Hermit jest czcionką typu monospace, zaprojektowaną z myślą o programistach i programowaniu. Posiada czytelne i łatwo skalowalne glify, symbole wyróżniają się na tle tekstu, kropki i przecinki są widoczne, a operatory łatwo dostrzec, mimo białych znaków. Podobne do siebie znaki zostały wykonane tak, aby można je było rozróżnić między sobą. Zestaw znaków zawiera pełny standard Latin-0, czyli ISO 8859-15.
Czcionka Hermit jest dostępna w OpenType i TrueType, na licencji OFL 1.1. Jej autorem jest Pablo Caro, inżynier komputerowy.
W przyszłości planowane jest dodanie:
- Dodanie znaków cyrylicy i greki
- Dodanie niektórych znaków Unikodu
- Różne wagi czcionek: lekka, pogrubiona oraz wersji pochylonej
Literka "f" za bardzo odchodzi w lewą stronę – nierówność która denerwuje i wcięcia nie są ładne. Do pisania od lat już używam Consolas (http://www.microsoft.com/en-us/download/details.aspx?id=17879), Na X'ach też się świetnie sprawuje.
"This package is only intended for licensed users of Microsoft Visual Studio 2005 or 2008."
Dziękuję, postoję :D
Polecam inconsolatę.
I tak nic nie przebije Monaco
Zresztą tu jest fajne porównanie wszystkich najpopularniejszych fontów programistycznych
http://www.slant.co/topics/67/~what-are-the-best-…
No jak ma problemy z ogonkami, to raczej słaba z niej propozycja dla Polaków ;)
Jak możemy zauważyć, polskie znaki specjalne, nie zawsze dobrze się wyświetlają.
->
Jak możemy zauważyć, polskie znaki specjalne nie zawsze dobrze się wyświetlają.
" Znalazłeś błąd w newsie? Kliknij i zgłoś go używając formularza!"
I nie "specjalne" a "diakrytyczne", panie ĄĘ.
Jakieś źródło? :P
Czcionka raczej kiepska. Wcale nie jest czytelna.
Kod dobrze pisze się z użyciem Liberation Mono.
A najlepsza jest pewnie czcionka "Qt.ttf" ! ;)
Ale ta czcionka naprawdę jest kiepska. Wystarczy rzucić okiem i już widzi się masę elementów, które się zlewają i pogarszają czytelność i to na zrzutach ekranu, gdzie rozmiar użytej czcionki jest duży.
W Liberation pisze się dobrze ale gorzej czyta. Duże o i zero wyglądają prawie identycznie.
Mój głos za rodziną DejaVu – jest cholernie kompletna, z wieloma stronami kodowymi, stylami, w wersjach szeryfowych i bezszeryfowych, doskonale się skaluje i wyświetla z hintingiem i bez.
Ja do pracy na kodzie źródłowym i w terminalach używam DejaVu Sans Mono.
A to co jest w przykładzie artykułu wyraźnie nie ma polskich znaków a są one przez system renderujący substytuowane z innego fontu podobnej rodziny.
To mamy chyba inne liberation, bo w moim zero jest z kropką w środku :).
Napisana przez programistów dla programistów – żeby zniszczyć konkurencje.
Font jest nostalgiczny. Odtwarza styl wydruków igłowego IBM proprintera. Patrząc na przykłady ze strony autora skojarzyłem kształt z wydrukami źródeł w książce "Język C Interpretacja standardu" Bieleckiego z 1988. Wykopałem ją z lamusa i rzeczywiście!
Krzysztof Zubik liked this on Facebook.
Maciej Osyda liked this on Facebook.
w którym miejscu ona jest mono? bo gołym okiem widać, że znaki jednej linii są pomiędzy znakami linii wyżej
Malkontenctwo, o gustach się nie rozmawia. Nie pasuje nikt was nie zmusza do używania, ale żale zawsze muszą być wylane. Bo to takie polskie.
A to a propos którego z komentarzy właściwie? Bo na przykład uważam, że uwaga asd'a jest trafiona.
Najlepsza do kodzenia jest Fixedsys :)