MyUnity 3.0

6
1255

Fabio Colinelli ogłosił wydanie MyUnity 3.0 aplikacji do zarządzania środowiskiem Unity. Zmienimy dzięki niej szybko wielkość ikon w panelu, przeźroczystość paska bocznego i górnego, a także szereg ustawień i zachowanie Unity w różnych sytuacjach. Co jednak równie istotne, aby zobaczyć zmiany, nie musimy ponownie ładować środowiska. MyUnity 3.0 dostępne jest w domyślnych repozytoriach Ubuntu 12.04. W nowej wersji przebudowano całkowicie interfejs aplikacji, dzięki czemu jest ona o wiele prostsza w nawigacji. Zmiany objęły Launcher, Dash, Panel jak i ikony.

Dodano możliwość prostego zarządzania i modyfikowania ikon, w lewym pasku Unity. Nowa wersja MyUnity działa teraz również z nowościami wprowadzonymi do Ubuntu 12.04, m.in. ukrywania aplikacji do pobrania, które wyświetlały się w menu Unity, opcję łatwego zarządzania motywami GTK oraz ikonami.

Dla posiadaczy Ubuntu 11.04 oraz Ubuntu 11.10 udostępnione zostały repozytoria PPA, dzięki którym w łatwy sposób można  zainstalować nowa wersję MyUnity 3.0. Wystarczy dodać repozytorium ppa:myunity/ppa, zaktualizować system, po czym zainstalować go, używając Centrum Oprogramowania Ubuntu.

Można także przez konsolę:

sudo add-apt-repository ppa:myunity/ppa
sudo apt-get update
sudo apt-get install myunity
ŹRÓDŁOhttp://www.webupd8.org/
Poprzedni artykułFlood fill – rozwiązywanie labiryntu z użyciem algorytmu zalewania
Następny artykułVLSub – rozszerzenie VLC do pobierania napisów

6 KOMENTARZE

    • Do dupy to na razie jest stabilność Unity :)
      Samo rozwiązanie podoba mi się. Oszczędność miejsca na ekranie, łatwość dostępu do aplikacji bez zaśmiecania pulpitu (HUD jest bardzo wygodny dla kogoś kto umie korzystać z klawiatury). Minusem tylko jest przełączanie między aplikacjami bo nie widząc klasycznego paska zadań czekamy na wyjeżdżające menu, albo lecimy alt + tab (co z klawiaturą akurat i tak jest szybciej, z myszką już nie).

  1. Może Unity samo w sobie nie jest złe, ale wciąż zachowuje się mało naturalnie i po kilku miesiącach zabawy nie moglem się przyzwyczaić. Już wolę GNOME Shell, ponieważ wystarczy skonfigurować i już ma się całkiem wygodny pulpit, do którego da się przyzwyczaić. Dla tych, którzy wola klasyczne panele, zawsze mogą użyć sesję Fallback z Compizem Fusion i ciszyć się czasami GNOME 2.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj