Gry z gatunku RPG nie należą do najłatwiejszych i mogą być albo kochane, albo nienawidzone przez graczy. Wydane w 1998 roku Wrota Baldura uchodzą za swego rodzaju wzór dla większości tego typu tytułów, nie tylko przez samą mechanikę gry, ale również przez bardzo wciągającą fabułę oraz rozbudowany świat. Pillars of Eternity w zamierzeniu ma być oddaniem hołdu twórców do tego typu gier, które już dawno porzuciły grafikę izometryczną na rzecz szczegółowego 3D. Mimo to postanowiłem do tego tytułu podejść raczej chłodno i bez sentymentu, ażeby zachować jak największy obiektywizm. Jak ostatecznie gra wypadła w moich oczach? Zapraszam do recenzji.

Pillars of Eternity - Jeleni Bród

Przed wyruszeniem w drogę…

Pillars of Eternity wita graczy bardzo przejrzystym menu, w którym widnieje zaledwie kilka podstawowych opcji. Nie spodziewając się zbyt wielu możliwości ustawień graficznych dla gry z widokiem izometrycznym, od razu rozpocząłem rozgrywkę. Każde RPG zaczynamy standardowo od narracji wprowadzającej do świata oraz ekranu tworzenia postaci. To pierwsze w połączeniu z dobrze dobranym lektorem oraz klimatyczną muzyką wyszło odpowiednio, bez przydługich opisów.

Pillars of Eternity - Postać

Sam edytor tworzenia postaci nie różni się zbyt wiele od tych dostępnych w grach od Bioware. Ponownie w naszej postaci będziemy mogli dostosować wygląd, głos oraz, co najważniejsze, cechy osobowe, wpływające na wydarzenia w czasie gry. Wśród nich znajdziemy między innymi Stanowczość, Inteligencja czy Sprawność. Odpowiednio rozłożone cechy odegrają kluczową rolę podczas dialogów naszej postaci. Po stworzeniu mojego krasnoluda wojownika uruchomiłem właściwą rozgrywkę.

Pillars of Eternity - Laboratorium

Wejście do świata

Po rozegraniu wstępu i odwiedzeniu kilku lokacji wyraźnie dało się poznać, że świat gry został stworzony w konwencji dark fantasy. Osoby spodziewające się kolorowych wiosek i przyjaźnie nastawionych postaci niezależnych będą mogły na początku czuć się zawiedzione, ewentualnie lekko zaszokowane. Pierwszą wioska, do której będziemy mieli (nie)przyjemność trafić jest Złocona Dolina. Mimo pozytywnej nazwy, jest to szara, ponura mieścina z ogromnym drzewem wisielców pośrodku oraz pochmurnymi mieszkańcami.

Pillars of Eternity - Mapa Złoconej Doliny

Poza znaczeniem fabularnym, wioska ta doskonale oddaje nastroje właśnie samego świata Pillars of Eternity. Mimo wszystko jest to jedyna tak szokująca lokalizacja, która ma wprowadzić gracza w klimat gry. Reszta lokalizacji jest jednak znacznie pozytywniejsza, a ich klimat można zaliczyć do kategorii heroic fantasy. Dodatkowego uroku całości dodaje bardzo przyjemny soundtrack.

Pillars of Eternity - Karczma

O opowieści słów kilka

Fabuła Pillars of Eternity mimo, iż nie przekonała mnie jako sympatyka heroic fantasy, stoi na bardzo wysokim poziomie. Wcielamy się w postać wędrowca o nieznanym pochodzeniu, który w wyniku niejasnego wydarzenia pozyskuje moc kontaktowania się z duszami. Zdezorientowany i zaniepokojony nową zdolnością udaje się w podróż, podczas której pragnie zdobyć odpowiedzi na nurtujące go pytania. Tym samym jako swego rodzaju medium, bohater będzie musiał też stawić czoła klątwie, ciążącej na mieszkańcach krainy.

Pillars of Eternity - Zombie

Podczas swojej wędrówki nasz heros zwiedzi przeróżne lokalizacje, od leśnych gościńców i wzgórz aż po przeróżne wioski lub miasta. Poza rozgrywką i rozbudowanymi dialogami, co jakiś czas gracz natknie się na interaktywną i udźwiękowioną narrację, podczas której może podejmować różne decyzje mające wpływ na fabułę. Całość w połączeniu z wymagającą rozgrywką współgra bardzo dobrze.

Pillars of Eternity - Statua

W kupie raźniej

Jak w większości gier RPG, nasza postać nie będzie podróżowała sama, gdyż na swojej drodze spotka wiele potężnych postaci, które chętnie wspomogą bohatera w boju. Bardziej wymagający gracze mogą również wynająć stworzonego przez siebie najemnika w karczmie lub podróżować samotnie. Ja sam postanowiłem wędrować w pełnej drużynie złożonej z 5 spotkanych po drodze postaci.

Pillars of Eternity - Podziemia

Niestety tutaj kończą się moje pozytywne opinie, gdyż poszukiwacze znalezieni w trakcie rozgrywki są nudni pod wpływem ich osobowości. Ponownie Wrota Baldura posłużą jako przykład. Otóż w słynnej grze od Bioware każda postać miała swoją wyraźną i czasem groteskową osobowość, którą bawiła gracza. Mówiła w często zabawny sposób, komentowała przeróżne sytuacje czy nawet romansowała z inną postacią. W Pillars of Eternity ten element praktycznie nie istnieje. Dialogi pomiędzy postaciami chociaż dostępne, nie posiadają żadnego wyrazu. Próżno tu szukać jakichkolwiek emocji u któregokolwiek z bohaterów. Mimo wszystko warto jest zaopatrzyć się w pełną drużynę chociażby dla przyjemniejszych wojaży.

Pillars of Eternity - Chatka Xauripów

Rozwijając postać

Cechy osobowości to nie wszystko. W każdym szanującym się RPG, postać powinna również mieć szeroką gamę umiejętności pozwalających przetrwać jej w nieprzyjaznym świecie gry. Podobnie jest tutaj. Po awansowaniu naszego herosa na wyższy poziom, otrzymujemy punkty rozwoju, które możemy odpowiednio rozdać. System rozdawania talentów podzielony jest w Pillars of Eternity na trzy etapy: rozdanie punktów umiejętności, rozdanie punktów talentów i opcjonalnie wybranie nowych czarów do przyswojenia. Do pierwszej kategorii należy pięć użytkowych umiejętności, które wywierają bezpośredni wpływ na interakcję postaci z otoczeniem. Jest to: Skradanie się, Atletyka, Wiedza, Mechanika oraz Przetrwanie.

Pillars of Eternity - Fontanna

Następna na liście jest opcja wybierania talentów i zdolności. W przypadku tego okna mamy szerokie pole do popisu, gdyż talentów jest sporo i są bardzo zróżnicowane. Sprawę ułatwia fakt, że w Pillars of Eternity nie istnieje podział na drzewka, przez co sami gracze mogą wybrać, jakie talenty w którym momencie są najbardziej potrzebne. Niektóre postaci magiczne mogą wraz z wybraniem pewnych talentów zdobyć odpowiednie czary. Za to odpowiedzialny jest trzeci etap rozdawania nowych umiejętności. Szczegółowość rozwoju postaci uważam za plus.

Pillars of Eternity - Teatr

Dobywając miecza…

System walki w Pillars of Eternity bardzo przypomina ten znany ze starych gier studia Bioware. Ponownie będziemy mieli do czynienia z systemem turowym, w którym korzystając z funkcji Pauzy będziemy wydawać pojedynczym bohaterom rozkazy. Same batalie nie należą do najłatwiejszych, gdyż wymagają nie tylko odpowiedniego poziomu postaci, ale również rozważnego zarządzania jednostkami.

Pillars of Eternity - Walka

Zazwyczaj problem tyczy się tego pierwszego elementu, przez co często przyjdzie nam pomijać jedne zadania, by w tym czasie zająć się innymi, które mają o wiele niższy poziom, a mogą znacznie wzmocnić siłę naszych herosów. Co jakiś czas podczas gry pojawiały się błędy wynikające z problemów silnika (np. postać nie mogła przejść między dwoma postaciami i kręciła się w kółko), lecz nie stanowią one zbyt dużej przeszkody.

Pillars of Eternity - Smok

Wszędzie dobrze, ale w Warowni najlepiej

Miałbym wyrzuty sumienia, gdybym nie wspomniał o według mnie jednym z najciekawszych elementów gry, jakim jest Warownia. W wyniku przeróżnych fabularnych wątków nasza postać wchodzi w posiadanie własnej twierdzy, w której możemy nie tylko odpocząć, ale również nabyć przeróżne elementy ekwipunku czy brać zlecenie na zabicie określonych potworów.

Pillars of Eternity - Warownia przed

Niestety na początku nasza Warownia jest zrujnowana i zanim odzyska pełną funkcjonalność, musi zostać odbudowana. Samo obserwowanie naszych włości przed, w trakcie i po odbudowie jest bardzo przyjemną odskocznią od biegania po ogromnych miastach i twierdzach władców. Sama Warownia poza elementem czysto użytkowym zawiera mroczną tajemnicę, czającą się w podziemiach, przez co zapewnia dodatkowe godziny przyjemnej gry.

Pillars of Eternity - Warownia po

Podsumowanie

Pillars of Eternity jest ciekawym połączeniem starych i sprawdzonych elementów gier RPG z nowoczesną grafiką oraz ogromną ilością nowych pomysłów. Słabe przygotowanie postaci drugoplanowych chociaż jest w moich oczach ogromną wadą produkcji, nie zdołała zasłonić doskonale napisanej fabuły, rozbudowanego systemu rozwoju postaci oraz smaczków wynikających z posiadania własnej warowni.

Plusy

  • Bardzo rozbudowana fabuła
  • Doskonale oddany klimat mrocznego fantasy
  • Ogromny system rozwoju talentów
  • Wymagający system walki
  • Dobra grafika na miarę silnika Unity
  • Obecność Warowni

Minusy

  • Puści i nudni towarzysze gracza
  • Drobne błędy w walce, wynikające z silnika gry
  • Brak polskich głosów postaci

Nasza ocena: 9/10

Poprzedni artykułQEMU dołącza do Software Freedom Conservancy
Następny artykułMesa 3D otrzymała pełną obsługę specyfikacji OpenGL 4.0

3 KOMENTARZE

  1. Dzięki za obiektywną recenzję! Zastanawiam się jeszcze nad jednym: jak wygląda spolszczenie. Wszyscy „w temacie” wiedzą, że BG były pod tym względem mistrzowskie, i choć w PoE nie ma Piotra Fronczewskiego jako lektora, to na jakim poziomie są teksty pisane? Nie przeszkadzają aby?

    • Teksty są na bardzo przyzwoitym poziomie, nie zauważyłem rażących błędów w tłumaczeniu :) dodatkowo same dialogi przeplatają bardzo szczegółowe opisy (zdecydowanie więcej jest czytania niż w BG), tak więc na pewno nieźle pobudzają wyobraźnię. Poza tym słyszymy oczywiście mowę postaci, ale no niestety po angielsku. Co do Pana Fronczewskiego: mnie też jednak brakowało czasami Jego słynnego „Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę” :)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj