Google prawdopodobnie już niedługo wyda system, który będzie miał dostępność na wszystkie urządzenia. W bardzo odległej przyszłości ma zastąpić Androida i Chrome OS. To system, który będzie się dynamicznie dostosowywał do rodzaju urządzenia, na którym jest zainstalowany i do peryferiów, które aktualnie są wykorzystywane przez użytkownika. Tak jak Windows 10, Fuchsia zadziała na komputerach, telefonach, tabletach czy urządzeniach Internetu rzeczy. Niestety szczegółów technicznych znamy bardzo niewiele. Pracują nad systemem tacy twórcy jak Travis Geiselbrech i Brian Swetland, współtworzyli oni już systemy tj. NewOS, BeOS, Danfer, iOS czy webOS.
Sam system ma wykorzystywać dwa kernele: LK i Magenta. Pierwszy z nich będzie wykorzystywany na najprostszych, najmniej wydajnych urządzeniach (przede wszystkim IoT). Drugi zaś będzie rozszerzeniem pierwszego i będzie wykorzystywany na wydajnych urządzeniach, takich jak nowoczesne telefony czy hybrydy.
Będziemy mieli okazję się przekonać za jakiś czas jak Fuchsia się sprawdza w praktyce, pewnie wielbiciele Microsoftu będą wytykać błędu (jak i vice wersa). Jest to i tak nieistotne z tego względu, że Android miażdży swoją popularnością jeżeli chodzi o rynek telefonów komórkowych. A Windows praktycznie w tym względzie nie istnieje.
W tej chwili Fuchsia jest znakiem zapytania, projekt jest we wczesnym stadium zaawansowania, dlatego może jeszcze zostać anulowany. Miejmy nadzieje, że to nie nastąpi i będziemy mieli okazję przekonać się sami jak pracuje dany system.
