Firma Intel pracuje właśnie nad nowym sposobem ochrony notebooków przed dostępem osób trzecich, w postaci monitoringu pracy użytkownika i jego sposobie korzystania z urządzenia. Projekt nosi nazwę Proteus i bazuje na zestawie algorytmów, które monitorują dokładnie każdy ruch użytkownika.
Pierwszy z nich ma zadanie, używając standardowych statystyk i technik uczenia się, obserwować użytkownika, w czasie jego korzystania z sieci i stworzyć indywidualny profilu.Drugi bada, jak zmienia się zachowanie użytkownika w ciągu dnia. Natomiast trzeci zestaw sprawdza, czy w komputer nie został zhackowany albo zamieniony w botnet, sprawdzając komunikację między użytkownikiem i innymi maszynami w internecie.
Niewykluczone jest, że ta technologia może trafić również na inne urządzenia, co potwierdza ten cytat firmy Taft:
Intel is interested in getting as much [security] into hardware as possible”
Więcej na http://www.theinquirer.net/
Ja zamiast złodziei obawiałbym się tylko tego, że w informacjach prasowych Intel zamiast informować (tu cytowany Taft): "Intel is interested in getting as much [security] into hardware as possible", pomylił się — bo informacja powinna wyglądać tak: "Intel is interested in getting as much [surveillance] into hardware as possible".