Canonical, firma znana z produktów takich jak: Ubuntu, Unity, Ubuntu Phone, czy Mir, dołączyła do Grupy Khronos. Według informacji, jakie posiada portal Phoronix, głównym powodem wejścia w szeregi organizacji stojącej za wolnymi standardami graficznymi jest chęć przyspieszenia rozwoju i standaryzacji sterowników dla serwerów wyświetlania Mir i Wayland. Canonical będzie się starało ulepszyć obecne szkice i istniejące standardy, najlepiej jak tylko potrafi.
Krzysztof Hajd liked this on Facebook.
spoko :)
Damian Dyrlaga liked this on Facebook.
Michał Olber liked this on Facebook.
Dawid Rafał Siwak liked this on Facebook.
Krzysztof Zubik liked this on Facebook.
Już myślałem że będą robić swojego forka OpenGLa.
+1 :)
Canonical wzięłoby się do roboty i szybko dodało systemd do Ubuntu. Jeśli tego nie zrobią do 14.10 to przegrają strasznie z Debianem, który ma go już w standardzie i bootuje się 10x szybciej.
A ja bym się cieszył, jakby dalej rozwijali Upstart, z racji tego, iż systemd strasznie ingeruje w cały system i jest wręcz forsowany przez firmę Red Hat na siłę. Upstart poza tym działał na CentOS 6, Fedora, Ubuntu i kilku innych dystrybucjach całkiem dobrze.
Mówisz tak, jakby ta integracja była z założenia złem, które należy z natury zwalczać. Może tak podałbyś argumenty? Wszyscy dzisiaj wiedzą lepiej, z unijnym lewactwem na czele, tylko jakoś nikt nie zadaje sobie trudu uzasadnić swojego punktu widzenia.
Monolityczny kernel też jest „zły” a mikrokernele to od dawna wieszczona świetlana przyszłość systemów operacyjnych. I co? Linux jakoś ma się świetne będąc monolitycznym kernelem, a mikrokernele okazują się trudne i drogie w utrzymaniu, albo w ogóle niemożliwe do zrealizowania w skończonym czasie (patrz Hurd).
Upstart nie działa dobrze i, przede wszystkim, nie działa szybko. Upstart jest przenośny na inne systemy, co wydaje się plusem, dopóki nie zrozumie się, że odbywa się to kosztem przejrzystości i sprawia, że Upstart jest całą warstwą abstrakcji bootowania komputera, a nie samą implementacją dla Linuksa. A to też kosztem wydajności i prostoty.
Upstart to kolejna utopia, która jest zwyczajnie głupia, bo stawia abstrakcję nad wydajnością i realizacją celu. Może w architekturze przewidziano też potrzeby przyszłej wersji bootującej windows, ot tak, żeby świat był piękniejszy?
Debian z systemd odpala się na 6-letnim komputerze od GRUBa do ekranu logowania KDM w ciągu 4-5 sekund. Na sysvinit było to kilkadziesiąt sekund. Ubuntu z upstartem też miało podobnie zły czas. Polecam przetestować – zainstalować wersję stable, nagrać wideo z czasem bootowania, a potem zrobić aktualizację do testing. Szczęka ci opadnie i będziesz musiał ją zbierać z podłogi.
Jednym słowem, dzięki systemd będę mógł o (niecałą) minutę dłużej chłonąć mądrość płynącą z Twoich komentarzy. Gra jest warta świeczki ;-)
Merytorycznie dobry komentarz tylko po co ten wstęp?
To go rozwijaj. Sam Canonical go uśmiercił i ogłosił przejście na systemd, a komentarzowi mędrcy dalej wypisują swoje brednie.
Gadasz jakby Canonical niczego nie forsował na siłę. Całe szczęście, że ich się olewa.
To akurat jedna z wielkich abstrakcji – jak Canonical coś robi to jest źle, ale jak Red Hat to bardzo dobrze. No i mamy tego skutki. Red Hat monopolizuję coraz bardziej Linuksa. Jednak nie ma się co dziwić – wygrywa ten kto ma więcej pieniędzy i potrafi lepiej przepchać swoje rozwiązania.
Pocieszne są te komentarze :)
RH nie potrzebuje spisków by przejąc kontrole na Linuksem bo od dawna ma największy wpływ na Linuksa. RH od wielu lat ciągnie rozwój Linuksa za swoje (zarobione na Linuksie) pieniądze.
Jądro, otwarte sterowniki i cały stos graficzny,
obsługa uefi, główne środowisko graficzne w większości kluczowych dystrybucji – GNOME, systemd, Wyaland, Network Manager, Pulse Audio i wiele innych. Za tymi projektami stoją ludzie powiązani z RH lub których po prostu opłaca RH.
Różnica jest taka, że te projekty są przenośne między dystrybucjami. Dzieła Canonicala już niekoniecznie.
Więc szanowni komentarzowi mędrcy: wyciągać portfele, siadać do kodu i przejmujcie kontrolę na Linuksem :D
Projekty Red Hat tak super przenośnie nie są – po prostu RH jak coś stworzy to zaraz powiąże, z większością swoich projektów i zostaje albo utrzymywanie wszystkie po swojemu, albo przyjęcie tego co już zrobili. Jakby takie coś czyni firma adekwatnie komercyjna typu MS która właściwie wszystko tworzy od nowa to są wielki krzyki, jak tworzy firma zajmująca się Open Source (ale tylko taka z dobrym marketingiem) to zaraz jest wielkie zadowolenie :)
Naprawdę nie mam nic do RH i firm dzięki którym rozwija się Linux, uważam tylko za głupotę bronienie jednego, jak drugi tak naprawdę nie jest lepszy…
PS: Nie mam zamiaru bronić Canonical – po prostu teraz się napatoczył i jest jednym z źródeł idiotycznych wojenek które co niejednego odrzucają od środowiska open source.
Co nie jest przenośne?
Wszystkie te projekty są dostępne w każdej normalnej dystrybucji i poza komentarzowymi zrzędami nikt problemu większego nie widzi. RH rozdaje karty niemal od samego początku Linuksa. A wojenki zaczęły się dopiero niedawno. Gdy pewien megaloman zaczął krytykować wszystkie projekty innych i lansować swoje utopijne wizje. Teraz jego wierni wyznawcy robią szum w internetach.
Canonical tworzy wszystko niekompatybilne z resztą linuksowego świata – Unity, Miry i inne egzotyczne wynalazki. Jedyny projekt, który był w miarę sensowny – Upstart – był dosyć restrykcyjny (CLA) i z tego powodu jego rozwój i wdrażanie przebiegało opornie.
GNOME… probowalem i ciagle probuje, ale wracam do xfce
systemd… wszystko inne podobne tez dziala
wyaland… dziala to juz?
network manager… nigdy nie potrzebowalem
pulse audio… zawsze wylaczam lub usuwam, wiecej problemow niz pozytku
Nie trolluje, ale nie mam zadnej potrzeby by korzystac z powyzszych bo ciagle z tym sa jakies problemy. Z reszta to jest wymyslanie kola na nowo tylko za kazdym razem wieksze i ciezsze te kolo, ale super, ze jest.
Odwracasz kota ogonem. Nikt tu nie pyta o to co kto lubi.
Z tych rzeczy MOŻESZ korzystać pod każdą dystrybucją. RH nie wymyśla żadnych udziwnień żeby nie działało na innych dystrybucjach. Nie potrzebujesz, ok, twój wybór. Ale ci co chcą to mogą. Poza tym specjalnie pominąłeś cały rdzeń dystrybucji linuksowych, wkład w jądro, stos graficzny, udev, consolekit itp. Tego też nie używasz?
Myślisz, że bez łatwego dostępu do podstaw systemu Mark S. by tak wierzgał? Gdyby to nie było przenośne to Ubuntu by nawet nie powstało.
Z projektami od Canonicala wyboru nie ma. Albo używasz w Ubuntu, albo wcale. Nawet jak przez takie podejście projekt musi być potem pogrzebany – Upstart.
Ja niczego nie odwracam i nic nie pomijalem (odwolalem sie do Twojego komentarza) przedstawilem swoj punkt widzenia i nie chodzi kto co lubi, nie napisalem nigdzie, ze to jakies zle i biedny red hat winny wszystkiemu, a na koncu dopisalem, ze dobrze z ich strony. ze cos robia.
Nie rozumiem tylko dlaczego ludzie tak gonia za „ich” oprogramowaniem wrzucajac je doslownie czesto na sile bo taki jest trend? bo na bank nie, ze latwiejsze i lepiej dziala, a z ta przenosnoscia to bym sie troche powstrzymal.
Porownywac RedHat do Canonical tez nie mam zamiaru bo tak naprawde nie wielu wie jakie obydwie firmy maja plany, a reszta to tylko gdybanie.
ps Nie trzeba mi udowadniac jaki wplyw mialy powyzsze firmy na rozwoj bo jak rzucilem windowsa w kat to Canonical jeszcze nie bylo.
Pozdrawiam
Bzdury gadasz.
Z wszystkiego możesz używać pod każdą dystrybucją. Mir czy Unity możesz zainstalować bez problemów pod innymi systemami (ja mam w Archu zainstalowane, aby wiedzieć co w projektach piszczy).
Inną sprawą jest to, że RedHat stara się utrudnić konkurencji jak tyko się da i wykorzystanie Mir jest problematyczne nawet w Ubuntu… za sprawą freedesktop.org kontrolowanego przez RedHata (przyjmują poprawki tylko od projektów RedHata, przez co trzeba forkować na własną rękę wszystkie sterowniki i utrzymywać).
Mówisz o wkładzie w jądro… przypominam, że wkład w jądro to głównie przepychanie szkodliwych dla desktopów rozwiązań (dobrych dla RH i ich rynku serwerów – na szczęście ich kod zazwyczaj w jądrze jest tylko opcjonalny i nie jest on domyślnie wykorzystywany), stos graficzny należy zaznaczyć TYLKO sterowników Open Source (te niestety się do niczego nie nadają – za równo ze względu na kiepsko rozwiązany stos graficzny tych sterowników jak i Mesę)… ja przykładowo ze stosu graficznego w jądrze nie korzystam, bo wolę sprawne sterowniki zamknięte.
Co do udev i consolekit to się już zupełnie zagalopowałeś. RedHat uśmiercił te projekty i teraz twórcy Slackware i inii muszą utrzymywać i rozwijać sami. RedHat włączył je do systemd i są teraz nierozerwalnie związane (wszyscy używali udev, bo to dobry projekt, nikt nie chciał systemd… to RH włączył udev do systemd i jeśli ktoś chce udev to musi użyć systemd). W ten sposób „przekonali” wiele dystrybucji, że nie ma sensu się opierać, bo RH i tak zrobi swoje, a innych nie stać na utrzymywanie połowy systemu na własną rękę… nawet Slackware prawdopodobnie pęknie i przejdzie na systemd (mimo, że nikt tego nie chce, ale RH nie pozostawił innym wyjścia).
Teraz rozumiem skad te masowe przejscia na redhatowskie oprogramowanie.
ps Jakis czas temu zostalem zmuszony do przejscia na otwarte sterowniki radeon i szczerze powiedziawszy dzialaja o wiele lepiej niz te zamkniete kiedys, a zwlaszcza 2d, z 3d jest juz poprawa z wersji na wersje, w starsze tytuly plynnie mozna pograc, akceleracja video z vdpau dziala genialnie i nigdy mi sie system nie powiesil jak to czesto mialo miejsce z fglrx. Domyslam sie, ze sporo rzeczy nie jest ukonczone, ale sprawdzaja sie juz znakomicie i nie musze martwic sie z kazda aktualizacja xorg czy kernela, ze mi okienka sie nie odpala.
Nie ma żadnego masowego przejścia. Zawsze tak było. Nawet Ubuntu od samego swojego początku było ściśle powiązane z Gnome. O całej podstawie systemu nie wspominając. Czy się komuś podoba, czy nie, fakty są takie: nikt nie chciał stworzyć rozwiązań, które były by w stanie z nimi konkurować. Próbował Canonical, ale się z tego wycofał. Na razie tylko deweloperzy Gentoo od niedawna próbują stworzyć alternatywne rozwiązania.
Dyskusja z tobą nigdy nie ma większego sensu bo zawsze bredzisz.
Unity w Archu? Z nieoficjalnych repozytoriów, z masą połatanych bibliotek, które zastępują nadpisują te standardowe w Archu dzięki czemu system się wywali przy którejś aktualizacji? Rzeczywiście „bez problemu” :D
Wszyscy dodają „szkodliwy kod” :D Rozumiem, że ten pożądany to wkład Canonicala w jądro :D
Dobrze, że nie wiem, że sterowniki otwarte się do niczego nie nadają. Dzięki temu mogę bezproblemowo używać i komputera i nie muszę zmieniać komputera i kupić idealnej karty „Fuck You Nvidia” :D
udev i consolekit to były projekty RH. Teraz je połączył z systemd. Nadal to projekty od „śmierdzącego” RH więc po co ten lament.
Systemd dystrybucje wybrały już wcześniej. Bo okazał się lepszą opcją. Sysvinit to zabytek, a upstart pochodził od niepoważnej firmy, która go sama uśmierciła.
Slackware to totalna nisza w niszy. Gentoo nie chce systemd, ale oni dla odmiany nie wypisują bzdurnych komentarzy na osnews.pl, tylko tworzą swój OpenRC.
Jak komuś coś śmierdzi, to niech napisze swoje lepsze rozwiązanie. I niech się jeszcze podzieli wynikami swojej pracy. Do dzieła pijaczek! Stwórz lepsze narzędzia i wykop RH z Linuksa :D
Ale i tak nic nie przebije idiotycznego przesłania twoich komentarzy. RH chce „zmonopolizować” Linuksa, tworząc ogólnodostępne narzędzia, które każdy może wykorzystać w swojej dystrybucji będącej konkurencja dla RH :D
Z oficjalnych repozytoriów bazaara, a połatane biblioteki (jak mesa czy sterowniki) są potrzebne tylko przez kontrolę rynku przez RH.
W tym wypadku kod szkodliwy jest tylko dla interesów RedHata. Co do wkładu Canonicala w jądro to czego ty się spodziewałeś po małej firmie? Nie porównuj jej do RedHata który zarabia ponad 50 razy więcej i ma blisko 13x więcej pracowników (a drugie tyle utrzymuje w swoich fundacjach).
Bezproblemowo używać mogłeś i ze sterownikami vesa zanim intel i redhat zabrali się za graficzny stos w jądrze. Jeśli jednak chcesz użyć jakiegokolwiek programu (blender, maya, softimage…) czy gry korzystającej z OpenGL to dalej się nie nadają.
Nie rozumiesz. Tu nie problemem jest to, że projekt jest od RedHata. Udev przykładowo to świetny projekt. Problem jest w tym, że RedHat od kilku lat prowadzi działania monopolistyczne i przykładowo włączenie udev i połowy systemu do systemd sprawia, że wymusza na innych swoje złe projekty (bo nikt poza RH nie ma środków, aby utrzymywać połowę systemu na własną rękę).
Slackware niszą, a mówisz o Gentoo, który ma znacznie mniej użytkowników? Ciekawe ;p. Swoją drogą Gentoo nie chce systemd i mają przez działania RedHata masę pracy i muszą utrzymywać własne forki projektów. Poczytaj listy dyskusyjne to zobaczysz, że klną na te działania ile mogą i podobnie jak twórca Slackware przyznają, że nie wiedzą ile będą w stanie opierać się przed wprowadzeniem systemd, którego nie chcą (kiedy skończą się fundusze, które zamiast na rozwój dystrybucji idą na utrzymywanie forków).
Już mówiłem – tu nie chodzi o stworzenie lepszego rozwiązania, bo lepsze rozwiązanie i tak zostanie zabite przez działania RH, a nikt nie ma funduszy, aby rozwijać lepsze rozwiązanie i jeszcze aby działało połowę systemu, bo RedHat pogrywa w gierkę „ja mam kasę i ja rządzę – bierzecie cały nasz pakiet, albo nic”.
Tworzy rozwiązania, które każdy może wykorzystać, ale tworzy tak, aby nikt nie mógł zrobić konkurencji.
Cóż za przypadek, że niestandardowych bibliotek nie potrzebują KDE, GNOME, Cinnamon, Xfce, Mate, LXDE/LXQT. Czyli wszyscy poza wizjonerami z Canonicala.
OS tak działa: bierzesz co jest; przyłączasz się do projektu i masz wpływ na jego rozwój; forkujesz dane rozwiązanie, i ostatnia opcja, tworzysz zupełnie nowe.
Jak na razie z całej grupy hejterów RH, tylko deweloperzy Gnome zachowują się racjonalnie. Nie pasuje im coś to zaciskają zęby i próbują coś zmienić. Całą reszta zużywa energię tylko na pisanie jałowych komentarzy.
RH rządzi od kilkunastu lat, a najbardziej krzyczą ci co najmniej robią – Canonical.
PS O moje sterowniki się nie martw. Używam do normalnej pracy i czasem do grania. Nie każdy musi potrzebować tego co ty i przez to być na łasce jakiejś firmy.
Miało być „deweloperzy Gentoo”.
Cóż za przypadek Unity też nie potrzebuje. Potrzebuje Mir… podobnie jak potrzebuje Wayland (tylko, że RH dyskryminuje konkurencje i włączyli wsparcie dla Waylanda, a konkurencja musi utrzymywać forki).
Wracając jednak do środowisk to KDE, LXQT potrzebują i współpracują z twórcami Qt (to co potrzebują jest dodawane do kolejnego wydania). LXDE potrzebowali, ale ze względu, że kierunek rozwoju GTK jak i brak możliwości porozumienia się z twórcami (RH) przechodzą na Qt. Gnome potrzebuje, jednak kontrolująca firma czyli RH zarządza też projektem GTK więc tu jeszcze współpraca wewnątrz firmy się układa i dostają w standardzie to co potrzebują.
„Jak na razie z całej grupy hejterów RH, tylko deweloperzy Gnome
zachowują się racjonalnie. Nie pasuje im coś to zaciskają zęby i próbują
coś zmienić.”
Myślałem, że padnę ze śmiechu. Połowa zarządu jest powiązana z RH, zdaje się większość osób pracujących nad Gnome jest opłacana przez RH, a do tego RH jest pokaźnym sponsorem… masz rację, zachowują się racjonalnie… nie podcinają gałęzi na której siedzą.
RH jest ważną firmą nawet dłużej, ale dopiero od kilku lat zmienili politykę na bardzo niekorzystną dla konkurencji.
Jasne. Tyle, że do normalnej pracy jak pisałem wystarczą vesa… jeśli ktoś potrzebuje czegoś wiecej to na szczęście ma dobre dopracowane sterowniki i nie musi być na łasce niedziałającego koszmaru z nalepką „może za 10 lat będą użyteczne”.
Unity potrzebuje niestandardowych bibliotek gtk i jeśli dobrze pamiętam również qt i kilka innych ważnych rzeczy. Do tego porzucony i zabugowany compiz, który już dawno wyleciał z tego powodu z linuksowego świata.
Miałem na myśli deweloperów Gentoo, nawet niżej poprawiłem, więc cały twój wywód jest tu niepotrzebny.
Pisałem już że otwarte sterowniki mi wystarczają do pracy i gier i nie uszczęśliwiaj mnie na siłę. Nie chciałbym przeżywać koszmaru „może za 10 lat Optimusa będzie użyteczny”.
To, źle pamiętasz, bo u mnie działa na standardowych bibliotekach i z tego co wiem na ubuntu też.
Deweloperzy Gentoo, Slackware, Ubuntu i jeszcze kilku innych zaciskają pasa i nie tyle próbują coś zmienić, co próbują przetrwać mimo działań RH. I każda bez wyjątku komentuje pracę RH, jednak w wypadku Gentoo nie ma ani znanych osobowości w świecie Linuksa, ani nie jest to mimo wszystko modna firma, więc różne strony nie piszą ich słów z list dyskusyjnych jako newsy (komentują tak samo, tylko ich nikt nie chce słuchać).
Spoko. Jednak to, że Ci wystarczają otwarte sterowniki nie oznacza, że nadają się do czegokolwiek innego niż wyświetlanie obrazu 2d. Co do dalszej części to widać jak bardzo jesteś wstecz z wiadomościami – Optimus jest wspierany od kwietnia ubiegłego roku (a i tak ciężko porównać działanie Optimusa, a ogólnie działanie sterowników – w wypadku otwartych sterowników wparcie dla Optimusa jest zupełnie bezsensu (czyżbyś chciał zamiast zostawić włączonego Intela bez przełączania, przełączyć się na Nouveau (niższa wydajność nawet na pożerających więcej prądu sprzętach? I to w 2D gdzie nie ma różnicy, bo do 3D i tak się nie nadają))).
Unity wymaga połatanych bibliotek, które zastępują te standardowe w innych dystrybucjach. Dlatego w żadnej nie jest dostępny w oficjalnym repozytorium. Z wiki Archa: „As there are many Ubuntu-patched packages that replace original Arch packages, it is also recommended to use freetype2-ubuntu from the AUR”. Przy próbach przeniesienia Unity na Debiana skończyło się na słowach: „Duplicating packages would be really bad”.
Skończ już z tymi bredniami na temat sterowników. Używam systemu i gram (bynajmniej nie w 2D) i nie obchodzą mnie twoje wywody. Optimus pod Linuksem to totalna prowizorka. O wspieraniu będzie mowa jak będzie działać tak jak pod Windowsem. I rozejrzyj się dookoła – na szczęście nie każdy musi używać sprzętu firmy „fuck you nvidia”.
O rozwoju Linuksa decydują programiści i deweloperzy poszczególnych dystrybucji, którzy ujadanie komentarzowych trolli mają w pewnym miejscu. Psy niech sobie szczekają.
Gadasz zupełne bzdury. Nie wymaga i niczego nie zastępują (nie masz pojęcia). Ten cytat z wiki przeczytaj jeszcze raz – rekomentują użycie forka, ale nie jest to wymagane. Możesz używać ich łatki na freetype, aby lepiej czcionki wyglądały na pewnych typach ekranów (i to poprawka nie pod Unity, a po prostu pod freetype – dzięki tej poprawce inne programy/środowiska też zyskują i nie jest to poprawka pod Unity (które go nie wymaga i działa bez problemów ze zwykłym freetype jak przykładowo u mnie)).
To nie brednie, a opinia programisty OpenGL pracującego z nim od ubiegłego wieku. Obiektywnie są to najgorsze sterowniki OpenGL jakie istnieją i nie nadają się do niczego w 3D. Od strony użytkownika Blendera – ujrzysz same artefakty (cały interface jest w OpenGL), odpal jakikolwiek program 3D. Gry niektóre na nich działają (kiepsko i obarczone jest to dużą ilością prac programistów gier jak tu naprawić idiotyczne błędy w sterownikach, a i tak wychodzi z tego mizerny efekt).
O rozwoju Linuksa decydują programiści jądra (dystrybucje nie mają tu nic do gadania). O rozwoju systemu już niestety dystrybucje, a jedna z nich zamiast dbaniem o przyszły rozwój kilka lat temu zmieniła kurs na dbanie o własne interesy kosztem systemu.
Wtrącę tylko, że Wayland działa już jako tako na fedorze 21 która stabilna będzie w listopadzie. Możesz ściągać i testować. A jak tam się ma Mir?
Gdyby Canonical chciał się zabrać za tworzenie czegoś dla Linuksa a nie tylko dla swojej dystrybucji to Red Hat nie „monopolizowałby” go. Czy to źle, że Red Hat sobie radzi? Gdyby jego projekty działały tyko na Fedorze/RHEL/CentOS (patrz Mir i Unity :) )to byłoby źle ale z wszystkiego co robią mogą korzystać inni, Red Hat bardzo dużo wkłada w rozwój jądra. Co, jeśli chodzi o jądro, robi Canonical? W rozwój nie wkłada prawie w ogóle wysiłku a w dystrybucji LTS zamiast użyć jądra LTS (3.10/3.12/3.14) i razem ze wszystkimi je łatać używają porzuconego przez wszystkich 3.13 aby nikt czasem nie mógł skorzystać z ich pracy. Tak, to jest złe.
Gdyby nie było Red Hata Linuks byłby opóźniony o co najmniej kilka lat do tyłu.
Gdyby nie było Canonical nie byłoby Ubuntu.
Problem jest taki, że Canonical jeszcze niczego dobrze nie zrobiło, więc czego oczekujesz? Braw? O jakich skutkach też mówisz? Jak dla mnie Canonical w świecie Linuksa już jest negatywnym skutkiem. Powodują różnego rodzaju przepychanki i nawet fair nie potrafi być – gadają, chwalą się, gadają, chwalą się i na tym się kończy. Całe szczęście, że idzie im coraz gorzej i myślę, że jeszcze trochę będziemy pisać: było sobie Ubuntu z człowiekiem na czele, który widział problemy w przyciskach, dymkach, zapominając o tym, że sam ze sobą ma straszny problem – jakby dystrybucje miały takie problemy jak on widzi, świat skakałby tylko z radości. Jeszcze te jego 200 milionów userów, najpierw niech zasłuży, a nie będzie bzdury opowiadać – wyjdzie mu to na zdrowie. Gdzie te jego telewizory, telefony, pewnie jeszcze pralki i lodówki oraz rakiety.
Widzisz w czym problem polega? RH zabiera się do roboty, lepiej lub gorzej ale zabiera się. A Canonical wciska Ci bzdury i Ty w nie wierzysz. Oni nie są, nie będą i nigdy nie byli konkurencją RH. To nie wina RH, że tak jest.
Stary, większość userlandu jest niskiej jakości jeśli chodzi o desktop. Nie ma nad czym płakać. Gdyby było inaczej już dawno ludzie by tego używali.
Akurat problem to muszą mieć ludzie którzy na podstawie tak krótkiej wypowiedzi stwierdzili, że wierzę w Canonical i mam zamiar ich bronić :)
Prawda jest taka, że nie mam zamiaru ich bronić – bo niby dlaczego…
Ponieważ news był o Canoncial/RH to poruszyłem akurat problem związany z tymi firmami, ale przecież takich kwiatków w świecie open source jest od cholery. Okazuję się później, że jednemu wolno, a drugiemu już nie, a cała ta wolność wyboru polega na zasadzie: dobre jest tylko to co mi się podoba.
Demonizowanie różnych firm też jest absurdalne, jak ktoś chcę robić coś po swojemu to niech robi, w końcu na tym podobno miała polegać idea open source – aby każdy dodał to co mu się podoba i mógł rozwijać coś po swojemu.
Nie mówię też, że RH to samo zło; jedynie chcę wskazać, że to nie jest też taka wspaniała firma i albo wytykamy wszystkim błędy, albo dalej pogrążamy się w udawaniu, jak to ktoś jest zły, a inny nieskazitelnie dobry.
Co do Ubuntu – nie używam, od lat korzystałem ze Slackware, a później Arch Linux, co nie zmienia faktu, że Ubuntu ma bardzo dobry marketing, a niestety w tym świecie jak ktoś się chcę wybić to samo gadanie o pięknych ideach nic nie da. Zresztą wystarczy zobaczyć w wymaganiach na Steam – prawie 99% gier będzie miało wpisane Ubuntu (czyli na tym testowali), co świadczy tylko o tym, że co jak co, ale rozreklamować się potrafią.
A ktoś pisał że RH to idealna firma?
Ma swoje własne cele i je realizuje za swoje pieniądze. Z owocami swojej pracy się dzieli. Nie pasuje? Nie używaj i stwórz sobie własne narzędzia. Jest masa innych niszowych systemów, nad którymi łatwiej przejąc kontrolę i wdrażać swoje wizje ;)
Już jeden taki był, ale gdy przyszło do czynów to poza gadaniem nic nie zdziałał i z podkulonym ogonem ogłosił wdrożenie rozwiązań RH.
Więc jest miejsce dla innych krzykaczy. Społeczność się pewnie ucieszy z nowych niezależnych rozwiązań.
„Ma swoje własne cele i je realizuje za swoje pieniądze. Z owocami swojej
pracy się dzieli. Nie pasuje? Nie używaj i stwórz sobie własne
narzędzia”
To samo można napisać o Canonical w kontekście unity i mira, jak i o każdym innym projekcie z dostępnymi źródłami.
Przecież tu było ze sto razy pisane, że projekty Canonicala są przeważnie gorsze i niekompatybilne z całym linuksowym światem.
Każdy robi głównie z myślą o sobie, ale potrafią się efektami podzielić. Na tym polega różnica.
No i większość firm współpracuje miedzy sobą i społecznością w miarę partnerskich relacjach. Zgrzyty się zdarzają jak w każdym większym przedsięwzięciu, ale tylko jedna firma wznieca konflikty na wszystkich frontach. Sam sobie odpowiedz która to.
Strasznie trujesz. Piszą Ci ludzie, że RH, aby zabezpieczyć własne interesy, łamie zasadę KISS, co na dłuższą metę może okazać się szkodliwe, a Ty w odpowiedzi najeżdżasz na jakość tego co sobie i dla siebie dłubie Canonical. To jakiś nowy front RH vs. Canonical, czy tylko Twoje spaczone wizje?
Poza tym, zamiast zawzięcie krytykować krytykujących, weź się może, zgodnie z własną sugestią, za udoskonalanie systemd :-)
Linux (jądro), xorg, środowiska graficzne nie mają nic wspólnego z mitycznym KISS. Zainstaluj sobie Openboxa i zgodnie z zasadą KISS, 100 dodatkowych programów, każdy do czego innego ;)
Arch – dystrybucja, która z KISS zrobiła swój znak rozpoznawczy była jedną z pierwszych, która wdrożyła systemd.
Wycieracie sobie gębę sloganami bo rzeczowych argumentów brak.
Bawcie się dobrze. Żegnam.
Jądro, xorg i środowiska graficzne w większości (jedynie chyba Gnome nie, ale KDE, LXDE, razerQt, E17, OpenBox… jak najbardziej) są zgodne z KISS. Tylko zdaje się, że nie masz pojęcia czym jest ta reguła.
I sama przy okazji stwierdziła, że pogwałciła wszelkie zasady KISS, a większość twórców odeszła od projektu.
Arch się ma coraz lepiej. Widocznie ta „większość” była przeceniona ;)
Tak jak pisałem wcześniej. Nikogo nie obchodzą opinie komentarzowych trolli. Dystrybucje wdrażają rozwiązania, które dla nich wydają się lepsze. Od waszego ujadania i przekręcania faktów nic się nie zmieni. Na szczęście.
Arch ma się lepiej? Kpisz? Od przejścia na systemd systematycznie traci użytkowników.
Masz rację nikogo nie interesują twoje opinie, ale mimo wszystko trzeba je prostować.
Słyszałeś o KISS? Systemd to zaprzeczenie dobrego uniksowego oprogramowania.
Zapewne w przyszłości będzie z nim więcej problemów, niż dziś jest z X-ami.
Upstart też nie jest KISS.
I, w przeciwieństwie do systemd, jest też powolnym bublem tworzonym przez (marnych) wizjonerów, a nie pragmatyków. Spośród tych dwóch wybór jest bardzo prosty.
Jeśli nie pasuje ci systemd, to, śmiało, zaproponuj coś lepszego.
„Jeśli nie pasuje ci systemd, to, śmiało, zaproponuj coś lepszego.”
Niestety, ale najbogatsza firma w linuksowym światku postarała się, aby się nie dało – zintegrowali wszystko to co nie ma nawet żadnego sensu integrować z systemd i postawili sprawę – użyjesz naszego, albo pisz nie init a cały system od zera. Siła linuksa (i całego Unixa) zawsze tkwiła w modularności i w tym, aby było wiele małych programów, a nie jeden kolos (łatwiej wtedy zastąpić zły kod lub zaproponować coś innego). RedHat chce jednak konkurencje wytłuc i zmonopolizować rynek. Co więcej systemd nie jest wcale taki szybki (za to jest wrzodem na tyłku twórców dystrybucji i już ostatnie bastiony upadają, bo nie stać ich na utrzymywanie forków połowy systemu i przechodzą na znienawidzony systemd).
Co najlepsze ostatnio zaczęli dodawać obsługę sieci do systemd, co pokazuje, że chcą z jednej konkretnej usługi, czyli uruchamiania systemu, zrobić wręcz kombajn do wszystkiego. To już nie jest normalne postępowanie, tylko kombinowanie, jakby tu ze scyzoryka, zrobić wielofunkcyjną piłę mechaniczną.
To nie jest takie kombinowanie – to jest kombinowanie jak zrobić, aby zmonopolizować rynek i zniszczyć wszelkie projekty poza ich kontrolą.
A nie od dzis wiadomo, ze jak cos jest do wszystkiego to jest do d…
Moze jestem staroswiecki, ale zawsze wole miec czytelne pliczki z uslugami czy z logami i grep zrobic, a z tego co widze juz teraz i od tego uciekaja w systemd i trzeba ich narzedzi urzywac by sie w ogole czegos dowiedziec lub instalowac protezy na to (przynajmniej w arch linux) w debian testing dosc niedawno zauwazylem aktalizacje do systemd i powoli bedzie jak w Arch, a w tym ubuntowym jakos niczego mi nie brakuje i dziala dobrze.
Jak maja tak wszystko ujednolicac to na szczescie zawsze jest wybor, a zwlaszcza cos z rodziny *BSD i wlasnie o ten wybor tutaj chodzi bo tego niedlugo moze zabraknac w niektorych miejscach systemu operacyjnego skazujac uzytkownikow na jakies wielkie korporacyjne kobyly.
Systemd to nie init. Systemd jest menadżerem systemu i usług dla Linuksa.
Kombinowaniem są wasze bzdurne komentarze.
Marnujecie się tutaj. Cały linuksowy świat błądzi nie znając waszej mądrości :D
KISS to nie religia.
A jak dla ciebie jednak jest religią to sobie zainstaluj Unixa/BSD
Az slychac jak cie z tego powodu poslady bola od zaciskania, a do tego lzesz jak… na dysku debian testing i obok ostatnie ubuntu lts i te 10x szybciej to w jakiejs innej czasoprzestrzeni masz, albo w ogole masz juz swoj wlasny swiat, a mowili by nie karmic, no coz smacznego trollu.
Cenzura w osnews.pl wiecznie żywa. Komentarze są usuwane, redaktorzy czują się ponad prawem gwarantującym konstytucyjnie wolność słowa, a w ustawie o prawie autorskim zakazującym wydawcom cenzurowania wydanych/opublikowanych tekstów. Ot polactwo całą gębą.
Ojej, idź podpal lepiej jakąś tęczę zanim admni osnews wprowadzą u nas żydokomunę.