Fundacja GNOME jest niedochodową organizacją, której celem jest wspieranie prac nad całą platformą GNOME. W ostatnim czasie jednak fundacja znalazła się w niezbyt ciekawej sytuacji finansowej, a to za sprawą inicjatywy Outreach Program for Women. Celem programu jest zwiększenie zaangażowania kobiet, w tym cispłciowych, transseksualnych oraz genderqueer, w świecie wolnego i otwartego oprogramowania. Liczba stażystek szybko osiągnęła liczbę ponad 30 osób.
Niestety, ale Rada Fundacji źle skalkulowała koszty na ten rok (założono, że wpływy będą takie same jak w 2013 roku) i po kilkunastu tygodniach finanse drastycznie się pogorszyły. Podjęto zatem konkretne cele, mające naprawić finanse:
- Zwiększenie wysiłków w poszukiwaniu nowych sponosrów
- Zmniejszenie wydatków na cele administracyjne
- Ofakturowanie członków rady i sponsorów konferencji
- Większa kontrola nad niezapłaconymi fakturami
- Przerzucenie części zadań z Fundacji, bezpośrednio na zespół OPW
Niestety, ale pozostaje pewien niesmak, ponieważ Fundacja GNOME prosi o dalsze datki na swoje cele, ale nadal chce finansować wspomnianą inicjatywę OPW, gdzie operacje administracyjne związane z przyjęciem jednego stażysty wynoszą od 150 do 400 dolarów, a opłata za staż sięga kwoty 5500 dolarów.
Fundacja GNOME wykorzystała praktycznie wszystkie swoje fundusze na promocję programu Outreach Program for Women | http://t.co/m0X2qwfBm1
Barany.
Mam nadzieję, że Haiku Inc nigdy nie będzie finansować inicjatyw nie związanych z głównym rozwojem systemu. Odnoszę wrażenie, że im większy projekt (ale otwarty, społecznościowy) tym więcej pieniędzy jest marnowanych. Czytałem kiedyś na dobrychprogramach, że góra Mozilli zarabia krocie, że sfinansowali jakąś imprezę dla surferów pod patronatem Mozilii, a 80% budżetu mają dzięki Google. I gdyby nagle Google popadło w „restrukturyzacje”, to im dotacje bezlitośnie obetną.
Z resztą zastanawiam się, jak w społecznościowym projekcie przeciwstawić się skutecznie, tendencjom do wykorzystywania pieniędzy i autorytetu organizacji do prywatnych celów. No bo zauważcie, pozornie taki program ma same plusy; aktywizuje ludzi, mówi się dobrze o danym projekcie, pewnie cała ta akcja nagoni użytkowników i deweloperów, etc. Ale tak nie jest! Ktoś po prostu przerąbał kasę. Przecież dobrze wiecie jak jest w życiu! Co tu tłumaczyć? I nic takiemu co podjął takie decyzje nie zrobisz. Zrobi się mega flame i dojdzie do rozłamu. A to nie jest techniczny powód by robić fork.
W dupach się poprzewracało. Rodzić dzieci, gotować dla dzieci i spracowanego męża
Jak wogole fundancja zajmująca sie rozwojem oprogramowania, moze wydawać kase na coś innego niż rozwoj tego oprogramowania ?
Ja myślałem, że ludzie zatrudnia sie na podstawie tego co moga realnie wnieść do projekty a nie za to jak duze cycki mają 0_o.
No co ty przecież oni/one nie wiedzą jakiej płci są. a cycki – jedni mówią że gruby jesteś i masz cycki
No jeżeli kryterium przyjęcia jest bycie trans to ci ludzie mogą umieć napisać najwyżej hello word, w końcu to dla gnome jest ważniejsze aby było gender Pewnie znaleźli sposób na utrzymanie kochanek :-)
Takiej organizacji natychmiast powinno się obciąć fundusze, bo one powinny iść na rozwój oprogramowania.
OMG i tyle z mojej strony.
Prawda jest taka, że gdyby nie GNOME 2, nie siedziałbym na GNOME 3 – po prostu przyzwyczajenia mnie zatrzymały. Niestety źle zrobiłem bo tylko się męczyłem. Zmieniłem środowisko graficzne i jestem szczęśliwy. Co to robią powoduje, że tylko tracą użytkowników, więc jak mają zdobywać nowych? Jeszcze po takich akcjach, które się czyta w tym newsie? Lubię wolność, ale ten przykład powinien dać wiele do zrozumienia, że wolność mimo zalet też ma wiele wad. Przecież do projektu każdy może się przyłączyć, gorzej z tym, że wśród nich są piranie i rekiny – takim zawsze będzie odwalać.
To jest już moloch, który całą energię zużywa na własne procesy, a nie na rozwój, dlatego mają ogólnie gdzieś co o nich myślą użytkownicy.
Niebezpiecznie zmierza do tego stanu Mozilla małpując bez opamiętania Chrome’a z rozwiązaniami dla debili p.t. „nie dostosowuj bo zepsujesz”, oraz KDE wraz z wydaniem 4.
Co jak co, ale KDE rozwija się bardzo dobrze.
Banda debili.
Ale bardzo dobrze, niech ta chora społeczność wreszcie zdechnie.
„w tym cispłciowych, transseksualnych oraz genderqueer”
Żałosne. Czy przewidują zwrot dotacji dla tych, którzy nie byli świadomi na co ci kretyni przeznaczają ich datki?
Tak się dzieje gdy polityka staje się ważniejsza np. od tworzenia oprogramowania.
Przecież taki jest ruch wolnego oprogramowania. Sami mają w manifeście napisane że są ruchem socjalistycznym i uważają, ze popieranie takich postaw prowadzi do większej wolności w oprogramowaniu.
Gnome ma zapis, że jest socjalistyczne?
Nie, FSF ma. A GNOME się do nich zalicza.
Zarzuć linkiem bo coś mi się nie chce wierzyć…
Chyba zaczynam rozumieć o co Ci chodzi. I wpisuje się to w dyskusję wolne vs otwarte oprogramowanie. W sumie GPL nie jest obowiązkowy.
Oto poszlaki ;-)
https://www.gnu.org/philosophy/open-source-misses-the-point.en.html
Gdzie tu pisze, że są ruchem socjalistycznym? -,-
Wojciech Drzęśla liked this on Facebook.
GNOME w mojej Fedorze poszło w odstawkę – zastąpił je Cinnamon. I póki co nie żałuję ani trochę. Już od jakiegoś czasu GNOME 3 poważnie mnie wkurzało, nawet jeśli dało się to ograniczyć dodatkami.
Odnośnie wspomnianego przez kogoś socjalizmu ruchu wolnego oprogramowania – nie przesadzajmy i nie generalizujmy. Miażdżąca większość projektów póki co nie angażuje się w takie rzeczy jak ostatnio Fundacja GNOME. Poza tym bądźmy szczerzy – sami sobie robią kuku. Cinnamon już im dyszy za plecami z każdą chwilą nabiera popularności. Jak tak dalej będzie, to po prostu GNOME upadnie, a rozwój GTK przejmą ludzie od Cinnamona po prostu. I naprawdę nikt nie będzie specjalnie płakał.
Poza tym nie rozumiem nienawiści jaka w co poniektórych się budzi na sam dźwięk słowa „socjalistyczny”. FSF to fundacja zajmująca się wolnym oprogramowaniem, a więc oprogramowaniem pojmowanym bardziej jako dobro publiczne niż jako prywatna własność, którą należy opatentować, obłożyć zabezpieczeniami posuniętymi na skraj absurdu i na której należy trzepać kasę. Oczywiście, że ma to z socjalizmem wiele wspólnego – ale pytanie co niby ma to wspólnego z LIBERALIZMEM OBYCZAJOWYM? Ano nic. Socjalizm ma różne oblicza, przypominam dobitnie, że coś takiego jak socjalizm chrześcijański również istnieje. Co więcej katolicka nauka społeczna o której wiele mówił Jan Paweł II w wielu miejscach ma z socjalistycznym punktem widzenia sporo wspólnego.
Poza tym nie da się być chrześcijaninem, a nie rozumieć socjalizmu. Chrześcijaństwo jako religia było przecież PIERWOWZOREM socjalistycznych postaw. Bo czy to przypadkiem nie pierwsi chrześcijanie żyli dzieląc się wszystkim w gminach chrześcijańskich i kładli nacisk na pomaganie sobie nawzajem? Socjalizm po prostu popełnił ten błąd, że wyeliminował Chrystusa z chrześcijaństwa i tym samym zniszczył sam sens chrześcijańskiej ideologii sprowadzając ją do przymusu pomagania darmozjadom. To się nie miało prawa udać.
To jednak nie znaczy, że cel socjalizmu, jakim jest pomaganie słabym, nie jest sam w sobie słuszny. Po prostu lewicowi socjaliści źle definiują „słabych” i źle uzasadniają konieczność pomagania. Nie zmienia to jednak faktu, że wolne oprogramowanie dąży do podobnych celów. Chodzi bowiem o to, żeby zasobność portfela nie stanowiła o prawie do używania dobrego systemu operacyjnego, programów i prawie do prywatności. A także o to, by zasobność portfela nie stanowiła o prawie do pisania programów i żeby mniej zasobnych w gotówkę programistów koncerny nie niszczyły zamkniętymi standardami i patentami na oprogramowanie. To ma całkiem sporo wspólnego z socjalizmem czy się to liberałom podoba czy też nie. Tylko po prostu nie ma to nic wspólnego z lewacką wizją „nowoczesności”.
[…] Na koniec warto przypomnieć, że przez nieuwagę razu pewnego Fundacja GNOME była na skraju bankructwa. […]
[…] przykłady przypominają sytuację Fundacji GNOME, która w kwietnie 2014 roku wykorzystała praktycznie wszystkie swoje fundusze na pr…. Wtedy wiele osób dowiedziało się, na co idą tak naprawdę ich pieniądze – nie na rozwój […]
[…] również o poważnej wpadce GNOME Foundation w kwietniu tamtego roku, kiedy to fundacja wykorzystała praktycznie wszystkie swoje fundusze na promocję programu Outreach Program f…. Oby tym razem nie powtórzył się podobny scenariusz, bo czasami mamy takie wrażenie, że to […]