The Document Foundation ogłosiło wydanie stabilnej wersji LibreOffice 4.0, która to wersja kolejny raz posiada całkowicie zmieniony kod, a zmiany w nim poczynione są jednymi z największych od czasu wydania Sun OpenOffice 1.x. Warto także wspomnieć o stale powiększającej się liczbie deweloperów, zarówno tych głównych jak i pomniejszych.

LibreOffice 4.0 - przyloty

Opcje ogólne

Zintegrowano instalator sesji, który umożliwia dodawanie brakujących pakietów LibreOffice w dowolnym momencie. Pojawiły się cztery nowe czcionki na wolnych licencjach: Open Sans (Ascender), PT Serif (ParaType), Source Code Pro, Source Sans Pro (Adobe) oraz dodano obsługę protokołu CMIS, który umożliwia łatwy dostęp do dokumentów, znajdujących się w systemach zarządzania dokumentami (DMS) typu Alfresco, Nuxeo, SharePoint itp. Ograniczono kod Java do minimum, przenosząc kreator Faksu i Listu do języka Python, a sam język oraz narzędzia są od teraz położone w menu Narzędzia -> Opcje -> LibreOffice -> Zaawansowane. Dodano także nowy silnik wyrażeń regularnych – regexp ICU.

Dodano wsparcie dla GStreamer 1.0, a rozszerzenia PDF Import, Presenter Console oraz Python Scripting Provider stały się częścią głównego kodu.

Filtry

Dodano filtr importu publikacji Microsoft Publisher, ulepszono obsługę formatu Visio o istniejące formaty od Visio 1.0 wydanego w 1992 do Visio 2013 wydanego w 2012 i udoskonalono kompatybilność ODF.

Interfejs użytkownika

Pojawiła się możliwość wyboru algorytmu interpolacji, zwiększono jakość wyświetlanych obrazków w dokumentach, a teksty z komunikatów można zaznaczać i kopiować. Lista „Zastosuj styl” otrzymała obsługę podglądu stylów, a okno „Styl i formatowanie” dostały opcję Ukryj / Pokaż style. Dodano długo wyczekiwaną integrację z Unity, obsługę stylów Personas z przeglądarki Firefox (należy przejść do Narzędzia -> Opcje -> Personalizacja -> Wybierz Personę i ustalić wygląd) oraz menedżer szablonów.

Usunięto:

  • Obsługa przestarzałych plików binarnych StarOffice (wersje 1.x → 5.x)
  • Obsługa eksportowania do przestarzałych plików Word i Excel
  • Porzucono przestarzałą bibliotekę STLport
  • Porzucono platformę Mac, starszą niż OS X 10.6
  • Porzucono obsługę Windows 2000

Writer:

  • W różnych miejscach tekstu można dodawać komentarze
  • Dodano możliwość ustalenia pauzy i półpauzy znakami przestawnymi, a także określenie dodatkowych znaków
    przestawnych (Narzędzia -> Opcje -> LibreOffice Writer -> Ogólne -> Liczenie słów)
  • Pojawiła się obsługa importowania ręcznie zrobionych adnotacji z dokumentów RTF
  • Dodano odczyt i zapis natywnych wyrażeń matematycznych w plikach RTF
  • Dodano import starych obiektów graficznych w RTF
  • Dodano możliwość ustawienia innego nagłówka i stopki dla pierwszej strony, bez konieczności używania oddzielnego stylu strony
  • Udoskonalono obsługę formatu DOCX
  • Wprowadzono język grafiki wektorowej LibreLogo

Calc:

  • Zwiększono wydajność importowania dokumentów ODS
  • Poprawiono wczytywanie formuł i wartości z pamięci podręcznej z plików ODS i XSLX
  • Powiększono limit rozmiaru nieskompresowanego dokumentu ODF do 4GB
  • Wyszukiwarka pokazuje wynik, podczas wpisywania tekstu
  • Udoskonalono wyświetlanie, jakość, druk i eksport wykresów do plików PDF
  • Sporo zmian w formatowaniu warunkowym
  • Nowe zestawy ikon
  • Pojawiła się wstępna implementacja filtra importującego Gnumeric
  • Dodano eksport pojedynczego wykresu do obrazu (PNG, JPG)
  • Pojawiło się sporo zmian w silniku zapisów matematycznych
  • Tabela przestawna otrzymała obsługę wielokrotnego zaznaczenia na obszarze strony

Impress:

  • Pojawiła się aplikacja Impress Remote Control do kontroli prezentacji, na telefony z Androidem
  • Udoskonalono podgląd multimediów, w tym wideo
  • Dodano obsługę RTL w konsoli prezentera
Poprzedni artykułFedora 18 ARM
Następny artykułPostgreSQL 8.3.23, 8.4.16, 9.0.12, 9.1.8 i 9.2.3
Michał Olber
Interesuję się głównie sprzętem i działaniem jego pod systemami GNU/Linux. Testuję różne dystrybucje i robię recenzje. Interesuję się działaniem sprzętu pod Linuksem, dzięki czemu wiem, jaki zestaw komputerowy wybierać :)

45 KOMENTARZE

    • A z tego co mi się wydaje to LO/OO nie potrzebują zainstalowanej Javy, wymagana jest tylko do rozszerzeń ale pewnie w niektórych dystrybucjach Java jest w zależnościach pakietów tak na wszelki wypadek, żeby wszystko działało użytkownikowi od razu.

    • Jednym z ważnych zastosowań Javy jest połączenie z bazą danych w Base i pewnie nie prędko to przepiszą jeśli w ogóle przepiszą.

    • Przecież to właśnie robią — powoli przepisują (głównie w Pythonie) wszystkie komponenty aktualnie wymagające do działania Javy. Jesteśmy na najlepszej drodze by w końcu doczekać wersji pakietu która Javy wymaga jedynie do uruchamiania rozszerzeń napisanych w tym języku.

  1. jak tylko pojawi się w repozytorium, chętnie potestuję. mam nadzieję, że jest szybszy – do tej pory na każdym sprzęcie na jakim uruchaiałem libreoffice, był on koszmarnie wolny.

    • why all the hate? ja akceptuję, że jak aplikacja desktopowa jest napisana w Javie to jest powolna. przykład: eclipse. w sensie responsywności calligra office miażdży libreoffice. jaki procent udziału ma w tym fakt, że ma mniej funkcji a jaki fakt że jest pisana w innym języku – nie wiem.

      co do sprzetow to bylo ich wiele. obecnie zawieraja sie one w takim zakresie:

      procesor: core-i3 – core-i5
      pamiec: 4gb – 8gb
      karta graficzna (raczej nieistotne) intel – nvidia

      wcześniej w pracy miałem też pentium dual core + 4gb ramu a jeszcze wcześniej uruchamiałem na core2duo (jeszcze w czasach open office)

      uruchamiałem też na Macbooku pro (core i5, 8gb ramu). tam był znaczny spadek wydajności ale nie wiem czy to bardziej wina MacOSX'a który wydajnością nie grzeszy czy kompilacji LO.

    • Mnie ciekawi skąd takie doświadczenia, bo osobiście nie mam odczucia powolności. Być może używasz LO na Windows (poza MacOS), gdzie z moich subiektywnych obserwacji, działa on znacznie gorzej niż na Linuksie, do tego dość długo się uruchamia. Poza uruchamianiem też nie zauważyłem takiej dużej różnicy w porównaniu do szybkości MS Office. Ten drugi jest odrobinę szybszy, ale nie jest to dla mnie jakaś znacząca róznica. Na Linuksie jak wiesz porównać się nie da.
      LibreOffice jest napisane ta samo jak Caligra w C++, Java używana jest tylko w szczególnych wypadkach, sprawdź sobie odinstalowując Javę, że LO działa bez niej. A jak Caligra osiągnie możliwości LO to będzie sens je porównywać.

      Co do Eclipse to spróbuj jak działa na laptopie z dyskim SSD, różnica jest spora. Jak zobaczę na linuksie podobny kombajn napiany w natywnym języku to zobaczę, czy faktycznie Eclipse jest wolne. Kiedyś próbowałem KDevelop i mimo znacznie mniejszych możliwości nie był dużo szybszy od Eclipse.

    • windowsa używam, ale do grania – nie mam na nim LO ;) pakietu biurowego uzywam naprzemiennie pomiedzy Fedorą a Archem.

      KDevelopa nigdy nie próbowałem dłużej używać, jakoś odrzucił mnie ilością okienek. korzystam z QtCreatora – jest miły, lekki i przyjemny. a kod kompiluję dość oldschoolowo – za pomocą CMake, tak więc samego IDE używam tylko do pisania kodu.

      kiedy uruchomiłem eclipse zastanawiałem się czy coś się nie popsuło. minęły 2 czy 3 sekundy i pokazał się splash-screen. wtedy zrozumiałem, że pod spodem jest java.

      argument z SSD mnie nie przekonuje – to, że sprzęt tanieje nie powinno usprawiedliwiać faktu, że programiści piszą słabo zoptymalizowany kod.

      wydaje mi się nawet, że to nie musi być tylko i wyłącznie wina samej javy – np. elasticsearch jest mega szybki i wydajny pomimo tego, że jest pisany w javie.

    • Gdyby napisano Eclipse w C++ mógłby być trochę szybszy, ale nie oznacza to, że mógłby działać podobnie do QtCreatora. Oba IDE to zupełnie inne kategorie. Eclipse ma uniwersalną architekturę pozwalającą na użycie natywnego gui na każdym systemie i opiera się na systemie wtyczek, a to kosztuje.
      Wszystko to teoretycznie, bo wolę mieć to co jest niż liczyć na to, że ktoś poświęci masę czasu, aby napiać wydajniej w C (do tego wcale nie ma gwarancji, że działałoby szybciej, przy tak dużym projektcie), tylko dlatego, że ładuje mi się kilka sekund wolniej. Porównaj sobie rozmiary QtCreatora i Eclipse i jak dodasz do tego czas potrzebny na sprawdzenie i zarejestrowanie każdej wtyczki to będzie to bardziej oczywiste.

    • Skąd? Po pojawia się pojęcie "Java", a wtedy wszyscy nagle wszelkie niedogodności zwalają na wolną Javę, która aż taka wolna nie jest, żeby to ktokolwiek zauważył w programie użytkowym,. Przypomina mi to trochę "pro" graczy, którzy nie mogą mieć 75FPSów na 75Hz monitorze, tylko muszą mieć 600 FPSów, bo im przeszkadza ten 13ms-owy lag obrazu (który otrzymują po 30ms, widzą dopiero po kolejnych 20ms, a reagują po kolejnych 150ms).

      Eclipse po 2-4 minutach się kompiluje cały i działa świetnie, bez zacinek. Ciekawe czemu nikt na .NET nie narzeka, skoro działa w dokładnie takiej samej technologii… hmm… od zawsze miał JiT i nikt nie zdążył powiedzieć że wolno działa?

    • Kiedyś widziałem benchmark, z którego wynikało, że szybkość .NET w porównaniu do kompilatora VS jest niewiele mniejsza (kilkadziesiąt procent). Java na Windowsie nie jest tak szybka jak .NET. Na Linuksie jest odwrotnie, MONO jest powolne, choć o dziwo programy na nim działające nie cieszą się taką złą sławą.

  2. Z LibreOffice jestem bardzo zadowolony, chociaż muszę przyznać, że konkurencyjny do odt format docx ma kilka fajnych "ficzerów", które rozwiązane są lepiej, chociażby dodawanie cienia do obrazka. W odt ten cień jest jednolity, o mocnych krawędziach i wygląda jak sklonowany kształt, tylko przesunięty o pewien wektor, w docx cień przy brzegach jest łagodniejszy, coraz jaśniejszy i bardziej przypomina te cienie z Photoshopa.

    • >Z LibreOffice jestem bardzo zadowolony, chociaż muszę przyznać, że konkurencyjny do odt format docx ma kilka fajnych "ficzerów",

      Jeśli uważasz, że są potrzebne, zgłoś tę sugestię do OASIS.

  3. No właśnie, jak czytam, że nie ma nowego UI, że cienie pod obrazkiem są gorszę niż w MSO, to naprawdę ogarnia mnie przerażenie. Pakiet biurowy musi być stabilny i przyjemny w obsłudze. Wiele razy było pisane, że nowe UI to nie jest coś co można zrobić w 5 min. To rzutuje na cały późniejszy rozwój samej aplikacji.

    Na pewno MSO wygląda pięknie, ale LO jest po prostu schludny (i tego powinni się trzymać). Istotniejsze jest to, żeby użytkownik mógł sprawnie działać, a więc żeby przede wszystkim była spójność interfejsu.

    Javy jest już niewiele. Na moim 5 letnim laptopie przy SSD-ku działa jak burza. Zresztą w zintegrowanych pakietach z distro był moduł ładowania programu startującego do pamięci, który na słabszych komputerach pozwalał na błyskawiczne uruchamianie aplikacji (o wiele szybciej niż MSO).

    Zamiast ubolewać nad UI, nad cieniami i innymi "wyglądaczami" (które pewnie pojawią się w przyszłości) warto podkreślić, że PDF import odpowiadający za hybrydowego PDF-a został zintegrowany. Absolutnie przydatna rzecz (MSO ma coś podobnego?). I Source Sans Pro – wyższa półka w kategorii "prawidłowo zaprojektowany font".

    LO systematycznie się rozwija i naprawdę – bez cienia wątpliwości – jest to soft, który śmiało może konkurować z płatnym odpowiednikom.

    • "Na pewno MSO wygląda pięknie, ale LO jest po prostu schludny (i tego powinni się trzymać). Istotniejsze jest to, żeby użytkownik mógł sprawnie działać, a więc żeby przede wszystkim była spójność interfejsu. "

      Wstążka MS Office jest zaprzeczeniem ergonomii. Wąski ekran zostaje jeszcze bardziej pomniejszony przez wielki pasek narzędzi. Ten pasek powinien biec tak jak w KOffice z boku z góry do dołu. W LibreOffice każdy pasek mogę sobie ustawić tak jak lubię.

    • I o to w tym chodzi. Użytkownik ma wybór. Statystyki statystykami, ale powinien mieć wpływ na tak newralgiczną opcję. Wstążka nie jest zaprzeczeniem ergonomii, tylko fakt, że nie można jej w pełni dostosować. To jak z paskiem systemowym. Jedni preferują na dole ekranu, inni na górze. To też jest jakiś problem w projektowaniu aplikacji (bardzo zbieżny z ogólnym podejściem, które teraz lansuje GNOME3).
      A na korzyść MSO działa też siła przyzwyczajenia – nie czarujmy się ;)

    • >Wstążka MS Office jest zaprzeczeniem ergonomii.

      Nie lubię Microsoftu, ale byłem na kilku ich konferencjach i między innymi na tej o wstążce. Udostępniono PDF-a z prezentacją. Jak wynika z badań firmy, wzrok użytkownika głównie skupia się na górnej części ekranu, stąd Wstążka. Interfejs ten został podyktowany właśnie potrzebą większej ergonomii. Rzecz w tym, że ekrany rosną w bok, a nie w wzwyż, stąd też te problemy. Tj. problemy Microsoftu i jego wyznawców. ;-)

      Tu jest chyba zapis tej konferencji.
      http://www.dobreprogramy.pl/Historia-wstazki-z-Mi

      A widzieliście Office'a 2013? Ikony ma przypominające Windowsa 3.11 i kolory w 16 bitach. :-)
      http://gallery.dpcdn.pl/img/-/-x-/-/-/-/UGC/38916

      Gdzieś wyczytałem, że to skutek dostosowywania Office'a do urządzeń dotykowych i tak będą wyglądać kolejne generacje (czyli gorzej ;-)

    • > A widzieliście Office'a 2013? Ikony ma przypominające Windowsa 3.11 i kolory w 16 bitach. :-)

      Nowsze produkty M$ to w ogóle przypominają Win 3.1, tyle że trochę bardziej kolorowe

      Start Screen = Program Manager (tyle że gorszy bo masz napaćkane tych kafli i nie ma opcji folderów/grup, żeby to jakoś zorganizować)

    • No to już nie wiem na czym polega ergonomia, bo według Microsoftu polega na tym, żeby było ładniej, monitory powinny same dopasowywać się ich pomysłów :-)
      To, że jesteśmy przyzwyczajeni do czytania w poziomie to fakt, ale to i cała wstążka jest wygodna dla niezaawansowanych użytkowników. Ci co używają dużo i często nie mają takich problemów, dla nich takie ułożenie ogranicza widok dokumentu, a to on jest ważny i na nim trzeba się skupić, a nie na interfejsie (skupinie na interfejsie jest typowe dla początkującego :-) )
      Dla mnie dotykowy Office to na razie daleka przyszłość, będzie miało to sens jak będzie się tworzyć dokumenty głosem.

    • Pobierz paczki ze strony i w archiwum jest instrukcja jak zainstalować je (jedno proste polecenie w terminalu). Wcześniej odinstaluj "starego" LO. :)

  4. Ja czekam kiedy wreszcie zrobią import z Accessa to LO Base. Specyfikacja formatu accessa jest (zarówno mdb jak i formatu OOXML), tylko nikomu nie chce się tego zrobić. Właściwie tylko dlatego że nie można zimportować bazy Accessa trzymam MSO na dysku.

    • Nie czytałem specyfikacji OOXML, ale ludzie którzy to robili piszą, że jest ona nadmiernie rozbudowana i rozwlekła, a do tego nie wszystko co używa MSOffice jest tam zawarte. Ktoś musiałby poświęcić na to kilka lat, a pewnie i tak okazałoby się, że i tak coś się nie zgadza. Raczej oczekiwałbym, że skoro Microsoft chwali się, że wpiera ODF to sam zrobi eksport.
      Niestety padłeś ofiarą vendor-lock :-)

    • Czy ten komentarz wynika z niewiedzy czy to zwyczajny FUD?

      Wchodzę na MDN i widzę specyfikację binarnych plików .doc, .ppt .xls, .xlsb (udostępnione po ratyfikacji Office Open XML przez ISO i po 19 latach monopolu). Nie ma tam *.mdb.
      http://msdn.microsoft.com/en-us/library/cc313105….

      Wchodzę na Wikipedię i czytam o ISO OpenXML:

      >Office Open XML (ISO/IEC 29500, nazywany też OOXML, OpenXML lub MSOOXML) – otwarty standard ISO dokumentów elektronicznych, takich jak dokumenty tekstowe, arkusze kalkulacyjne czy prezentacje multimedialne.
      http://pl.wikipedia.org/wiki/Office_Open_XML

      Nie ma ani słowa o formacie ACCDB (Access 2007 i nowszy)!

      Wchodzę na stronę ISO i czytam specyfikację [ http://www.iso.org/iso/catalogue_detail?csnumber=… ]. Wymienione w niej są:

      – WordprocessingML
      – SpreadsheetML
      – PresentationML
      – DrawingML

      Znowu nie ma ani słowa o Accessie. Dlaczego? Ponieważ format Accessa jest nadal niedostępny.

      Więc jak czytam takie dyrdymały jak

      >Specyfikacja formatu accessa jest (zarówno mdb jak i formatu OOXML), tylko nikomu nie chce się tego zrobić

      to przyznaję rację. Specyfikacja "jest", ale tutaj kończy się prawda. A jak autor komentarza ciągle tylko czeka i czeka, a wokół dostrzega samych leni, którzy go "krzywdzą", to polecam samemu wziąć się do roboty. Zapewne poziom umiejętności jest równy poziomowi wiedzy?

  5. Jest już wersja 4.2 w której dodano do arkusza kalkulacyjnego calc kilka nowych funkcji, jak widać pakiet cały czas dynamicznie się rozwija librehelp.pl/calc-libreoffice-42-nowe-funkcje

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj