Ogłoszono wydanie TeamViewer 8 dla Linuksa, aplikacja pozwalającej na zdalne podłączenie się do maszyny klienckiej, nawet takiej która jest za NATem. Program do działania wymaga Wine, jednakże autorzy zadbali o to, aby paczka instalacyjna już go posiadała. Wersja na systemy Linux, nadal jest uboga w wiele funkcji, które są dostępne na systemy Windows, jednakże z wydania na wywdanie jest coraz lepiej. Warto także pamiętać, że podłączanie się ze starszej edycji nie jest możliwe, natomiast w drugą stronę owszem.
Zmiany, jakie zaszły:
- Dodano demona, który umożliwia podłączanie się do komputera poprzez ekran logowania, dzięki czemu nie jest wymagane, aby użytkownik był zalogowany w systemie
- Pojawiła się obsługa nagrywania sesji, jednakże bez obsługi obrazu z systemu Windows. Odtwarzanie pod Linuksem również działa. Brakuje natomiast możliwości konwersji do innych formatów
- Dodano przekazywanie sesji z jednej osoby do drugiej
- Można dzielić się zaznaczonymi grupami, pomiędzy innymi kontami TeamViewer
- Dodano zdalne wylogowywanie kont z poziomu konsoli zarządzania (TeamViewer Management Console)
- Dodano nową Konsolę Zarządzania – TeamViewer Management Console. Posiada ona zarządzanie z poziomu przeglądarki, zintegrowany TeamViewer Web Connector oraz rozszerzone wiele cech TeamViewer Manager. Istnieje możliwość zarządzania użytkownikiem, ale jest ono płatne
- Włączono podstawowe uwierzytelnianie dla serwerów proxy
- Pojawiła się możliwość przesyłania strumieni wideo podczas spotkań, ze wsparciem dla kamer internetowych
- Pojawiła się jedna paczka RPM dla dystrybucji opartych o ten model zarządzania pakietami – RedHat, CentOS, Fedora, SUSE
- TeamViewer można zainstalować na systemach z wieloma architekturami
- Naprawiono sporo błędów
Szkoda że jest drogi :/
Jest i darmowa wersja, na krótkie sesje w sam raz.
Nie lubię tego rodzaju protez, ale lepsze to niż nic.
Doceniam tę aplikację, bo parokrotnie pozwoliła mi na szybkie połączenie zdalne – wystarczy Id i jedziemy. Niestety zawsze po paru(nastu) minutach wywala się z wewnętrznym błędem Wine, więc podczas dłuższej sesji, wielokrotnie muszę uruchamiać aplikację od nowa, bo ta crashuje. Mam nadzieję, że z nową wersją tak nie będzie.