.NET Foundation – Microsoft uwalnia sporo kodu platformy .NET

Co w tym dziwnego? Tak się zawsze robi jak się już w produkcie nie widzi interesu.

Tak to się robi jak się widzi, że w pewnych dziedzinach nie da się konkurować z open source.

Tak się robi jak się widzi okazję do większy pieniędzy, a już zwłaszcza jak się jest firmą której głównym celem jakby nie patrzeć jest zarabianie pieniędzy…

Ostatnio przecież dosa uwolnili ….

I pewnie zarobili na tym krocie.

Z open source jest bardzo łatwo konkurować. Udowadnia to Facebook wypuszczając lepsze narzędzia niż rozwijane przez dekady społecznie.

Ms też nie ma się czego wstydzić w ostatnich narzędziach dla programistów.
Ich nowa integracja IDE z kompilatorem wyprzedza to co ma do zaoferowania Eclipse i cała reszta o jakieś kilka lat w analizie i refaktoringu kodu.

A ile programujesz? Używałeś kiedykolwiek innych narzędzi?

Jaki jest sens integracji IDE z kompilatorem? Toż to zabójstwo automatyzacji. Chyba że poprzez „integrację” rozumiesz po prostu „wyspecjalizowanie interfejsu graficznego” do kompilatora, wtedy nie ma podziwiać, 99% czasu spędza się w kodzie, nie w konfiguracji kompilatora, przynajmniej w językach (naj)wyższego poziomu (w C++ można się pobawić w optymalizacje konkretnych modułów konkretnymi ustawieniami).
A co do samego IDE: skoro jest takie dobre w refaktoringu, to jaki cel ma projekt ReSharper? Widziałeś kiedyś IntelliJ IDEA? To jest IDE które wyprzedza każde inne. Nie lubię używać słowa „najlepszy”, ale IntelliJ IDEA taki właśnie jest (do większych projektów).
Facebook zrobił tylko nową maszynę wirtualną do PHP. Coś co mogło (powinno) być zrobione lata temu, ale co mądrzejsi którzy mogli to zrobić ucielki na RoR, Django, JEE i ASP zamiast siedzieć na zamulastym PHP, Facebook po prostu nie miał wyboru, bo koszty migracji by ich zjadły, taniej było maszynę wirtualną napisać.

Ja właściwie programuje we wszystkim tylko nie w narzędziach MS :-).

Zwyczajnie, ta integracja zrobiła na mnie wrażenie. Polega ona na tym, że elementy kompilatora w IDE ciągle analizują źródło. Wynikiem tych analiz jest coś w rodzaju odwrotnego lint.

O ile zwykły lint to znienawidzone „faszystowskie” oprogramowanie dbające o jakość kodu, o tyle ich wersja zamiast spamować komunikatami błędów, sama proponuje przerobienie twojego kodu na lepszy. Można te zmiany podglądać i zatwierdzić.

Można nawet łatwo dorobić plugin z zasadami kodu dla twojego projektu lub jakiejś biblioteki by ktoś bez problemu łatwo wczuł się w prawa twojego kodu, bez czytania tony dokumentacji.

Jeśli chodzi o Facebooka to oprócz HHVM (w Polsce powstaje jeszcze szybsza wersja PHP oparta na PyPy http://hippyvm.com/), mają jeszcze język Hack – PHP ze statycznym typowaniem i kompilacją. Mają Flint – bardzo dobry lint do C++. Mają też projekt preprocesora do C++, który jest o wiele wydajniejszy od tego w GCC. Co najśmieszniejsze 2 ostatnie projekty pisze jeden z najlepszych programistów C++ implementując je w D.

hippyvm – tam się tylko chwalą jakimś wykresem – docelowo chodzi im o wersje komercyjną i tyle? gdyby PHP nie było tak popularne zapewne nie było by i w/w itp., istnieje więc duża zależność, która motywuje do doskonalenia oryginałów

Ja się nie dziwię. To było tylko „sarkazm mode on”.