Krita 2.9 Animation Edition dostępna w wersji Beta

9
2469
Krita
Krita

Zespół Krita udostępnił wszystkim wersję beta Krita 2.9 Animation Edition. Jest to specjalna wersja aplikacji z trzema nowymi oknami: Animation, Timeline i Onion Skins, które pozwalają na pełną kontrolę animacji ramek. Prócz tego mamy nową pozycję w menu: View->Instant Preview Mode, która pozwala na malowanie na wielkich płótnach. Aby wszystko mogło działać poprawnie, potrzebne jest posiadanie systemu z obsługą OpenGL 3.0 lub wyższej wersji.

Krita 2.9 Animation Edition Beta

Sporo pracy włożono w przepisanie jądra projektu. Nowy kod pozwala na uruchamianie renderowania sceny w tle, w momencie kiedy użytkownik nic nie robi. Pozwala to na bardzo wydajną pracę z dużymi obrazami i odtwarzanie sekwencyjne ze skomplikowanymi wielowarstwowymi ramkami w czasie rzeczywistym. Wszystkie obliczenia są wysyłane bezpośrednio do karty graficznej, z pamięci podręcznej.

Przygotowano także film instruktażowy, z dokładnym opisem na blogu Timothée GIET.

Instalacja na Ubuntu:

[bash]
sudo add-apt-repository ppa:dimula73/krita
sudo apt-get update
sudo apt-get install krita-animation-testing
[/bash]

Dla systemu Windows należy pobrać paczki x86 lub x64.

ŹRÓDŁOkrita.org
Poprzedni artykułThe MagPi – numer 40
Następny artykułDodatek The Following do gry Dying Light będzie dostępny dla Linuksa
Michał Olber
Interesuję się głównie sprzętem i działaniem jego pod systemami GNU/Linux. Testuję różne dystrybucje i robię recenzje. Interesuję się działaniem sprzętu pod Linuksem, dzięki czemu wiem, jaki zestaw komputerowy wybierać :)

9 KOMENTARZE

  1. Jeszcze trochę powinni się w tym kierunku porozwijać, bo wielu użytkowników nie toleruje opcji niefunkcjonalnych, które będą użyteczne za n wersji. To aktualnie jest na poziomie fazy alpha.
    Beta powinna to dostać gdy będą mieli przejścia na poziomie starego Flasha (ruch, kształt i morphing), a końcowa wersja gdy zoptymalizują kod. Dając opcję, którą można zrobić kilkoma linijkami skryptu i którą co gorsza większość linuksowych grafików robi kilkoma linijkami skryptu zniechęcają do siebie użytkowników, a program jest wartościowy. Dobrze, że beta przynajmniej.

  2. I jeszcze jedna niemiła rzecz, otóż ostatnio z racji wejścia w posiadanie całkiem niezłej „tabliczki z piórkiem” czyli tabletu graficznego zainstalowałem Kritę z repo Debiana. To jest naprawdę mocny program, ale jest pewna wada, która spowodowała, że Krita niedługo zagościła na moim dysku: Otóż to ciągnie połowę bibliotek z KDE4, po czym zaczyna bawić się w dźwięki, okienka i powiadomienia z KDE4. Kończy się to potwornym chaosem w GUI (programy, które mogą pracować na KDE4 zamiast wykorzystywać natywne biblioteki systemu zaczynają to robić), oraz niemożnością wyłączenia denerwujących dźwięków i powiadomień, bo usługi i biblioteki są, ale panelu do sterowania nimi już nie ma. Wiem, że to niby błąd opiekuna pakietu, ale on zapewne dodał zależności bo coś musiało być spełnione w kodzie.

    • Tak się kończy ten wspaniały pluralizm środowisk w Linuksie. Ostatecznie twórcy oprogramowania muszą pisać wszystko sami, albo oprzeć się na jakiejś platformie. W każdym przypadku ktoś powie ze jest źle.
      No chyba, że wymyślisz wrapper który ma jednolite funkcje i wywołuje nimi odpowiednie rzeczy w zależności od platformy.

    • Niech oni się trzymają tylko Qt, to będzie dobrze. Wystarczy zbudować sobie ze źródeł wprowadzając zmiany w kilkunastu plikach, jest to udokumentowane, i nagle pół najnowszego KDE nie będzie potrzebne, a całość pracuje wyjątkowo sprawnie bez niezbędnych dawniej pakietów. Po kompilacji oraz analizie tego co właściwie zmieniają definicje mogę powiedzieć do czego służy ten cały nabój z KDE:

      1. Ciemne GUI.
      2. Uzależnianie stylu slidera od jego rozmiaru w pionie.
      I chyba nic więcej z tym związanego nie widzę. To jest w stanie zrobić sam Qt. Po patchowaniu i kompilacji powiadomienia programu generowane przez środowisko nagle zaczynają działać bez problemów, tablet działa poprawnie, pojawiła się tylko nic nierobiąca ramka okna wokół wybieraka kolorów/pędzli (usunąłem ją w ustawieniach okna mojego WM). Nie wiem jaką trudnością jest przeładować slidera, dopisać kod, który np. wybiera style, albo użyć ogólnego stylowania do całości GUI (w epoce powszechnego dostępu do zmiennych, definicji, w najgorszym razie opcji znajdź/zamień).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj