Organizacja The Document Foundation ogłosiła wydanie LibreOffice 4.4.7, siódmego z rzędu i ostatniego zestawu aktualizacji dla rodziny LibreOffice 4.4. Wersja ta jest polecana dla użytkowników, którzy nie chcą zbyt często zmieniać wersji oraz do wdrożeń w firmach, gdzie stabilność stawia się na pierwszym miejscu. Wszystkie zmiany zawarte w tym wydaniu dotyczą poprawek znalezionych błędów. Osoby, które chcą nowości, polecany jest LibreOffice 5.
Ostatnie wydanie poprawkowe, a zalecane do wdrożeń w firmach. Kto wdraża oprogramowanie bez wsparcia (poprawek bezpieczeństwa/błędów)?
Dlatego ogłaszają, że po aktualizacji do 4.4.7 czas pomyśleć o przesiadce na 5, żeby potem nie robić tego na szybko, gdy nagle obudzi nas jakiś bug, który już nie będzie załatany w 4.4.x.
Jak rozumiem to ogłoszenie właśnie anuluje owe polecanie 4.4.x jako wersji dla firm.
To zgodne z polityką wydań – z wersji 4.x usunięto już za dużo błędów, by nie przejść do 5.x. W wersji 5.x mamy nowe, ekscytujące błędy takie jak niedostosowanie interfejsu do patcherów GUI (np. silnik Gnome-Qt) wywołujące całkowicie czarne menu, połowa elementów GUI nie skalująca się zgodnie z ustawieniami oraz permanentne zawieszanie się generatora raportów w Base (robi to znacznie częściej niż w 4.x).