Pojawiła się kolejna wersja ClamTk – nakładki graficznej na popularny program antywirusowy ClamAV dla systemów UNIX i Linux. Używa ona języka gtk2-perl i została zaprojektowana do łatwego używania w celu szybkiego przeskanowania naszego systemu.
Najnowsza wersja dodaje kilka poprawek do interfejsu, kilka poprawek błędów oraz nowy plik językowy. Zaktualizowano aktualne tłumaczenia. Ulepszono także niektóre funkcje programu, w celu łatwiejszego ich używania.
Warto wspomnieć, iż program poszukuje nowego loga/ikonki, dlatego poszukiwane są osoby, które mogą w tym pomóc.
Dla użytkowników CentOS przystosowano specjalnie RPM do współpracy z RMPForge.
W Xfce istnieje problem z prawo-klikiem „wyślij do” w funkcjonalności programu ClamTk, czego powodem jest sam Thunar. Autor stworzył jednakże specjalny pakiet, w celu dodania owej cechy.
Ej? Jak się wam udało dorwać wirusa na linuska? Jak?!
Bardzo prosto. Służy do tego EICAR – Europejski Instytut Badań Wirusów Komputerowych (ang. European Institute for Computer Antivirus Research).
Stworzyli oni testowego wirusa, a raczej pliku, który wzbudzał alarmy w systemach antywirusowych. Plik taki składa się ze znaków ASCII. Plik taki wygląda następująco:
<code>X5O!P%@AP[4PZX54(P^)7CC)7}$EICAR-STANDARD-ANTIVIRUS-TEST-FILE!$H+H*</code>
Wystarczy teraz ten ciąg znaków zapisać do pliku z rozszerzeniem .com i uruchomić lub przeskanować programem antywirusowym. W przypadku jego prawidłowego działania powinna pojawić się informacja o wykryciu zagrożenia w utworzonym pliku. Sam program jest niegroźny. Powoduje wyświetlenie na ekranie ciągu znaków: EICAR-STANDARD-ANTIVIRUS-TEST-FILE!
Czy jest sens posiadania tego antywira?
To zależy ;)
@Greg
Napisanie wirusa na GNU/Linuksa i wrzucenie go np. na gnome-look.org jako, powiedzmy, wygaszacza ekranu jest banalnie proste (i zdarzyło się już co najmniej raz w przyszłości na skalę, hmmm, raczej masową niż niemasową : ). Nieświadomy użytkownik nie przeanalizuje kodu podanego tam skryptu i chętnie go odpali bez chwili zastanowienia.
@Tomek J
Jeśli przez Twój system przelatuje dużo plików z nie zawsze pewnych źródeł, które to pliki mają szansę w przyszłości znaleźć się na jakimkolwiek systemie Windows, to raczej tak :)
@up
miało być "przeszłości", a nie "przyszłości"