Firma Diablotek zajmująca się produkcją zasilaczy i gotowych komputerów, wprowadziła do swojej oferty U310-BB. Jest to komputer wielkości fizycznej klawiatury, który wzoruje się na sławnym Commodore 64. W środku znajduje się dwurdzeniowy procesor Intel Atom D525 o taktowaniu 1.8GHz i karta graficzna Intel GMA3150. Prócz tego dodano 2GB pamięci RAM DDR3 SO-DIMM oraz 2.5 calowy dysk twardy 500GB. Jako system operacyjny możemy wybrać pomiędzy Ubuntu Linux lub Windows 7 Starter.
Dodano adapter WiFi 802.11b/g/n oraz zewnętrzny zasilacz 19V 2A z kablem. Prócz tego 4 porty USB 2.0, VGA, RJ45, COM, Line-Out i DC-In. Za dźwięk odpowiada kodek Azalia oraz dwa wbudowane głośniki. W zestawie jest również myszka na USB.
Hmmm…. Ani to desktop ani laptop. Ani stacjonarny ani przenośny.
Na stacjonarny za słaby na przenośny za wielki i bez jakiegokolwiek displaya.
Zdziwię się jeśli ten "wynalazek" znajdzie większy rynek.
W stanach kosztuje na nasze 778zł a u nas będzie kosztować zapewne 1200zł.
Sprzęt ciekawy
Szkoda, że dodali Atom, zamiast np. Celerona G530 :)
Tylko że Celerona G530 bardziej się grzeją i tutaj nie wystarczyło by chłodzenie pasywne :P
Powinni tam wsadzić dysk SSD, przecież jak ktoś wali w klawisze to całość się trzęsie :)
Pomysł bardzo fajny, tylko minus taki, że jak mi się zepsuje klawiatura to komputer jest do wyrzucenia ;)
Wtedy cena urządzenia by zdecydowanie wzrosła.
No nie do końca do wyrzucenia. Jak Ci się klawiatura w laptopie zepsuje też go wyrzucasz? ;) Od tego są części wymienne.
No fajnie, ale jak podłączę zasilanie, mysz, głośniki, sieć, monitor i coś do USB, to kable zajmą tyle miejsca, że nie będzie gdzie klawiatury położyć ;)