Canonical podjęło decyzję o zmniejszeniu okresu wsparcia technicznego dla zwykłych wydań Ubuntu, z 18 do 9 miesięcy. Nowy plan wydawniczy zakłada, że od Ubuntu 13.04, z pominięciem wersji LTS, wszystkie wersje będą miały krótki okres życia. Ma to pomóc deweloperom w pracy nad kompatybilnością oprogramowania, ponieważ obecnie musieli oni czasem utrzymywać nawet 5 wersji swoich aplikacji dla każdego wydania Ubuntu. Decyzja ta rozwiewa również wątpliwości, co do zmiany planu wydawniczego na dystrybucję ciągłą.
RT @OSWorldpl: Canonical zmniejsza okres wsparcia zwykłych wersji Ubuntu z 18 do 9 miesięcy … http://t.co/f0mTcyhnFN
MS zamierza skrócić wsparcie, Canonical skraca.
A jak wygląda wsparcie w praktyce dla dystrybucji ciągłej?
Wsparcie tylko dla najnowszych pakietów?
To wsparcie to można sobie do studni bez dna wrzucić. Wygląda to tak, że przez pół roku są w miarę nowe pakiety, a kiedy zamrażają następne wydanie, olewają poprzednie i do widzenia. W ten sposób np. użytkownicy Ubuntu 12.04 LTS są pozbawieni nowszej obsługi sprzętu, w tym nowszych sterowników Intela, które działają z jądrem 3.6 i wyżej, czy LibreOffice 4.0. Nie wspomnę już o nowszych wersjach sterowników graficznych, gdzie też trzeba korzystać z zewnętrznych repo, aby móc wykorzystać w pełni Steam.
A teraz dojdzie do takiej sytuacji, że nie będzie się opłacało instalować zwykłej wersji, tylko czekać na LTS i tyle. Bo kto mądry będzie reinstalował system, co 9 miesięcy?
Kto mądry używa Linuksa? Ty przecież nie używasz. :>
Używam na przemian z Windowsem :D
Reinstalować? Co 6 miesięcy użytkownicy nie-LTS robią upgrade. Czy coś to zmienia w ich przypadku? Nie…
"W ten sposób np. użytkownicy Ubuntu 12.04 LTS są pozbawieni nowszej obsługi sprzętu"
Zawsze trzeba się zdecydować, albo stabilność, albo najnowsze pakiety. Zobacz na RedHata, tam dopiero jest archiwum oprogramowania :)
A potem się dziwić, czemu ludzie używają Windowsa. Na nim z reguły działa najnowsze oprogramowanie, nawet jak system ma 3 lata i więcej. Ba, na XP można było bez problemu odpalić sporo nowego softu. Więc tutaj to już jest wina Canonicala, że mają gdzieś system po 6 miesiącach użytkowania.
Poza tym nie porównuj Red Hata do Ubuntu, bo na tym pierwszym to przynajmniej uda Ci się skompilować większość nowszego softu, gdzie na Ubu są straszne problemy.
Tylko, że sam musisz wszystko instalować. Na Ubuntu trzeba dodać nieoficjalne repozytoriu i też masz nowszą wersję. Nie chcę dyskutować co jest lepsze RedHat czy Ubuntu, tylko chciałem zauważyć, że tendencja do trzymania się starych pakietów nie jest jakąś wyjątkową cechą Ubuntu.
Ta odpalisz na XP no .NET 4.5 czy IE no nie będę przesadzał z 10 ale 9 też już nie ma…. więc skończ takie porównania. Bo i XP już historią jest…
Co ma stabilność do wieku pakietów?
Przecież nowsze wersje mają poprawki.
Zapytaj o to twórców Ubuntu, Debiana i RedHata, ja nie jestem w tej kwesti specjalistą.
Myślę, że to nie kwestia stabilności tylko biurokracji związanej z zależnościami. Przez piekło zależności distro to delikatna maszyneria i jak coś zacznie wymagać nowszego libpng to by trzeba pół dystrybucji aktualizować i w końcu by powstała dystrybucja ciągła, która wcale nie ma więcej zalet.
Najlepszym wyjściem byłoby stworzenie platformy z podstawowymi elementami systemu. Resztę softu by się dodawało jako portable, które trzyma ze sobą brakujące biblioteki tylko dla siebie, lub jest kompilowane statycznie.
To nie kwestia biurokracji.
Ja na mój gust grzechem wszystkich dystrybucji jest traktowanie w ten sam sposób Firefoxa i xorg. Wydawać by się mogło, że firefox powinien trafić do repo natychmiast po wydaniu, ale xorg powinien być aktualizowany znacznie wolniej, a może i wcale.
Dlaczego ubuntu nie może podzielić swoich pakietów na kategorie "Jak działa to nie ruszać!" i "Aktualizować!" dzięki czemu w stabilnym systemie mielibyśmy nowe aplikacje?
Czekają, aż zostaniesz szefem działu opiekunów paczek.
To se poczekają bo aktualnie debianoidy omijam szerokim łukiem :P
Tak na serio to niech zgadnę – masz GPU od AMD?
Nie, od nvidia. Działa w zasadzie idealnie.
Ale nie zmienia to faktu, że oczekuję stabilnego systemu z nowymi aplikacjami których używam. Niestety debian uważa, że liczy się tylko stable którego nikt na desktopie nie używa. Arch jest fajny od strony technicznej ale wywrotny z racji na podejście "działa nie działa, grunt że nowe!" i obłąkańcze decyzje podyktowane poczuciem l33tności.
Linux i KDE to dobre połączenie na desktopa o ile ma się odpowiedni hardware, tylko co z tego skoro popularne dystrybucje sprawiają wrażenie tworzonych przez maniaków dla maniaków. Potrzeba normalności i kompromisu ─ bez tego nie ma mowy o sukcesie.
O maniakach mowa. A PLD próbowałeś? :)
Tak.
Nie przetrwał pierwszej aktualizacji :P
Słusznie, taki LTS mógłby dostać najnowszego LibreOffice czy Gimpa i stabilność całego systemu na tym by nie ucierpiała, a jeszcze lepiej gdyby można było wybrać wesję. Jak widać dużo jest możliwości udoskonalenia dystrybucji.
LibreOffice staje się używalne dopiero od wersji ~ x.x.4, więc np. teraz przez jakieś 4-5 miesięcy Ubuntu powinno dostarczać LO 3.6, a nie 4.0.
Zauważ że można bez problemu zainstalować nowe jądro w 12.04. Przecież dodali taka możliwość :P sam o tym pisałeś https://osworld.pl/ubuntu-12-04-2-lts/ :P
Ale co mi po jądrze Linux 3.5, skoro najnowsze sterowniki do obsługi procesorów Haswell wymagają minimum Linux 3.6, a najlepiej jakby to było jądro Linux 3.8 lub niedługo Linux 3.9. Poza tym trzeba też uważać z tą instalacją, bo potrafi w wielu przypadkach wywalić system.
zdawało mi się że jest tam 3.6 :P
Linux to otwarte source i niem żadnego problemu aby przenieść sterowniki z Linux 3.8 do ubuntowego 3.2 zresztą tak zrobiono z sterownikami do Sandy-Bridge z Linux 3.4
@ Michał Olber
przyjdzie 13.04 bedzie koleny backport… postawa tu teraz natychmiast jest raczej skazana na porażkę… wszedzie nie tylko w it :D
@ Michał Olber – aż dziw że nie wiesz o czym piszesz
1. dana wersja LTS dostaje oficjalne backporty kerneli kolejnych edycji no LTS wydawanych do momentu kolejnego LTSa co jest bardzo istotne dla wsparcia instancji os na stacjach roboczych (np. 10.04 pracuje na kernelu 3.0.0-32 czyli wersji z 11.10) jest to istotna różnica w stosunku do koncepcji RH
2. LibreOffice? jest agnostyczny w stosunku do distra… wchodzisz na sajt ściągasz .deb na 10.04 bryka
RT @OSWorldpl: Canonical zmniejsza okres wsparcia zwykłych wersji Ubuntu z 18 do 9 miesięcy … http://t.co/f0mTcyhnFN
Gdzieś wyżej ktoś pisał o problemach z nowymi kernalami na Ubuntu… Czyżby Canocnial bronił wszystkim samodzielnej kompilacji? Na Slackware to nie problem… ;)
Póki update będzie darmowy, spoko, mi to nie przeszkadza.
Bo panuje pewna kultura, której należy przestrzegać…
I dobrze że zablokowali. Brawa i głosy uznania dla moderacji.
Heroizm naciśnięcia jednego przycisku…
C GB Spender liked this on Facebook.
Michał Olber liked this on Facebook.