Valve po wydaniu jakiś czas temu wersji beta gry Portal dla Linuksa ogłosiło oficjalnie stabilną wersję. Gra jest swojego rodzaju układanką zagadek, działającą na silniku Source. Portal został wydany w 2007 roku. Testy trwały niecałe 2 miesiące, a osoby, które wcześniej zakupiły wersje na Windows, mogły bez problemów zainstalować i samodzielnie wypróbować.
Niestety spada zainteresowanie Steamem na Linuksa, a w zasadzie to leci w dół na łeb :).
Przewidywali to wszyscy oprócz ewangelistów open source, którzy widzieli w tym ekspansje pingwinka na desktopy – LOL :).
Przyjdzie Mir, Wayland się spopularyzuje, X.org będzie trwał i będą nici z grania i desktopów :).
Wymień, co z tego jest Open Source? Jedyne co to wnosi, to zanieczyszcza Linux'a podejrzanymi binarkami, jest to działanie wrogie i każdy " ewangelista open source" liczy, że okaże się to wielką porażką i szybko zniknie.
OK. Faktycznie złego terminu użyłem. Powinno stać: fanatyczny, zaślepiony wyznawca jedynego słusznego systemu ;).
Spada to Twoje morale i poziom jaki reprezentujesz pisząc takie komentarze.Ja się cieszę z każdej nowej pozycji, a niektóre nawet kupuję, chociaż nie mam kiedy grać.
"Spada to Twoje morale i poziom jaki reprezentujesz pisząc takie komentarze."
Rozumiem, że się nie zgadzasz.
http://www.dobreprogramy.pl/Steam-dla-Linuksa-tra…
Spadek o 30% w przeciągu pół roku to raczej sporo?
Możesz rzucić jakimś linkiem pokazującym, że jednak zainteresowanie rośnie??
Nie chcesz, nie używaj. Zostań przy Windows, ciesz się dostępem do tego czego potrzebujesz. Tylko jest kurczę problem…nie mógłbyś wtedy siać wiecznego FUDu o Linuksie pod swoim nickiem "Xia", co pewnie nie jest Tobie na rękę, bo z pisania swoich popierdółek czerpiesz pewnie jakąś radochę, bo napiszesz coś pod włos (mniej lub bardziej celowo) i masz wielki odzew użytkowników Linuksa (czasem widać nawet, że bardziej kompetentnych od Twojej wiedzy). Linux od tylu lat już istnieje i toczy się swoim torem – psy szczekają, karawana jedzie dalej.
"Linux od tylu lat już istnieje i toczy się swoim torem…."
MorphOS też istnieje, pytanie: i co z tego?
Po za tym mowa była o Steamie, a Ty i Twój kolega Roomcays robicie wycieczki osobiste.
Wycieczki osobiste? Jeśli takowymi były, to absolutnie niezamierzonymi :-)
"MorphOS też istnieje, pytanie: i co z tego?"
Tylko tyle, że istnieją, mają się w swoich segmentach dobrze, niejeden w internecie pisze jak kiepsko to nie jest z tym OS – a on po prostu istnieje nadal mimo tego, co ktoś o tym systemie sądzi.
Co do Steam – pierwszy boom minął, teraz realne zliczanie użytkowników. Wszystko toczy się oczywiście wokół pieniędzy, jednak nie przewiduję zbijania kokosów na w większości grach indie które tam są (póki co).
Porównaj jeszcze do ilu procent gier Steama mają użytkownicy Windowsa, a do jakiego procenta mają dostęp użytkownicy Linuksa. Jaki sens ma więc to porównanie? Będą wychodzić gry na Linuksa (a nie marne 250 sztuk, które aktualnie jest dostępne), to i zbyt będzie większy. Fakt, iż Linux ma ten 1 procent mimo, że właściwie nie ma dalej gier AAA, to i tak sukces. Ale spokojnie, wyjdą te lepsze tytuły (jak np. Football Manager), to i procenty pójdą w górę.
Pomijam fakt, że procenty są przyznawane na bazie jakże wiarygodnych wyników ankiet…
"Porównaj jeszcze do ilu procent gier Steama mają użytkownicy Windowsa, a do jakiego procenta mają dostęp użytkownicy Linuksa. Jaki sens ma więc to porównanie? "
Taki sam sens jak porównywanie popularności Windows Mobile do Androida. Ten drugi dysponuje dużo większa bazą oprogramowania więc porównywanie nie uchodzi?
To chyba wlasnie o to mu chodzilo, kupujesz, a nie korzystasz.. byle tylko Linux byl lepszy w statystykach.. sztuczme nabijanie popularnosci…
Kupujesz, a nie korzystasz – czyli dążysz do bycia klientem idealnym?