17 kwietnia Microsoft stworzył spółkę córkę – firmę Microsoft Open Technologies. Celem jej istnienia będzie tworzenie i dostarczanie kluczowych rozwiązań dotyczących interoperacyjności dla środowisk heterogenicznych w oparciu o otwarte standardy i otwarte źródła we współpracy ze społecznościami Open Source.
Dostarczanie otwartości ma teraz być celem biznesowym, a nie tylko osiągnięciem. Wszystkie znane inicjatywy będą wspierane w jednym miejscu, co zapewni lepszą współpracę i spełnienie potrzeb zewnętrznych programistów i społeczności. Microsoft Open Technologies przejmie dużą część obowiązków współpracy ze społecznościami Open Source od strony technicznej. Na początek nowy zespół będzie się składał z około 75 osób, a jego prezesem został Jean Paoli. W tym gronie znajdą się programiści zaangażowani w rozwój jądra Linux oraz ludzie z projektów na stronie InteroperabilityBridges.
[…] W poprzednim wpisie pojawiły się komentarze negatywnie nastawione do tej firmy. Microsoft po raz kolejny jest sponsorem tej imprezy. W tym roku sponsorował jedynie najważniejszą nieformalną część – LinuxNacht, która odbyła się 24 maja. Hasłem konferencji od wielu lat jest "Where .com meets .org" – czyli "tam, gdzie .com spotyka .org", co wpasowuje się w inicjatywę Microsoft Openness oraz Microsoft Open Technologies. […]
Od dawna MS stawia na interoperability, teraz będzie to widoczne :)
Jasne, że tak. Przykładem może być interoperacyjność (silverlight czy interfejs Metro) Windows 8 i Windows Phone. Czyli dla czytelników tego serwisu jest to żadna interoperacyjność.
A co jest złego w interfejsie Metro? Mam zamiar go przetestować niebawem.
A czy ja pisałem cokolwiek na temat jakości Metro? Może jest dobre, może złe. Oceniać może tylko użytkownik. Ja tylko zwracam uwagę, że interoperacyjność w Microsofcie polega na współpracy dwóch identycznych, a nie konkurencyjnych rozwiązań.
Skoro już pytasz, to Metro to bubel i GUI rodem z lat 90tych. Na telefonie jeszcze można to jakoś usprawiedliwić, ale na desktopie to jest po prostu śmieszna żenada.
Od dawna to microsoft stawia na marketing, PR i okłamywanie klientów. Teraz też tak jest. Mówią jedno, a robią drugie.
Ale czasy Balmera już odeszły. Może czas na zmianę?
Jasne, że czas na zmianę.
Ale w tej firmie nie da się takiej zmiany przeprowadzić. Tam pracują ludzie o ugruntowanych poglądach i podejściu do tworzenia softwaru jako bubla mającego jak najbardziej wydoić klienta i być jak najbardziej uciążliwym dla konkurencji.
Trzeba by wymienić połowę pracowników i wszystkich od marketingu i planowania działań tej firmy.
Czyli równie dobrze można założyć nową firmę.
I raczej właśnie tu widzę przyszłość: wygra jakaś inna firma, która nie jest takim żałosnym antyklienckim i antykonkurencyjnym molochem na glinianych nogach. Może będzie to Google? A microsoft się zmarginalizuje i albo upadnie albo (co bardziej prawdopodobne) ktoś ich wykupi.
Jak dla mnie to kolejny chwyt marketingowy, a Jean Paoli to matrioszka. Facet, który najpierw (współ)opracowywał OfficeOpenXML w Office'ie 2007, a potem jako "niezależny" ekspert ustandaryzował go w ECMA i pocisnął do ISO.
Uwierzę w tę otwartość jak wydadzą Office Compatible Pack z obsługą ODF 1.2 dla Office'a 2003.
Granie pod publiczkę i wygląda to conajmniej śmiesznie. Niech wydadzą poprawną obsługę ODF w swoich produktach to wtedy w to uwierzę. Póki co to żerowanie na Open Source dla własnego zarobku.
> Póki co to żerowanie na Open Source dla własnego zarobku.
Bardziej niż dla zarobku są to działania ze strachu.
Klienci nie chcą już nieinteroperacyjnych, zamkniętych środowisk opartych na własnościowych rozwiązaniach zamiast na standardach i pchających ich w otchłań vendor lock-in.
Więc microsoft musi robić co może, żeby wyglądać na otwartego i interoperacyjnego. Ale to zwykły marketing i puste słowa.
I niedługo to może nie wystarczyć. A microsoft jest tak nieruchawym klocem, że raczej nie ma szans realnie konkurować w otwartym i ustandaryzowanym środowisku. Pięknie widać jak ich domek z kart się sypie…
To powiedz czemu się ludzie wycowują z Open Source? Hę: https://osworld.pl/freiburg-wycofuje-sie-z-openoff…
Nie z open source tylko z open office.
A powodem są właśnie działania microsoftu i jego obłudna "interoperacyjność".
Ale to się wkrótce skończy, bo ludzie już rzygają olewaniem przez producentów oprogramowania standardów. Za 5 lat to microsoft dostanie kopa jeśli nie będzie poprawnie obsługiwał standardów. Podobnie jak każda inna forma, która nadal będzie sądzić, że może wyłudzać od klienta pieniądze oferując rozwiązania oparte na swoich własnych zamkniętych formatach.
I co niby ta firma ma robić? Jak ujawnią kod chociażby SilverLighta to im uwierzę :]
Piekło zamarzło! Zapewne 5ciu użytkowników GIMPa się ucieszy :)
Microsoft sponsorem LinuxTag. Teraz otwiera firmę związaną z Open Source. Brzmi i wygląda to bardzo dziwnie. Już nie mówię o tym, że zarabiają na Androidzie :/ Chamstwo!
Nadal lepsze niż cokolwiek z linuxa. No może Ubuntu z Unity.
Microsft antykliencki? Taki support jak microsoft ma stara się zrobić RedHat, może Cannonical coś zrobi, ale tak to nie ma porównania. U mnie w firmie nawet do linuxów jest support z MS.