Jedna z popularniejszych dystrybucji – jaką jest Arch Linux, doczekała się wersji 2015.08.01. Wydanie to wykorzystuje jądro Linux 4.1.3 LTS i z zgodnie z zasadami KISS (Keep It Simple Stupid), oferuje dostęp do najnowszych pakietów i dużą możliwość modyfikacji całego systemu, jednocześnie będąc lekkim i minimalistycznym systemem.
Arch’a pobrać można z oficjalne strony dystrybucji, gdzie dostępny jest hybrydowy 32 i 64 bitowy obraz, który spokojnie zmieści się na płycie CD.
Dodatkowo pamiętajmy że obraz przeznaczony jest tylko dla nowej instalacji. Obecni użytkownicy powinny skorzystać z polecenia sudo pacman -Syu
, aby być na bieżąco ze swoją wersją systemu.
Polecam Archlinuxa nie tylko osobom zaawansowanym ale wszystkim którzy chcą jak najmniejszym kosztem nauczyć się linuxa jako takiego. Weźmy taki instalator. Okazuje sie że jego największą zaletą jest to … że go nie ma. System instaluje się poprzez wydanie kilku prostych komend i jak to świadomie zrobimy to posiądziemy już pewną wiedzę o podstawach działania komputera. Prostota plików konfiguracyjnych i genialny system pomocy na stronie archlinux.org powoduje to że codzienna administracja, dodawanie nowych rzeczy do systemu czy testowanie różnych aplikacji jest bardzo prosta co jest ważne bo Archlinux jest systemem typu rolling-release (duże zmiany moga pojawić się z dnia na dzień; podobny system jest w samym kernelu). Dodając do tego menadżer pakietów pacman i fakt że pakiety można w banalny sposób tworzyć samemu (skrypty w bash) otrzymujemy moim zdaniem system idealny. Gdyby już szukać na siłę wad to po dodaniu repozytoriów testowych i „mocno testowych” czsami z uwagi na rolling-release może się coś wysypać. (szkoda że nie ma repozytoriów long time stable)
Widzę, że do nawiedzonych „Świadków Ubuntu” łażących po internetach i wciskający innym swój chłam, dołączają fanboje Archa.
Fedora, Fedora, instalujcie Fedorę ludzie.
Tylko Windows10 !1!1!!!11!!!1!!!!!!
Nie przeklinaj
W pełni popieram @archusera i tu nie chodzi o „fanbojstwo” lecz o świetnie zorganizowany system. Po 4 latach Debiana, Ubuntu spróbowałem Archa, na początku zęby bolały, ponieważ było to inne podejście do instalacji i zamiast inita był już systemd.
Faktem jest, że przy żadnym innym systemie nie nauczyłem się tyle o linuksie co na archu właśnie. Na stacjonarce i laptopach mam archy od 5 lat, nigdy nie reinstalowane.
Przyłaczam się również do zdania, „szkoda że nie ma repozytoriów long time stable” gdyż korzystałbym z archa na serwerach.