Banshee 2.0

11
1740
Muzyka
Muzyka

Wydana została stabilna wersja Banshee. Jest to linuksowy odtwarzacz multimedialny napisany w Mono i sponsorowany przez Novell. Do odtwarzania muzyki wykorzystuje bibliotekę GStreamer i posiada wsparcie dla wielu mobilnych odtwarzaczy. Dzięki systemowi wtyczek posiada wsparcia dla podcasting, dzielenia się muzyką przez DAAP czy radia internetowego.

W najnowszym wydaniu pojawiły się akcje przeglądania artystów, albumów, utworów (odtwarzaj, dodaj do kolejki, usuń, edytuj, właściwości). Dodano opcje kolejki „Odtwarzaj Po” oraz ulepszono interfejs użytkownika. Zintegrowano rozszerzenia Sklep Ubuntu One Music i SoundMenu z odtwarzaczem. Pojawiło się wsparcie dla wbudowanych i zewnętrznych napisów. Autorzy rozszerzyli wsparcie AmazonMp3.Store o amazon.ca. Pojawiła się również wersja alfa dla systemu Windows.

Nowe wspierane urządzenia:

  • Telefony Huawei Ideos Android
  • Telefon LG Ally
  • Telefon LG Optimus S Android
  • Nexus S i Xperia X10 mini pro
  • Telefony Android Sharp IS01 i IS03
  • Telefon Sirius Alpha Android

Zadbano także o wsparcie dla klawiszy multimedialnych: Pauza, Przewiń w przód(FastForward), Cofnij(Rewind), Powtórz(Repeat) i Losuj(Shuffle). Wyszukiwanie okładek MusicBrainz współpracuje teraz z CDBaby i Jamendo.

Poprzedni artykułqBittorrent 2.7.2
Następny artykułPeaZip 3.7
Michał Olber
Interesuję się głównie sprzętem i działaniem jego pod systemami GNU/Linux. Testuję różne dystrybucje i robię recenzje. Interesuję się działaniem sprzętu pod Linuksem, dzięki czemu wiem, jaki zestaw komputerowy wybierać :)

11 KOMENTARZE

  1. DMG się spóźnia :/ . W ogóle, odkąd próbowałem, Banshee na Maku nigdy mi nie śmigał.

    W temacie klawiszy multimedialnych, zadbaliby o ich obsługę w KDE. Amarok nie dorasta Banshee do pięt (sprawdźcie konwersję muzyki dla urządzeń przenośnych), więc trzeba używać B ;) .

  2. Nasłuchaliście się co poniektórzy bzdur. Owszem, Banshee jest deko cięższy niż np. Amarok, ale chyba można to uzasadnić większą liczbą funkcji. Działa za to szybko, stabilnie. I nie mogę o nim powiedzieć złego słowa. Nie rwie muzyki w trakcie przeglądania Internetu, a i świetnie radzi sobie z wielokanałową muzyką, a nawet jej konwersją do stereo dla urządzeń multimedialnych.

    Myślę, że może śmiało zostać uznany za iTunes na Linuksa, z drobną tylko uwagą. Aż tak ociężałym i ograniczonym programem to nie jest :] .

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj