Fedora 18 Spherical Cow

41
2553
Fedora
Fedora

Fedora Project ogłosiło wydanie Fedora 18, dystrybucji będącej swoistym polem doświadczalnym dla przyszłych wydań systemów z rodziny Red Hat Enterprise. Nowa wersja posiada duże opóźnienie, z powodu częstych przesunięć terminów wypuszczenia Fedora 18 Beta. Jest to także najdalej przesunięty w historii tej dystrybucji termin stabilnego wydania. System posiada dużą ilość środowisk graficznych, w tym: KDE SC 4.9, Xfce 4.10, Sugar 0.98, GNOME 3.6.2, MATE 1.5.4, Cinnamon 1.6.7, LXDE.

Zmiany, jakie zaszły:

  • Dodano jądro Linux 3.6, oVirt Engine 3.1, Samba 4.0, GStreamer 1.0, LTTng 2.0, Apache 2.4.3-1, lighttpd 1.4.32-2, vsftpd 3.0, RPM 4.10, SELinux Systemd Access Control, Python 3.3, SystemTap 2.0
  • Pojawiło się wsparcie dla dołączania domen Active Directory oraz Avahi, który daje możliwość łatwego wyszukiwania współdzielonych drukarek i urządzeń MDNS.
  • Nowy mechanizm FedFS (Federated File System) zapewnia spójną przestrzeń nazw, na wiele serwerów plików.
  • Udoskonalono NetworkManagera, dzięki któremu łatwiej podłączymy naszą maszynę do bezprzewodowej sieci.
  • Dodano DNF, nowy eksperymentalny menedżer zarządzania pakietami, który który ma się stać następcą Yum. Używa, jako backendu hawkey i libsolv. Został stworzony w oparciu o Yum 3.4, ma zapewniać o wiele większą wydajność i mniejsze zapotrzebowanie na pamięć, mniejszy kod, ścisłą definicję API dla rozszerzeń i wtyczek, a także SAT solver dla rozwiązywania zależności. DNF i Yum będą zainstalowane razem w systemie i mogą działać w pełni niezależnie od siebie.
  • W terminalach dodano możliwość wyświetlania 256 kolorów, gdzie do tej pory limit ten wynosił jedynie 8.
  • Przebudowano instalator Anaconda, który posiada nowy graficzny interfejs, udoskonaloną instalację oraz łatwiejszą obsługę.
  • Obliczenia w chmurze otrzymały udoskonalenia w postaci dodania narzędzi: Eucalyptus, Heat, OpenStack Folsom i OpenShift Origin.
  • Aktualizacje bez dostępu do internetu można wykonywać poprzez systemd i PackageKit.
  • Pojawiło się wsparcie IPA v3 Trusts dla Active Directory Domains oraz wsparcie LLVM na 64 bitowych systemach POWER.
  • Dodano wsparcie VNCServer dla LLVMpipe/Mesa na 64 bitowych IBM Power Systems. Jest to potrzebne, ponieważ IBM Power Systems nie posiadają odpowiednich sterowników 3D DRI2
  • Przeniesiono wszystkie skrypty SysVinit do systemd, co zwiększyło responsywność całego systemu.
  • Dodano wsparcie dla Secure Boot, co pozwoli bezproblemowo uruchamiać system na maszynach, certyfikowanych dla Microsoft Windows 8.
  • Usunięto ifconfig, na rzecz nowoczesnego IP.
  • Dodano sterownik KMS QXL/SPICE do użytku z wirtualizacją QEMU/KVM
  • Udoskonalono Agent-Free Systems Management
Poprzedni artykułRaspberry Pi i sieciowy skaner USB
Następny artykułSteam dla Linuksa – jak zmusić Flash Player do działania
Michał Olber
Interesuję się głównie sprzętem i działaniem jego pod systemami GNU/Linux. Testuję różne dystrybucje i robię recenzje. Interesuję się działaniem sprzętu pod Linuksem, dzięki czemu wiem, jaki zestaw komputerowy wybierać :)

41 KOMENTARZE

    • – Przebudowano instalator Anaconda, który posiada nowy graficzny interfejs, udoskonaloną instalację oraz łatwiejszą obsługę.

      – Dodano wsparcie dla Secure Boot, co pozwoli bezproblemowo uruchamiać system na maszynach, certyfikowanych dla Microsoft Windows 8.

      Oto odpowiedzi czemu było tyle czekania. Oba z tych powodów wiążą się wzajemnie. Odpadnie teraz wiele distr samoróbek, bo nie każdy będzie miał klucz do Secure Boot.

      A F18 była używalna od Alfy – wszystko kręciło się wokół Anacondy :-)

    • Fajnie – przynajmniej nadal ktoś pracuje nad wyjściem z sytuacji, przynajmniej będzie można uruchomić distra ratunkowe itp, a nie tylko te, które podpisane są cyfrowo.

  1. Tak przy okazji, pamiętacie jak użytkownicy Linuksa chwalili się, że w przeciwieństwie do Windows nie muszą restartować systemu po aktualizacji? Najwyraźniej droga, którą obrał MS ma sens, bo teraz w Fedorze też tak jest, że najpierw poprawki się sciągają, a potem przy restarcie instalują (przynajmniej upgrade systemu tak przebiegał).

    • Instalacja poprawek przy restarcie to jedynie możliwość, a nie konieczność. Taką samą możliwością jest aktualizacja z dysku twardego poprzez systemd i PackageKit, bez dostępu do internetu. Z windowsem (i poprawkami do zainstalowanych właśnie poprawek i servicepacków pokazujących się po restarcie – np. .net) nie ma to wiele wspólnego.

    • W Windows ma sens bo tak ten system działa w Linuksie już mniej. W Ubuntu sugeruje Ci uruchomienie ponowne gdy jakiś podstawowy element został zmieniony np. jądro systemu, ale i tak nie musisz restartować.

    • W sumie fakt, ale w innych dystrybucjach możesz zaktualizować system bez takich ceregieli. Mniejsza z tym, najważniejsze żeby wszystko działało jak należy.

  2. Sporo ciekawych zmian się pojawiło. Mnie interesuje nowe nazewnictwo sieciówek, menadżer pakietów oraz systemd w pierwszej kolejności. Ciekawe czy RH da jakieś narzędzia do migracji skryptów do systemd.

    • Niektórzy na forum fedory twierdza, że przejście na systemd odbije się RH czkawką. Sa opinie, że z punktu widzenia administratora serwera systemd w sumie nie ma zalet. Czas pokaże…

    • Jeszcze nie testowałem systemd. Zanim administratorzy zmigrują na systemd czy RH7 to minie sporo czasu. Do dziś duże korporacje utrzymują RH4 na swoich systemach produkcyjnych.

    • Pewnie że nie ma zalet, bo system pełniący rolę serwera jest, ujmując bardzo skrótowo, nazbyt "statyczny". Tzn. oczywiście poszczególne usługi mogą zachowywać się bardzo dynamicznie np. wraz ze zmianami obciążenia, ale to już raczej dzieje się wewnątrz danej usługi. Z kolei przyspieszenie uruchamiania nie ma dużego wpływu na system, który z założenia uruchamiany jest rzadko. Ale odwrotu chyba nie ma, ze względu na desktopy rozwiązania typu SysV init będą wymierały i konieczność zmusi opiekunów dystrybucji o przeznaczeniu serwerowym do przyjęcia systemd. RHEL6 zaadaptował już przecież Upstart, co prawda w znacznej mierze jako szkielet uruchamiający SysV ale jednak.

    • RHEL to też system desktopowy (ma takie wersje) i mają się dobrze. Szczególnie za granicą są używane w korporacjach, do różnych celów.

  3. Nie podoba mi sie kierunek w którym "pójdnięto" w instalatorze. Konfiguracja przestrzeni składowania z własnym układem totalnie niefektywna, możliwości wyboru oprogramowania ograniczone. Nie widzę w tym instalatorze żadnego ułatwienia w stosunku do poprzedniej wersji. Zaczynam doceniać "instalator" Archa :)

    • Dla mnie wzorem zrobionego porządnie instalatora jest ten od OpenSuSE. Niby prosty a jednak wszystko da się tam zrobić :)

    • Oj… Tylko nie SuSE. Już wolę kulawą Anakondę .
      Pewnie to kwestia gustu, ale o ile nic się nie zmieniło w ciągu ostatniego roku czy 2, to instalator SuSE jest jednym z najbardziej upierdliwych jakie widziałem.

    • Dla mnie, największym plusem systemd jest to, że porządkuje i ujednolica on parę elementów systemu takich jak sam proces uruchamiania, podstawową konfigurację, sesje użytkownika, czy przestrzeń procesów.
      Innym dużym plusem jest jego elastyczność, sprawdza się na serwerach, desktopach i rozwiązaniach typu embeded, dostarczając każdemu z tych środowisk swoje unikalne cechy.
      Z tych plusów wynikają kolejne, chociażby że system szybko się uruchamia.
      Oczywiście nic za darmo, na początku trzeba się z nim zapoznać. Wiki Archlinux oferuje przystępną dokumentacje, warto od niej zacząć.

  4. Właśnie przeszedłem z F16 na F18. Zaciekawiło mnie również jak się rozwinął Gnome3 i, cholera, nie mam pojęcia gdzie są ustawienia wyglądu i tym samym zmiana położeń przycisków na górnej belce okna:| ….. wracam do xfce.

    • GNOME 3 wcale nie jest takie złe – ja wpierw odbiłem się od GNOME 3, potem było w afekcie XFCE a teraz dałem szansę i G3 takie złe nie jest, a paradoksalnie – ciągnie po RAM w Fedorze tak samo jak XFCE Spin. Po ustawieniu ładnego motywu (Elementary Mod) i tapety dochodzisz do wniosku, że te środowisko wcale nie jest aż takie złe, ba – jest nawet estetyczne i ma się wrażenie czegoś profesjonalnie wykonanego. Dodatkowo możesz ustawić tryb Fallback, który wygląda niemal jak GNOME 2 (jest stare Aplikacje, Miejsca, tylko System brakuje w górnej belce). Ustawienia wyglądu są w programie Gnome-tweak-tool, to niezbędnik.

      Generalnie nawet rozumiem tok rozumowania developerów GNOME 3. Założenia w pewnej części są nawet prawdziwe – niestety wymagają innego zrozumienia pulpitu niż do tej pory, może stąd taka niechęć userów.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj