Electronic Frontief Foundation ogłosiła uruchomienie drugiego w historii Tor Challenge 2014. Projekt polega na uruchomieniu własnego serwera Tor i udostępnienie go innym na świat. Jeżeli dana instancja utrzyma się przez okrągłe 12 miesięcy to właściciel otrzyma limitowaną naklejkę. Dla osób, które będą posiadały stały dostęp o prędkości 1 MB/s i więcej, wysłana będzie koszulka projektu Tor.
Tor Challenge 2014, czyli uruchom serwer Tor i udostępnij go innym | OSWorld.pl http://t.co/OXTO2Zwwx8 via @OSWorldpl
Michał Olber liked this on Facebook.
Łukasz Wòjcik liked this on Facebook.
Za koszulkę nie będę tracił kasy ani prądu.
Ja bym nawet i dołączył. Ale…
1) nie wiem co będzie przechodziło przez mój węzeł – nikt tego nie wie – i boję się że jeśli będzie to ruch przestępczy, to mogę mieć o 6 rano budzenie panów w kominiarkach;
2) sieć TOR jest intensywnie inwigilowana przez wszystkie służby: NSA, FBI, CIA, BND, GCHQ, nasze polskie ABW i SKW i policje całego świata, w tym naszą. Uważam że przynajmniej 30% węzłów w sieci TOR to honeypoty. Jest spora szansa że będą podsłuchiwali to co wchodzi i wychodzi z mojego węzła, bo to da się zrobić.
Jeśli wiele osób dołączy to te wszystkie skrótowe ACDC będą miały 5% węzłów a nie 30%. Wtedy trudniej będzie im słuchać a tak, to niedługo i 50% sieci będzie ich.
W sumie to masz rację, ale na domowym kompie uruchamianie węzła TOR-owego jest ryzykowne, pisałem o tym w punkcie 1). Jak ktoś się boi to lepiej żeby stawiał węzeł na jakimś wykupionym hostingu VPS, choć wtedy nie wiemy czy firma hostingowa go nie zinwigiluje a raczej tak zrobi. Ten temat jest do przemyślenia, bo sam chcę postawić węzeł TOR-owy ale chcę to zrobić tak żeby się potem nie wpieprzyć w kłopoty.
Wystarczy zrobić węzeł bez wyjścia na świat.
Exitpolicy reject *:*
i po sprawie.
Dokładnie, trzeba walczyć o swoją wolność i prawo do prywatności. Samo się to nie zrobi.
Odpalenie noda TORa na własnym kompie tak żeby działał prawidłowo, nawet jeżeli ktoś jest „zwykłym klikaczem” to max godzinę-dwie roboty – a przy okazji można się wiele nauczyć o konfiguracji programów sieciowych.
A wypełniając PIT dowiesz się sporo o systemie podatkowym ;-)
No właśnie nie.
Wypełniałem raz PIT (albo: próbowałem) i nie
dowiedziałem się niczego (chyba oprócz faktu jak ten kraj jest
popieprzony i że muszę się tłumaczyć dlaczego nie jestem jeleniem).
A ja nic nie zrobię tylko będę narzekał… albo nie… dołączę do akcji.
Krzysztof Zubik liked this on Facebook.