Brytyjski rząd przyjął uchwałę, w której wszystkie przyszłe wdrożenia oprogramowania biurowego będę musiały posiadać obowiązkową obsługę formatu ODF 1.2 lub wyższą. Ruch ten ma pozwolić zaoszczędzić 1.2 miliarda funtów z pieniędzy podatników. Co najważniejsze, ustawa zabrania użytkowania jakichkolwiek innych zamkniętych rozwiązań. Cały proces został poddany społecznym konsultacjom, gdzie zebrano ponad 500 komentarzy i uwag.
Oto pozytywne skutki wdrożenia standardu:
- Brak przymusu obywateli do wyboru specjalistycznego oprogramowania, aby móc przetwarzać dokumenty rządowe
- Redukcja liczby problemów* podczas dzielenia się danymi poprzez zastosowanie jednego formatu
- Możliwość zakupu oprogramowania najefektywniejszego pod względem cena/funkcjonalność, odżegnując się od uzależnienia od monopolisty i jego cenowych kaprysów za oprogramowanie
Prócz ODF, do wolnych standardów wykorzystywanych przez rząd Wielkiej Brytanii wejdą formaty PDF/A i HTML.
Warto się także zapoznać z dokumentem programowym: Sharing or collaborating with government documents.
Open Document Format krajowym standardem interoperacyjności w Wielkiej Brytanii | OSWorld.pl http://t.co/xnF2fEomfh via @OSWorldpl
Adam Ziajkiewicz liked this on Facebook.
Izabela Latak liked this on Facebook.
Michał Olber liked this on Facebook.
Ciekawe po co się jeszcze babrać z formatem emulującym papier w dobie internetu.
Amerykański rząd do tej pory wykorzystuje dyskietki Floppy do przenoszenia danych, wszystko przez przepisy. Tutaj pewnie jest podobny powód.
Biorą przykład od najlepszych :P http://www.idg.pl/news/174141/zus.oglasza.przetarg.na.130.tysiecy.dyskietek.35.144.mb.html
ciekawe ile jeszcze raz ktos wklei link ZUS+floppy z 2008 roku. nawet nie klikajac wiadome bylo do czego prowadzi link. meh
Pewnie dlatego, że internet nie jest panaceum na wszystko i hype na wszystko co webowe, mam nadzieję, że wreszcie się unormuje i opadnie.
Nic nie jest panaceum na wszystko. A tworzenie wizardów i wygodnych formularzy z podpowiedziami jest lepsze niż tworzenie formularzy papierowych pokroju PIT.
Podobno w przyszłym roku zamiast PIT ma być tylko informacja na stronie z kwotą odprowadzonego podatku, którą możemy zatwierdzić jeśli się zgadzamy. Jeśli nie to zgłaszamy odpisy itp.
To samo z kontrolowaniem jakości autobusów wycieczkowych. Wygodniej jest wklepać numer rejestracyjny na stronie w komórce, czy składać podanie do urzędu komunikacji?
Zgodzę się z Twoimi argumentami, jednak jest tu kwestia taka, że administracja musi przeżyć internet i działać niezależnie od kaprysów modowych danych czasów. Stąd internet jest szybszy, ale papier ma trwałą przyszłość – internetowe trendy na webowanie wszystkiego co się da…już niekoniecznie.
Administracja niczego nie musi przeżywać. Za 1000 lat nikt nawet nie będzie znał nazwiska lokalnego watażki. Świat się od tego nie zawali.
Afera z PRISM raczej obudziła co niektórych polityków, że USA nie można do końca ufać. Tutaj rozchodziło się o sposób w jaki mają być trzymane rządowe dokumenty więc pewnie i parę tajnych danych, których nie powinny czytać niepowołane osoby. Gdyby wybrali chmurę mieliby dwa wyjścia: budujemy własną chmurkę (co zajmie trochę czasu i pieniędzy) albo korzystamy z jakiegoś rozwiązania Google, MS, które oczywiście nie odmówią dostępu do wszelkich danych NSA. Tak więc wybrali rozwiązanie najtańsze – ODF, do którego jest dokumentacja i pakiety biurowe z kodem źródłowym co już jakoś niweluje ryzyko wycieku (choć takowe ciągle istnieje). O brak furtek dla NSA w takim LibreOffice jestem o tyle spokojny, iż w jego rozwoju bardzo udzielają się Niemcy (SUSE), a oni raczej nie pozwolą się szpiegować wujkowi Samowi.
Tak te wielkie tajemnice rządowe o wywoływaniu przemocy na obywatelach swoich lub obcych. To ma mi stać za wzór? Co innego mogą te dupki skrywać, że by wymagało coś więcej niż dobrego intranetu z VPN?
Jakie by to nie były tajemnice to lepiej, żeby USA musiało się trochę namęczyć niż mieć je podane na srebrnej tacy. Poza tym chyba nie myślisz, że USA samo z siebie by np. udostępniło dane o przekrętach polskich polityków? Oni takie dane trzymają dla siebie i ujawniają jak im na rękę jest rewolucja w danym państwie.
Łukasz Wòjcik liked this on Facebook.
Normalny ruch nieskorumpowanego rządu
Krzysztof Zubik liked this on Facebook.