Kilka dni temu Mark Shuttleworth przeprosił społeczność za Open Source Tea Party i pracownika Canonicala, który w imieniu firmy wysłał informację o zamknięciu strony do członka EFF, który krytykował prywatność w Ubuntu. We wpisie pojawiły się także kwestie prawne, odnośnie używania znaku i nazwy handlowej systemu Ubuntu. Electronic Frontier Foundation, które wstawiło się za poszkodowanym blogerem, stwierdziło, że według obowiązującego prawa, każdy może publicznie w USA skrytykować Canonical lub Ubuntu, ponieważ chroni go 1. poprawka do Konstytucji Stanów Zjednoczonych. Niestety, ale nie wiadomo, jak się to odnosi do reszty świata.
Dodatkowo Canonical nie musi wymagać pisemnej zgody, od każdej osoby, używającej ich znaków handlowych w celu skrytykowania działalności, bo to godziłoby w wolność słowa. Prócz tego używanie loga Ubuntu na stronie lub w artykule, nie spowoduje jego utraty, a o co bardzo bało się Canonical.
Electronic Frontier Foundation: Mark Shuttleworth jest w błędzie | OSWorld.pl http://t.co/hS9Csxm3mw via @OSWorldpl
> każdy może publicznie skrytykować Canonical lub
> Ubuntu, ponieważ chroni go 1. poprawka do
> Konstytucji Stanów Zjednoczonych.
Każdego chroni? W Polsce też? Bzdura…
Ale kolega ma ploblemy z czytaniem ze zrozumieniem. I bzdury sam wypisuje. Proponuję rozeznać się o co chodzi a potem komentować. I zapytam na koniec co ma piernik do wiatraka?
Piknika nie popieram, ale czytanie ze zrozumieniem przydałoby się przy tłumaczeniu doniesień z anglojęzycznych źródeł. Ostatni akapit jest kompletnie przekręcony. "Nie może" != "Nie musi".
Canonical jest firmą brytyjską i podawanie prawodawstwa z USA nie ma wielkiego sensu. Co do krytykowania to ofc można (tzw. fair use), ale nie można na podstawie marki ubuntu i loga, budować własnej marki bez pisemnej licencji (fixubuntu). Gdyby przykładowo pisali o tym na stronie fixprivacyissue bez loga promującego stronę opartego o logu zastrzerzonym, to była by inna rozmowa – w tym wypadku faktycznie Ubuntu nie mogłoby nic zrobić, bo jeśli wykorzytstują markę w ramach fair use to jest wszystko ok i musi panować wolność słowa (tu jednak bardziej chodzi o promowanie wlasnej strony za pomocą konkretnej marki i to już fair use nie jest).
Jeszcze zakazać używania nazwy, a polityka słów kluczowych szukajki z Mountain View sprawi, że będzie pełna wolność i fair use – taka sama jak słynne rosyjskie "wolno Wam mówić co chcecie, oby tylko nikt tego nie słyszał".
The Electronic Frontier Foundation (EFF) is an international non-profit digital rights group based in the United States.
http://en.wikipedia.org/wiki/Electronic_Frontier_…
To na temat "wielkiego sensu".
EFF jest ze stanów, ale nie ma to związku z brytyjską firmą, która może pozwać Micah'a Lee (pracownika EFF) w swoim kraju według prawodawstwa UK (bo strona na terenie wielkiej brytanii, jak i całej unii łamie prawo) i mówienie o poprawce do konstytucji USA jest tu po prostu śmieszne (tym bardziej, że jest to ogólnie śmieszne, bo nie chodzi tu o wolność słowa, a wykorzystywanie znaków handlowych (nie przyczepiali się do krytykowania jako takiego (co druga strona w sieci krytykuje Ubuntu), a o wykorzystywanie znaków handlowych niezgodnie z prawem (ofc prawdziwym powodem było krytykowanie, ale mimo wszystko wykorzystanie znaków było niezgodne z prawem i podobne zapisy co do znaków handlowych znajdziesz na stronach RH, Oracle i innych)) i w USA też nie może robić tego co robi).
Przyczepili się do jednej strony, a cała masa innych "nieszkodliwych" z ich punktu widzenia portali z wiadomościami i poradami może sobie działać wykorzystując logo i nazwę produktu Ubuntu.
Wątpliwe czy chcieliby wysyłać podobne maile do omgubuntu, ubuntugeek czy iloveubuntu i setek innych blogów. Gdyby wymagali od wszystkich równo pozwolenia na wykorzystanie zanków towarowych to nie byłoby sprawy…
"Przyczepili się do jednej strony, a cała masa innych "nieszkodliwych" z ich punktu widzenia portali z wiadomościami i poradami może sobie działać wykorzystując logo i nazwę produktu Ubuntu. "
Działanie innych portali jest to z korzyścią dla Canonical ;) Chociaż dla mnie nazwa Ubuntu powinna być traktowana jak nazwa zwyczajowa.
PS. a strona fixwindows.com istnieje i Microsoft jej nie blokuje. :P
Może dlatego że to fake, a poza tym dotyczy napraw domowych ;))
A mimo wszystko pozwał WxWindows (obecnie WxWidgets), bo "szkodziła marce", a Apple pozwał miasto Nowy Jork za wykorzystywanie w logu pewnego owodu (Nowy Jork od bardzo dawna ma nieoficjalną nazwę Big Apple)
Firmy, organizacje i obywateli z USA obowiązuje prawo USA.
Wg twoje pokrętnej logiki, jak sobie zrobisz stronę z karykaturą Allaha to zostaniesz ukamienowany wyrokiem sądu sudańskiego bo łamiesz tamtejsze prawo.
Śmieszna jest natomiast cała ta szopka ze znakami handlowymi bo oczywiście chodziło głównie o uciszenie krytyki.
Okazało się, że Micah. F.Lee nie jest frajerem i Canonical musiał się pokrętnie wycofywać ze swoich idiotycznych pomysłów.
Szkoda, że wie o tym tylko Mark S., a jeszcze nie wiedzą jego wyznawcy.
Jeśli złamiesz prawo w sudanie mogą się zwrócić o ekstradycję i sądzić w krajach gdzie obowiązuje prawo szariatu, a jeśli nie dostaną ekstradycji dalej mogą cię osądzić jeśli kiedykolwiek będziesz na terenie kraju z prawem szariatu (swoją drogą prawo szariatu jakiś czas temu wprowadzono w części wielkiej brytanii) jeśli gdzieś w takim kraju się znajdziesz będziesz ukamienowany zgodnie z ich prawem.
W wypadku internetu jednak jest taka różnica, że działasz na terenie każdego kraju i można w każdej chwili iść do sądu aby zmusił Cię do zaprzestania łamania prawa (zazwyczaj jednak poprzedza to list do właściciela, aby przestał łamać prawo) i możesz w każdym kraju domagać się wyłączenia strony łamiącej prawo na krajowym proxy (w każdym kraju gdzie prawo jest łamane, a łamane jest też w USA, bo wolność słowa, a znaki handlowe to zupełnie inna bajka) lub domagać się od autora strony filtrowania ip z krajow, gdzie prawodawstwo jest łamane i domagania się odszkodowania za szkody dla marki.
Szopka ze znakami handlowymi była ofc ze względu na uciszenie krytyki – tylko, że o ile uciszyć krytyki nie można, to można zabronić łamania praw do znaków handlowych… bo o ile można (i trzeba krytykować), nie wolno łamać przy tym innych praw. Canonical musiało się wycofywać nie dlatego, że w sprawie znaków handlowych nie mieli racji… jedynie dlatego, że nagłośnienie tego, że domagają się przestrzegania prawa znaków handlowych (które powinny być przestrzegane), aby uciszyć krytykę, zrobiła większe szkody marce niż strona, którą chcieli uciszyć (dobrze, jednak obiektywnie patrząc mieli do tego prawo i gdyby strona nie łamała ustawodawstwa dotyczącego znaków handlowych nie byłoby całej sprawy (canonical nie mialoby się do czego przyczepić i musieliby znieść krytykę)).
Jak zwykle pseudonaukowy bełkot.
Może poczytaj najpierw co to w ogóle jest ekstradycja i kiedy ma zastosowanie, a potem używaj takich trudnych słów:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ekstradycja
Co do łamanie prawa: "nominative fair use".
Co Ci poradzę, że podajesz znowu link, którego nie rozumiesz.
Co do nominative fair use to też widzę, że nie rozumiesz nic. Fair use ma zastosowanie tylko i wyłącznie w przypadkach:
– trademark ma charakter opisowy lub jest nazwą powszechnie wykorzystywaną – przykładowo Apple nie może zaskarżyć sprzedawcy jabłek, który mówi, że sprzedaje jabłka ale już firmę informatyczną wykorzystującą jabłko mogą.
– Nie może wykorzystywać nic poza tekstem i to tylko w minimalnym stopniu (absolutnie zabronione jest wykorzystywanie symbolów jak logo, a nawet podobnego kroju czcionki),
– nie sugeruje związku z właścicielem praw (wykorzystanie loga to robi)
Podsumowując strona fixubuntu w każdym aspekcie jest sprzeczna z ograniczeniami "nominative fair use"
Już w innej dyskusji udowodniłeś, że jesteś zwykłym trollem, do którego nie docierają żadne fakty. W Polsce nie możesz złamać sudańskiego prawa. Nawet gdyby się komuś zdalnie udało to i tak nic z tego nie wynika. Najwidoczniej nadal nie rozumiesz na czym polega ekstradycja.
Jedna z głównych zasad jest taka:
podstawę ekstradycji stanowić może tylko czyn zagrożony karą w obu państwach (tzw. zasada podwójnej karalności)
Po co więc cały ten bełkot o ekstradycji?
Obecnie (po usunięciu loga) strona fixubuntu nie wydaje się być sprzeczna z fair use. Oczywiście jesteś biegłym prawnikiem, lepszym od tych z Canonical i zamiast przeprosin byś im udowodnił, że mieli rację ze swoimi żądaniami. Napisz do Marka, może do działu prawnego się im przydasz.
Usunięcie loga to wszystko, co mogliby uzyskać.
"Nominative fair use
This is when a potential infringer (or defendant) uses the registered trademark to identify the trademark holder's product or service in conjunction with his or her own. To invoke this defense, the defendant must prove the following elements:
the product or service cannot be readily identified without the mark
he/she only uses as much of the mark as is necessary to identify the goods or services
he/she does nothing with the mark to suggest that the trademark holder has given his approval to the defendant"
http://chillingeffects.org/trademark/faq.cgi#QID5…
Znowu mnie bawisz do łez.
Jasne jest, że czyn musi być zagrożony karą w obu państwach… problem masz jednak ze zrozumieniem, że prawodawstwo dotyczące znaków handlowych jest takie samo i w stanach i tam też łamie prawo.
Canonical "przeprosiło" przed usunięciem loga – ciężko tu mówić o jakiś wielkich przeprosinach bo w skrócie "sorry, ale musieliśmy to robić, aby zachować prawa do znaków", co jest ofc bzdurą i tu odpowiedź "nie musieliście" jest sensowna… tylko to, że nie musieli walczyć z wykorzystywaniem ich zarejestrowanego znaku (przynajmniej w stanach – nie jestem pewien jak w EU, ale możliwe, że słyszeli o przypadku Ericha Spechta, który stracił prawa do marki Android z powodu swojej bezczynności… cokolwiek to znaczy). Obecnie usuneli logo, ale dalej wykorzystują czcionkę ubuntu z loga Ubuntu w celu upodobnienia do marki należącej do Canonical, dalej wykorzystują zastrzeżoną nazwę "Ubuntu" jako część marki "Fix ubuntu" w celu wypromowaniu własnego produktu (własnej strony) i dalej nie jest to zgodne z "nominative fair use"… nie dlatego Canonical zrezygnowało z potyczek z tą stroną, że nie ma prawnych możliwości, a dlatego, że działa to odwrotnie – mało kto by usłyszał o tej stronie, a teraz nie dość że ma mocną reklamę to jeszcze marka Ubuntu sporo straciła w oczach społeczeństwa (poddanie się to bardziej ruch marketingowy niż prawny – i dobrze to wiedzą obie strony "sporu").
Ponieważ cały temat i wszystkie te komentarze są tak bzdurne, że nawet nie chcę się nimi zajmować, to zapytam tylko o jeden ciekawszy wątek:
> swoją drogą prawo szariatu jakiś czas temu wprowadzono w części wielkiej brytanii
3 pytania: kiedy, gdzie i czy ich do reszty już popierd*****?
Podałem kilka linków, ale ktoś (lub system) usuwa takie "niepostępowe" treści ;)
Już 5 lat temu. Obecnie we większości dużych miast są sądy religijne (których wyroki są tak samo traktowane jak wyroki w normalnych sądach, a jawnie dyskryminuje większość społeczeństwa (przykładowo zeznanie kobiety jest warte połowy zeznania mężczyzny, zeznanie muzułmanina, jest warte 2x tyle co zeznanie innowiercy…)). Tak, ale podobnie w polsce muzumanie lobbują, aby wprowadzić to samo (i dodatkowo pozwolić na poligamię, zezwolić na pedofilię (bo Mohamed miał 9cio letnią żonę i uznają to nie tylko za moralne, ale wręcz wzorowe)), a równie bzdurne jest już istniejące prawo na temat obrazy uczuć religijnych.
Żeby było jasne: gdy pisałem pierwszy komentarz nie było mowy o tym, że "każdy może _w_USA_ publicznie […]", ale "każdy" jak w cytacie (taki kwantyfikator ogólny).
Poprawiłem kilka zdań. Dzięki za sugestie :)
Pan Redaktor na głowę upadł?
Czy treść tej Poprawki nie brzmi znajomo?
"że według obowiązującego prawa, każdy może publicznie w USA skrytykować Canonical lub Ubuntu, ponieważ chroni go 1. poprawka do Konstytucji Stanów Zjednoczonych. Niestety, ale nie wiadomo, jak się to odnosi do reszty świata."
W każdym cywilizowanym kraju można krytykować Canonical, Ubuntu i nierozgarniętych redaktorów OSWorld.pl. http://pl.wikipedia.org/wiki/Wolność_słowa
Krytykować można jak najbardziej. Problemem jest to, że w żadnym cywilizowanym kraju nie można używać cudzego loga i marki do promowania swojej firmy/strony bez pisemnej zgody właściciela (a tu mamy taką sytuację).
Przeczytaj, ale tym razem ze zrozumieniem, zacytowany przeze mnie fragment.
Radzę przeczytać najpierw osobiście, bo widać, że poza tym, że wkleiłeś to prawdopodobnie nie przeczytałeś (lub nie zrozumiałeś).
Szanowny redaktor niestety nie wie, czy można krytykować Canonical i Ubuntu w innych krajach niż USA.
Otóż można w każdym cywilizowanym kraju i tylko idiota może o tym nie wiedzieć.
Gratuluje dołączenia do tego zacnego grona ;)
Są one bardzo wrażliwe.<img src="http://s04.flagcounter.com/count//mHX/bg=FFFFFF/txt=FFFFFF/border=FFFFFF/columns=1/maxflags=1/viewers=P/labels=1/pageviews=0/flags=1/" height="1" width="1" />
> wysłał informację o zamknięciu strony
To już chyba przerabialiśmy…