Aaron Seigo, główny zarządca projektu Vivaldi oraz deweloper KDE, ogłosił że pod koniec lutego lub na początku marca zostaną podane informacje o tablecie Vivaldi. Projekt boryka się z problemami od samego początku istnienia. Wpierw musiano zmienić z powodu zastrzeżenia handlowego nazwy Spark, a następnie wystąpiły problemy z dostawcą sprzętu, który zmienił specyfikację urządzenia i system operacyjny nie był w stanie poprawnie działać.
Od tamtego czasu wszystko ucichło, po czym Aaron na Google Hangout, w prezentacji: The Luminosity of Free Software E2 dał krótkie przemówienie dotyczące tabletu Vivaldi. Powiedział, że współpracował z firmami z Wielkiej Brytanii i Chin, a co z tego wynikło dowiemy się niebawem. Dodał, że urządzenie będzie miało większą rozdzielczość i więcej pamięci.
Mamy nadzieję, że nie będzie to ten sam sprzęt co w filmie poniżej:
Cholera dluzej mogli zwlekac.. akurat miesiac temu kupilem sobie tablet (TF300). Na dzien dzisiejszy to juz oceniam, ze troche niefortunnie i lepszym rozwiazaniem i w tej samej cenie bylby nexus 7 + chromebook.
Do czego służy tablet?
To komputer, który w pewnych zastosowaniach używa się wygodniej od komputera.
"Cholera dluzej mogli zwlekac"
Powiedział ktoś do ludzi którzy przeznaczyli na ten projekt część oszczędności swego życia…
Sorry, ale co chcesz tym uzyskać – litość?
Dziś łatwo wyprodukować dowolną rzecz, ale trudniej sprzedać. Nikt nie płacze z powodu wtopionej inwestycji, których codziennie są tysiące.
Miło, że Aaron zbudował sobie społeczność, dla której może produkować tablety, ale nie wiem po co brać kogoś na litość.
Ja życzę mu powodzenia, chociaż i tak wiem, że doświadczenie które zdobędzie jest bezcenne.
Masz rację z wyjątkiem tego, że o litości pomyślałeś jako pierwszy Ty :)
"Dziś łatwo wyprodukować dowolną rzecz" – dla człowieka prywatnego? Życzę szczęścia. Czytanie o Raspberry Pi to jeszcze nie wiedza jak taki projekt zrealizować (a udało się w znacznej mierze dzięki Broadcomowi); oprogramowanie to znaczna część – od dawna wiadomo, że wyprodukować je trudniej niż lotniskowiec.
Poza tym:
– Nie jesteśmy na blogu o inwestycjach. KDE Plasma Active to nie inwestycja jednej osoby; złożyło się świadomie na to wiele podmiotów i osób, publiczną wiedzą (np z bloga) jest to, że w inicjatywie Vivaldi liczono się z porażką czy koniecznością podejmowania wielokrotnych prób, co nie zmienia, że to nie jest inwestycja
– Tablet to nie pełny komputer nie tylko z powodu ograniczeń fizycznych ale też z takiego, że oprogramowanie a często i treści na nim to z reguły "zamknięte ogrody", inicjatywy takie jak Plasma Active mają za cel uwolnić oprogramowanie na nim przez idee FOSS i otwartego dostępu do wiedzy, wdrażane z konsekwencją
– możesz się nie zgadzać z tym co napisałem i to tez jest OK
A mi przeszło przez myśl, na wydanie przez ekipę również telefonu czy minilaptopa, (Laptop z dotykowym ekranem?). Wiem, że to ciężkie. Ale będą mieli doświadczenie po tablecie. A coraz bardziej mnie wkurzają lapki dostępne w sklepach. Mam obawy co kupić jako następne.
Jakbym więcej zarabiał to sam bym do takiego czegoś się dołożył.
Jako osoba, ktora wydala CALE oszczednosci zycia miesiac temu na tablet to nawet wedlug twojej logiki jak najbardziej mialem prawo napisac to co napisalem. Tym bardziej ze, dokladnie 21.02.2012 zapisalem sie na preorder tabletu spark. Od tamtego czasu nie dosc, ze nie dostalem pre order kodu to nawet nikt przez rok nie raczyl rozeslac "masowki" na wszystkie maile z jakims wyjasnieniem albo z informacja przyblizonego terminu. Gdy juz uznalem, ze nic z tego nie bedzie i kupilem inny tablet i miesiac pozniej czytam tego newsa.. z calym szacunkiem dla twojego wkladu oraz tych ludzi w projekt ale jak najbardziej uwazam, ze mam prawo nazekac, ze sie tak cielili i nawet mnie nie raczyli poinformowac mimo, ze dalem im wyraznie znac, ze z checia wespre ich projekt przez kupno ich urzadzenia.
@RokU
Nie wiem do czego udezasz ale sprawdz stronke, ktora byla w stopce preorder dla sparka: http://makeplaylive.com/
A glownie na to duze wytluszczone "Vivaldi TABLET Information & Ordering"
Wydałeś coś na Vivaldiego? Czy może przelałeś pieniądze na niego i zostały zamrożone? Nie. Twoja potrzeba była bieżąca i osobista, nikt Ci nie gwarantował Ci jej zaspokojenia. Zresztą dokładnie tak jak to jest z produktami w sklepie. Na szyte na miarę ludzie potrafią czekać latami.
Nie uważam, że nie masz prawa narzekać, ale użyta forma wypowiedzi oznacza brak szacunku, choćby nie wiem jak nieudolnie działali. A wg mnie są to zawodowcy, działający jednak nad projektem w wolnym czasie. Sama oferta zakupu to ważne ale trzeciorzędne wsparcie, bo niczym nie ryzykujesz, chyba że zniecierpliwieniem.
Co do komunikacji – ja wiem co trzeba na bieżąco, może mogłaby być lepsza, tu trzeba się skontaktować z uczestnikami (co jest bardzo łatwe, jest nawet IRC!) lub brać co dają albo też po prostu ignorować projekt i dać sobie i im spokój.
"Mamy nadzieję, że nie będzie to ten sam sprzęt co w filmie poniżej"
Na pewno nie, bo to jest ExoPC intela na starym atomie, z praktycznie niedziałającą baterią. Nie narzekam na niego tylko dlatego, że dostałem go za darmo jak i większość hakerów KDE.
A jak wygląda atmosfera w teamie KDE? Czy nowi z ciekawymi pomysłami z narazie mniejszą wiedzą, ale z naprawdę dużymi chęciami mają szansę w projekcie? Czy lepiej by dali sobie spokój?
Każdy jest mile widziany! Sam byłem w program dla licealistów/gimnazjalistów, poprawiali kod źródłowy i chwalili sobie (Google Code-In). Jest praca dla studentów (Google Summer of Code, właśnie startuje). Jest Season of KDE. Jest praca dla tłumaczy, początkujących programistów, testerów, promotorów, grafików, autorów dokumentacji. Wśród ponad 600 osób (2-ga organizacja na świecie po Apache) są ludzie wszelkich zawodów, zainteresowań i w różnym wieku, których łączy unikalna motywacja i przyciąga swoboda. A tak naprawdę mnóstwo zabawy i nauki, której zwykle nie znajdzie się w firmie. Projekt prowadzony przeze mnie rozpoczął 16-latek.
Kontakt: staniek at kde.org.
A jaki projekt prowadzisz?
Kexi (http://pl.wikipedia.org/wiki/Kexi)
Raczej ten projekt nie ma szans tak jak nie ma Open Pandora.
„Na dzień dzisiejszy”
WTF!?
To miało być do 123qwe
Intensedebate ssie.
Masz racje dzisiaj to juz wczorajszy.