Adam Engels, ze studia Crowbar Collective ujawnił, że deweloperzy pracują aktualnie nad grą Black Mesa dla systemów Linux. Jest to świetna wiadomość dla wielu graczy, którzy chcieliby spróbować swoich sił w niezależnie odświeżonej wersji gry Half-Life z 1998 roku. Prace nad tą niezależną modyfikacją rozpoczęta w rok po oficjalnej premierze Half-Life 2. Graficy, moderzy i programiści odtworzyli wszystkie znane poziomy, lokacje oraz postacie, dodając również nowe elementy. Inicjatorem projektu Black Mesa jest Carlosa Montero, który do pomocy ma 40 osobowy zespół Black Mesa Modification Team.
Co ciekawe, w projekcie nie pojawia się ani jedna linijka kodu z oryginalnej gry Half-Life. Zespół stworzył wszystko samodzielnie od zera, w tym: modele, tekstury, efekty dźwiękowe, a także linie dialogowe.
„Inicjatorem projekty”. :P
Cholerny Linux, przesiadłem się żeby nie wydawać kasy na gry i co? Portfel znowu będzie pusty. ;)
Ano, czasami tak bywa. Zawsze możesz ustalić odgórny budżet :-)
Trzeba teraz na FreeBSD uciekać :/
BTW. dzisiaj Life is Strange wydali na Linuksa. Wcześniej działał na Wine bezbłędnie, ale teraz nie trzeba się w nim babrać.
Pls, staph. Nie chcę. ;-;
*drżącymi rękoma sięga po kartę*
Nieee!
*Włącza steama*
Dlaczego!?
*Pierwszy epizod za darmo*
*Ociera łzy*
Ok, w sumie dzięki. :D
Nie spiesz się, brakuje jednak jeszcze binarki niestety, może trzeba jeszcze raz ściągnąć. Poza tym pierwszy rozdział jest bardzo krótki.
Polecam też Dreamfalla, bardzo klimatyczny i też trzeba uważać co się robi, jakie podejmuje decyzje.
Nwm, przetestuję dopiero za 2 tygodnie bo teraz się ulatniam. :
Co do dreamfalla, gra z wpływem na przyszłość musi być genialna. <3 Taki bioshock: infinite był super, świetna fabuła itd., ale ta liniowość…
Poprawka, już działa. Tylko coś mi save’ów nie przeniosło