Andrew Wyatt ogłosił wydanie Fuduntu 2012.2, kwartalnej aktualizacji dystrybucji, która opiera się o system Fedora i jest dystrybucją typu ciągłego, dzięki czemu bez problemu można otrzymać nowe aktualizacje, bez potrzeby ponownej instalacji. Najnowsza wersja posiada jądro Linux 3.2.13, Chromium 17, Firefox 11, Thunderbird 11, Pidgin 2.10.2, LibreOffice 3.5.1.
Spore zmiany zaszły także w infrastrukturze i serwerach. Pojawiły się nowe mirrory repozytoriów i obrazów, dzięki czemu ulepszono szybkość oraz dostępność dla wielu użytkowników. Domyślnym klientem stał się teraz Pidgin, zastępując Empathy. Dodano także sporo własnościowego oprogramowania, co pozwoli na bezproblemowe korzystanie z wielu urządzeń, bez potrzeby pobierania dodatkowych sterowników. Jeżeli nie ma tego na płycie, to można to dociągnąć z repozytoriów. Dla nowych osób pojawiło się specjalne Wiki, na którym krok po korku objaśnione jest, korzystanie z systemu.
Nazwa przypomina rodzinę *ubuntu, czcionka w nazwie prawie taka sama jak ta w Ubuntu, choć całość jest na Fedorze.
"FUD" w nazwie, zresztą pasujący, bo to wszystko wprowadza niepewność wśród użytkowników.
Czy autor tej dystrybucji jest idiotą czy tylko zwykłym chamem?
Czemu ten serwis to promuje?
Czemu powtarzasz swoje nudne komentarze?
Bo cały czas zachowują swoją aktualność.
A pewne rzeczy są czasem nudne. Nie wszystko na świecie jest zabawne i rozrywkowe i trzeba jakoś z tym żyć.