Darmowy symulator Space Engine autorstwa rosyjskiego programisty oraz astronoma Vladimira Romanyuka doczeka się niebawem wersji na systemy Linux. W prywatnie zorganizowanej zbiórce pieniędzy twórcy udało się zebrać kwotę 25 000 dolarów, która zgodnie z obietnicą zostanie uhonorowana stworzeniem pełnoprawnego portu silnika. Space Engine jest niezależnym symulatorem przestrzeni kosmicznej, który pozwoli graczowi zwiedzić bliższe oraz dalsze zakątki naszej galaktyki.
Wielką zaletą Space Engine jest przede wszystkim zgodność z naukowymi danymi. Wszystkie elementy kosmosu znajdujące się w grze są stworzone na bazie oficjalnych katalogów organizacji badających Wszechświat.
Przestrzeń kosmiczną w programie możemy oglądać beż żadnych ograniczeń, korzystając w naszych eksploracjach z pomocy myszki i klawiatury. Do obejrzenia wybranego obiektu służyć może również funkcja natychmiastowego przeniesienia się do danej lokalizacji, która działa poprzez kliknięcie myszką na konkretnym elemencie lub wpisanie odpowiedniej frazy w pole wyszukiwania.
Bardziej dociekliwi użytkownicy mogą mieć ponadto dostęp do wbudowanej encyklopedii, w której znajdą szczegółowe informacje o aktualnie oglądanym obiekcie. Całość kosmosu można również podziwiać za pośrednictwem interaktywnych okularów Oculus Rift, które są oficjalnie wspierane w programie.
Prawdpodobnie pojawi się przy okazji wydania wersji 0.9.7.4 programu, czyli po wypuszczeniu dwóch łatek. Poza tą informacją, żadne szczegóły dotyczące Space Engine na Linuksa nie są znane.
Kończy się monopol Microsoftu. Czekamy na Photoshopa :D
I M$ Office :).
Jest Ms Office w Webie. Całkiem niezły, ale lepiej zapłacić, bo ma wyłączone opcje w najbardziej wkurzających miejscach.