prostu technologicznie lepsza (i to nie tak jak Wx względem GTK tylko od strony programisty, ale pod każdym względem).