David Tavares ogłosił wydanie PearOS 3.0, dystrybucji Linuksa bazującej na Ubuntu 11.10, posiadającej środowisko graficzne GNOME 3.2 i jądro Linux 3.0.0-14. System wyglądem nawiązuje do Mac OS X i został dopracowany w najdrobniejszych szczegółach. Nazwy aplikacji, jak i działanie odwzorowują produkt firmy Apple. Z aplikacji warto wymienić Opera 11.60, Shotwell 0.11.6, Back in Time 1.0.8, Clementine 0.7.1, Brasero 3.2.0, Sylpheed 3.2 Beta 3. Na dole znajdziemy znany wszystkim Docky z najbardziej potrzebnymi aplikacjami.
Finder, który kryje się pod ikonką komputera pozwoli nam w łatwy sposób przejrzeć zawartość naszego dysku. Naciśnięcie następnej ikonki, czyli Launchpad otworzy nam całą listę aplikacji, jakie są dostępne w systemie. Jeżeli chcemy zainstalować inne, wystarczy wejść w Pear OS Appstore, w którym znajdziemy zarówno te darmowe, jak i płatne aplikacje. Back In Time pozwoli nam szybko i w prosty sposób zrobić kopię zapasową dowolnych plików w komputerze.
Proste i czytelne Menu w lewym górnym rogu oferuje dostęp do Ustawień Systemowych, Wyświetlacza, Aplikacji uruchamianych na starcie systemu, Aktualizacji oprogramowania, Podłączonych urządzeń, Drukarek oraz opcji związanych z samym system, czyli Uśpienie, Wylogowania, Blokada Ekranu, czy Zamknięcie.
Pytanie do użytkowników którzy korzystaku z Mac OS X i Pear OS – czy są do siebie podobne w użytkowaniu?
Nie są. Przecież to Ubuntu z innym wyglądem, a nie cały system. Na tym systemie będziesz miał wszystkie znane problemy z Uguntu. Problemy ze sterownikami ATI AMD i tak dalej. Na Maku tego nie ma.
Ja mam obecnie Ubuntu i sterowniki w nim to chyba najmniejszy problem (w moim przypadku to go w ogóle nie ma, sprzęt działa lepiej niż pod Windows 7). Chodzi mi bardziej o interfejs – czy to tylko temat dodany czy jest jakoś bardziej pozmieniane żeby było jak w Maku?
Ale pedalskie jak całe Apple :/
Jakie Ty masz płytkie komentarze…