GUDACE 2014 dobiegł końca, a wielu uczestników już czeka z niecierpliwością na następne wydarzenie. W tym roku miejscem konferencji był Strasbourg we Francji na uczelni EPITECH. Portal Fedora Magazine zamieścił krótkie relacje z każdego dnia konferencji, dzięki czemu możemy poznać najważniejsze wystąpienia.
Autorem wszystkich wpisów jest Jiri Eischmann, prezes Fedora Ambassadors Steering Committee, a także współpracownik Red Hat Czech.
Dzień 1 – GUADEC 2014, Day One
Na początek redaktor wspomina o interesującym wykładzie Jima Halla, dotyczącym przystosowania aplikacji GNOME do codziennego użytku. Wielu użytkowników nie miało problemów przy pierwszym kontakcie, aczkolwiek zauważyli sporo różnic, w odniesieniu do Windows.
Po obiedzie przyszedł czas na prezentację Zeeshana Ali, który opowiedział o geolokalizacji w GNOME. Poruszono temat Geoclue API, a także kwestie prywatności użytkowników.
Ostatni wykład, na który poszedł Jiri dotyczył wykorzystania LibreOffice we własnej aplikacji. Markus Hornharn opowiedział o bibliotece liblibreoffice, która udostępnia praktycznie wszystkie funkcje innym aplikacjom, poprzez proste API, a także dowiązania dla języków C, C++ i Java. Poruszono także temat projektu Document Liberation Project, którego celem jest uwolnienie użytkowników od tzw. uzależnienie od dostawcy w przypadku różnych formatów plików. Deweloperzy mają się skupić na udokumentowaniu i strukturze starszych formatów plików, które są aktualnie trudne do odczytania lub całkowicie niemożliwe.
Na wieczór Marina Zhurakhinskaya poprowadziła warsztaty dla osób, które chciałyby pomagać w rozwoju i promocji GNOME. Chętni wolontariusze mogli nauczyć się korzystania z IRC, Gita, Bugzilla, diffa, patcha, JHBuilda, a także jak przeglądać dokumentację GNOME Dev.
Dzień zakończył się zgłaszaniem raportów przez różne zespoły GNOME, co osiągnięto w ostatnimi roku.
Dzień 2 – GUADEC 2014, Day Two: Pitivi, Automotive, Boxes, Fleet Commander
Drugi dzień rozpoczął się od wykładu Jean-François Fortina na temat nieliniowego edytora wideo PiTiVi. Opowiedziano historię projektu oraz pokazano przykłady wykorzystania przez użytkowników. Przeprowadzono krótką ankietę wśród zgromadzonych, jakie funkcje chcieliby zobaczyć w nadchodzących wersjach. Pojawił się też temat funduszy, w tym zbieranie i wykorzystanie. Póki co udało się uzbierać 19 000, z zakładnych 32 000 Euro.
Głównym tematem dnia był wykład Nathan Willisz z seriwsu LWN, który przedstawił wykorzystanie oprogramowania w przemyśle samochodowym, w tym: IVI (In-Vehicle Infotainment) i ECU (Electronic Control Units). Zadano sobie pytanie, czy deweloperzy będą chcieli wspierać oprogramowanie przez 10, 15 lat, czyli średni okres użyteczności każdego pojazdu.
Po obiedzie rozpoczął wykład Eduardo Lima dotyczący przeglądarki internetowej Epiphany, opartej na silniku WebKit i WebKitGTK+. Trwają aktualnie prace nad implementacją WebRTC oraz specyfikacji WebCrypto. Rozwój WebKitGTK+ 2.6 jest lekko opóźniony oraz usunięto całkowicie WebKit1 z kodu. Planowane jest dodanie piaskownicy dla każdego procesu, co ma zwiększyć bezpieczeństwo.
Zeeshan Ali poprowadził ciekawą prezentację, dotyczącą Boxes w GNOME, czyli oprogramowania do wirtualizacji. Składa się ono z libvirt, libvirt-glib, SPICE, libosinfo, GTK+, libgd. Trwają prace nad dodaniem migawek.
Ostatni wykład dotyczył wdrażania GNOME w wielkich projektach, a prowadzącym był Alberto Ruiz. Rozwijany jest aktualnie program zwany Fleet Commander, który pozwala łatwe przygotowanie odpowiedniej konfiguracji i późniejsze wprowadzanie zmian.
Dzień 3 – GUADEC 2014, Day Three: GTK+ and Wayland
W trzecim dniu rozmawiano głównie o GTK+, CSS, Waylandzie i WebKitGTK+. Sporo rozmów prowadzono wokół projekty Wayland, które de facto posiada aktualnie więcej problemów, aniżeli zalet i nadal nie wiadomo, kiedy zostanie ukończony na tyle, aby mógł być używany na desktopie.
Odskocznią od spraw technicznych był wykład Karen Sandler, która opowiedziała swoje doświadczenia jako Dyrektor wykonawczy w Fundacji GNOME.
Dzień 4 – GUADEC 2014, Day Four: Hardware, New IDE for GNOME
Czwarty dzień wykładów to sprawy sprzętowe i tego, jak GNOME współpracuje ze sprzętem. Opowiedziano o testach poszczególnych komponentów pulpitu, i jak wygląda cała procedura. Matthew Garrett poprowadził wykład o tym, czego tak naprawdę chcą użytkownicy sprzętu komputerowego. Na koniec Christian Hergert opowiedział o Builder, czyli nowym środowisku programistycznym dla GNOME, które jest w bardzo wczesnej fazie rozwoju.
Nie było dyskusji o tym jak Fundacja GNOME źle wydawała pieniądze co doprowadziło ją na skraj nierentowności?
Pewnie była tylko nowomowa, piękne słowa, klepanie się po ramieniu, wzajemne wychwalanie i lanie wody, jak to w tego typu zapatrzonych w siebie społecznościach.
Stąd można pobrać prezentację o LibreOffice:
https://mmohrhard.files.wordpress.com/2014/08/guadec_2014-using-libreoffice-in-your-application_including_odf.pdf
Co ma LibreOffice do Guana?
Następni gnome-only?
GUADEC 2014 okiem Jiri Eischmanna z Fedora Magazine | OSWorld.pl http://t.co/XIMQY50SlC via @OSWorldpl
Michał Olber liked this on Facebook.
„Wielu użytkowników nie miało problemów przy pierwszym kontakcie, aczkolwiek zauważyli sporo różnic, w odniesieniu do Windows.”
Dla większości użytkowników przechodzących z innych środowisk GNOME jest bardzo niemiłe w użytku na początku. Brakuje mi w nim przycisków minimalizacji i maksymalizacji programu na belce. Co im szkodziło go dodać?
Ogólnie realizują swoje własne pomysły nie oglądając się na użytkowników, czemu więc dziwią się, że brakuje chętnych do pomocy?
Tak się tylko wydaje – koncepcja środowiska sprawia, że są kompletnie zbędne. Poza tym – są „magiczne” triki, które dodają ikony na pulpit, wszystkie trzy przyciski okna, można uruchomić GNOME-Fallback, jednak wtedy powstaje pytanie – to po co GNOME 3, lepiej użyć MATE (GNOME 2) ;-)
Popatrz choćby na prosty przykład – po co przycisk minimalizacji, skoro domyślnie nie masz żadnej belki, do której okno się minimalizuje, a z której mógłbyś te okno przywrócić?
„po co przycisk minimalizacji, skoro domyślnie nie masz żadnej belki,” – po to aby np. odsłonić inne okna, pulpit itd.? no ale faktycznie, teraz nie trzeba odsłaniać okien, bo przecież nie ma belki (f*** logic)
Masz Alt+Tab, lub klikanie środkowym klawiszem myszki (scrollem) na belce tytułowej okna.
Równie dobrze możesz racjonalizować wygodę Vim i Emacs względem normalnych IDE.
Czy sugerujesz zatem (bez konkretnych argumentów), że na GNOME3 nie można zrobić tego samego co na innych środowiskach, bo nie ma po prostu belki od dokowania programów (która może być, bo to kwestia paru klików)?
W Vimie nie pracuję (wolę nano), ale najczęściej Vima krytykują Ci, którzy nie umieją z niego wyjść :-) Tak samo G3 krytykują osoby, które nie są na tyle elastyczne, aby pozbyc się manii minimalizowania programów (bo w sumie to największa ciekawostka tego środowiska).
Poza tym – pewnie używasz Linuksa. Nie przeszkadza Ci, że ten system jest nieco inny od mainstreamowego Windows czy OS X i robi się tu pewne rzeczy delikatnie inaczej? ;-) Ale oczywiście możesz racjonalizować wygodę Linuksa względem mainstreamowych OS’ów ;-)
Przewijanie mysza jest pod warunkiem, ze przewijanie dobrze dziala. W KDE tez mozesz w podobny sposob przewijac, wystarczy kursor skierowac na dolny panel, na dolnym panelu masz liste uruchomionych programow, alt + tab tez dziala, grupowanie okien tez jest i to o jeszcze lepszych mozliwosciach, wirtualne pulpity – to wszystko mozna jeszcze dodatkowo skonfigurowac pod siebie. Nie twierdze ze GNOME jest zle, bo jakies tam jest, ale jak dla mnie przestalo byc wystarczajaco wygodne, a instalowanie extensionow dodaje kilka usprawnien, ale nie ma miejsca na rewolucyjne konfigi. Dlatego na zawsze odeszlem z tego srodowiska graficznego i po roku jak zobaczylem, stwierdzielm: niewygodne i zadne dodatki nie zrobia tego czego ja oczekuje.