Katalog arch/arm/nwfpe/
z kodem ARM w jądrze Linux zawiera kod, który ostatnim czasem wywołał pewien konflikt licencyjny. Russel King stwierdził, że są tam zapiski które są sprzeczne z sekcją 6 licencji GPLv2, na której jest wydawane jądro. W związku z tym zaproponował usunięcie kodu, który jest używany do emulowania jednostek zmiennoprzecinkowych (FPU). Do dyskusji włączył się od razu Linus Torvalds, stwierdzając że nie widzi żadnego problemu w tym, aby obie licencje istniały wespół w jednym miejscu.
Russel King stwierdził również, że usunięcie wspomnianego kodu, naruszającego licencję, może spowodować duży problem dla ARMv4 i ARMv5, ponieważ środowiska przestrzeni użytkownika polegają na emulacji FPU w jądrze. Dwóch innych członków listy wspomniało jednakże, że nie powinno to stanowić problemu, jako że większość systemów wykorzystuje kod przestrzeni użytkownika do emulacji FPU od lat. Potem King dodał, że ma kilka systemów, które jednak będą wrażliwe na usunięcie kodu z jądra.
Słuchać co mów Linus von Thor'valds i uczyć się sztuki pragmatyzmu, pionki…
Tyle, że tak naprawdę nie jest istotne co mówi LS.
Liczy się opinia posiadacza praw autorskich — autora tego kawałka kodu i tej niefortunnej licencji.
Z opisu sytuacji, wynika, że nie ma on zielonego pojęcia o licencjonowaniu oprogramowania i stąd można na to przymknąć oko.
W innych okolicznościach byłby rzeczywisty problem.
Nie słuchać Linusa, pilnować wolności oprogramowania i zapisów licencyjnych. Ordnung muss sein!
Oczywiście miało być L.T.
Michał Olber liked this on Facebook.
C GB Spender liked this on Facebook.