Wiele aplikacji dostępnych pod różne środowiska graficzne takie jak KDE, Gnome czy menadżery okien jak XFCE potrafią zminimalizować się do tzw. traya. Najczęściej spotkamy tam ikonki komunikatorów (Pidgin, Kadu, Gajim). Być może pojawi się również ikonka jakiegoś odtwarzacza muzyki jakim jest na przykład Amarok. Zrzucenie tych aplikacji do traya nie sprawi nam większych problemów. A co jeśli będziemy chcieli umieścić tam aplikację, która nie ma takiej funkcji np. Mozilla Thunderbird?

Aplikacja, która nam w tym pomoże to AllTray. Program potrafi zadokować dowolną aplikację w trayu. Kliknięcie w programie na [X] spowoduje wysłanie jej do traya w postaci ikonki. AllTray świetnie działa z Gnome, KDE. Działa również w takich menadżerach okien jak XFCE 4, Fluxbox oraz WindowMaker. Niestety w tym wypadku nie wspiera techniki drag 'n drop.

Thunderbird oraz AllTray - dymek powiadomień

Program można pobrać ze strony alltray.sourceforge.net. Dostępne są paczki dla popularnych dystrybucji. Przygotowano również paczkę w postaci pliku autopackage. Program również jest dostępny w repozytoriach dystrybucji Ubuntu. Wtedy, aby zainstalować aplikację, wystarczy wydać polecenie

sudo apt-get install alltray

Z programu korzysta się w bardzo prosty sposób. Najprościej jest uruchomić aplikację wydając polecenie alltray. Pojawi nam się specjalny kursor do wybrania okna aplikacji, które ma zostać zadokowane w trayu.

AllTray - wybór okna aplikacji
Natomiast jeśli chcemy, aby aplikacja uruchamiała się domyślnie z możliwością dokowania w trayu musimy uruchamiać ją wraz z programem AllTray. Aby uruchomić np. Mozillę Thunderbird z taką opcją wystarczy, że wydamy polecenie

alltray -s -l thunderbird %u

Możemy również zmodyfikować pozycję w menu systemu lub ikonkach na pulpicie.

Thunderbird - konfigurowanie AllTray

Parametr -s nie chowa okna aplikacji po uruchomieniu, a opcja -l zezwala na duże ikonki (większe niż 24×24 piksele). Więcej ciekawych opcji można uzyskać wpisując polecenie:

alltray --help

W ten sposób uruchomiony program nie zostanie zamknięty po wciśnięciu guzika Zamknij [X], lecz zadokowany w trayu. Aby wyłączyć lub zabrać z traya aplikację wystarczy najechać na jej ikonkę, kliknąć prawym przyciskiem myszki i wybrać odpowiednią opcję.

Thunderbird zadokowany w trayu

Ale to nie koniec. W środowisku graficznym KDE mamy możliwość skorzystania z aplikacji KSysTrayCmd. Dodając ikonę programu do panelu możemy zaznaczyć w zaawansowanych opcjach, aby była dokowana w trayu.

GIMP - KSysTrayCmd

Uruchomiona w ten sposób uruchomiona aplikacja pojawi się w trayu. Również jak w przypadku aplikacji AllTray dostępne będzie dla niej małe menu pod prawym przyciskiem myszki.

KSysTrayCmd

Poprzedni artykułSystem plików ReiserFS będzie nadal kontynuowany
Następny artykułPuppy Linux 4.00

10 KOMENTARZE

  1. Świetna aplikacja :] Niedługo przetestuję ją. Takie chowanie do schowka systemowego powinno być w opcjach każdej aplikacji. Twórcy programów – do dzieła :)

  2. Nie działa ;/ Tzn nie uruchamia aplikacji w trayu a czasem po prostu je zamyka. Mam Ubuntu 8.04 i z repo instalowałem…

  3. Alltray z repo Ubuntu 8.04 mi również nie działa poprawnie z Thunderbirdem 2. Po zamknięciu krzyżykiem zamiast schować się do tray'a aplikacja kończy działanie.

  4. U mnie też nie działa, Ubuntu 8.04 64bit, alltray z repozytorium.

    Wywołanie ręcznie alltray i wybranie okna działa.

    Wywołanie alltray -s -l "aplikacja" sprawia, że aplikacja znika. Można ją tylko zobaczyć na liście procesów.

    Wywołanie alltray -l "aplikacja" nie daje żadnego efektu, zupełnie jakby program został uruchomiony normalnie.

  5. Moja pomyłka – odwrotnie powinno być. Parametr -s pokazuje program, w trayu go nie ma, a bez parametru -s nic się nie pojawia.

    Ale parametry i co one powinny robić to znacie. Tyle, że u mnie to nie działa :)

  6. zgadzam się. kde4 dop ki nie będzie tak stabilne jak choćby kde3 można śmiało nayzwać betą. ten projekt jest wciąż w fazie rozwoju i określenia typu „stabilna wersja” są nie na miejscu. programiści kde4, jak zresztą większość programist w opensource, w szczeg lności dot. to r żnych tzw. „stabilnych wydań” dystrybucji linuksa, oszukują ludzi. znakomita większość aplikacji ze względu na liczne błędy i niedociągnięcia (nawet amarok potrafi się wykrzaczyć z głupim segmentation fault) jest po prostu w fazie testowej, beta, czy jak kto zwał, w każdym razie very unstable. gł wną przyczyną, dla kt rej nie mogę, po prostu nie mogę, pozbyć się windows z własnego komputer jest fakt, że te same aplikacje z dystrybucji na dystrybucję i co gorsza z wersji na wersję, biorąc pod uwagę stabilność, zachowują się inaczej, pewnie nie ze względu na zamierzenia programist w, a raczej przez ich niedbalstwo albo przez wprowadzanie tzw. nowości, tj. nieprzetestowanych mechaniz w, pełnych błęd w, kt re psują dotychczasowe odczucia na temat tej czy innej aplikacji. m wię tu o og lnych odczuciach jako kilkuletni średniozaawansowany użytkownik debiana, ubuntu i fedory, kt ry nie boi się kompilować, ale kt rego szlag trafia, że przez brak dostatecznej koordynacji między tw rcami jądra a tymi od oprogramowania, często po aktualizacjach tego samego programu na tym samym sprzęcie i systemie nie da się w taki sam spos b skompilować, zaś kiedy to się udaje, to aplikacja często traci jakąś działającą wcześniej poprawnie funkcjonalność lub w og le przestaje być tak stabilna =/ najlepszym wyjściem dla użytkownika jest instalacja systemu z domyślnymi aplikacjami i o ile wszystko działa jak należy, zablokowanie aktualizacji jądra i wielu ważnych bibliotek. w przeciwnym razie prędzej czy (niż) p źniej jakiś ulubiony soft zacznie szwankować, a wyb r w świecie linuksowym w kwestii aplikacji do tego samego działania niestety jest bardzo ograniczony (np. odtwarzacze multimedi w, gdzie na końcu i tak zawsze każdy skazany jest na mplayera).pozdrawiam. ps. nie rozumiem zachwytu nad tą całą plasmą. rdzenni linuksowc w z pewnością krew zalewa, jak widzą jak się coraz więcej ludzi linuksa zachwyca wyglądem i screenshotami pulpitu, gdzieś mając fakt katastrofalnej wciąż obsługi większości sprzętu (gł wnie multimedialne peryferia) przez linuksa.

  7. Każdy robi swoje. I chwała za to i szacuneczek. A o kpuine to kolego przesadzasz. Masa dystrybucji i aplikacji do sprawdzenia i przetestowania. A jak już wyb r na kt rąś padnie to najczęściej nie trzeba kupować bo masz za free. Mnie nikt nie nakłaniał do Linuxa a mimo to się przesiadłem. I przetestowałem całe stosy płytek LiveCD, instalek etc. Miałem i Gnome na pulpicie i KDE w wersji 3 jak i 4 no i XFCE. Ani chwili jednak nie pomyślałem, że ktoś haruje jak w ł i robi to bez sensu bo pracuje nad plasmoidem a nie na ten przykład nad sterownikiem do urządzenia wielofunkcyjnego typu drukarka/skaner/fax. Jeśli jest potrzeba to ktoś te stery w końcu napisze skoro producent jawnie olewa społeczność linuksiarzy. Ale nik nie ma prawa narzucać nad czym team ma pracować a nad czym nie. System jest Free dla Ciebie i zostaw Free Developer w. Howgh

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj