Ubuntu 12.04 LTS Server – certyfikacja od HP dla systemów ProLiant

Canonical ogłosiło, że ich nowy system serwerowy Ubuntu 12.04 LTS, będzie oficjalnie wspierany przez firmę HP na serwerach ProLiant Gen 8. HP dostarczy wszystkie sterowniki i oprogramowanie do zarządzania, razem z zakupem serwera. Dodatkowo Canonical i HP będą wspólnie współpracować w kwestii wdrożeń, zarówno przed jak i po zakupie.
Każdy z klientów otrzyma odpowiedni sprzęt do własnych potrzeb, który będzie mógł skonfigurować na stronie firmowej HP. Będą to zarówno wielkie centra danych, jak i chmury obliczeniowe oraz wysokowydajne maszyny obliczeniowe. Canonical zapewnia także, że każdy nowo wydany serwer HP ProLiant będzie sprawdzany pod kątem zgodności z Ubuntu i odpowiednio certyfikowany przez obie firmy. Trwają również intensywne prace nad serwerami z procesorami ARM.
czy jest możliwa współpraca oddzielnie?
Tak
Od kilku lat wdrażam serwery Ubuntu więc uważam że to dobra wiadomość :)
Przykro mi. Prawdziwe serwery stoją na Red Hatach. Ci co nie potrafią to sięgają po Ubuntu.
I kameleonach choć czerwone kapelusze mają raczej większy kawałek rynku.
Właśnie dwa kameleony dostały kopa na rzecz Debiana. Serwer ma działać a nie posiadać certyfikaty.
Z całym szacunkiem dla Red Hata – gdyby Ubuntu nie nadawało się na prawdziwe serwery to po co ponad 3 lata temu Wikipedia migrowałaby kilkaset swoich serwerów na Ubuntu (http://arstechnica.com/open-source/news/2008/10/wikipedia-adopts-ubuntu-for-its-server-infrastructure.ars) właśnie z mieszanki różnych wersji Fedory i Red Hata?
Prócz HP certyfikację serwerów z Ubuntu ma też IBM i DELL (http://www.ubuntu.com/certification).
Red Hat to super firma. Jako pierwsi potrafili stworzyć ekosystem będący mieszanką dobrze przemyślanych licencji, certyfikatów, wsparcia od producentów sprzętu oraz supportu bardzo użytecznego, wydajnego i stabilnego oprogramowania jakim jest RHEL.
Debian mimo, że od dawna jest co najmniej równie użyteczny, wydajny i stabilny często nie miał tak szerokiego wsparcia producentów. Wielkie firmy odstraszał dodatkowo brak organizacji takiej jak Red Hat, do której mogłyby zwracać się w razie problemów. Za sprawą Canonical to się powoli zmienia. Uważam, że to bardzo dobrze. Ubuntu jest mostem między zwykłym desktopem, a światem serwerów enterprise – gdy ktoś już poznał je od strony zwykłego użytkownika łatwiej mu stać się specjalistą od oprogramowania serwerowego.
Sam pracowałem w niedużej firmie, gdzie sprzedawaliśmy i wdrażaliśmy naszym klientom właśnie serwery HP ProLiant. Spośród serwerów linuksowych większość stała na Debianie (choć zdarzyło się też parę na CentOS-ie) – głównie ze względu na prostotę obsługi i liczbę dostępnych w sieci materiałów pomagających w konfiguracji usług. W przypadku Ubuntu jest jeszcze łatwiej. Oby tak dalej! Im więcej wsparcia dla Linuksa tym lepiej! ;-)
Niestety Ubuntu nie nadaje się na prawdziwy serwer. To, że Wikipedia tam zmigrowała to nic nie znaczy. W sumie znaczy to tyle, że Wikipedię tworzą pasjonaci (chemicy, fizycy i poloniści) a nie administratorzy czy duże korporacje. Dlatego ludzie nie mający albo mający mało wspólnego z IT wybierają Ubuntu bo mogą wyklikać sobie konfigurację.
Prawdziwe duże firmy opierają swoją architekturę o sprawdzone rozwiązania jakimi jest Red Hat czy Oracle, ewentualnie D2 i Solaris.
Poważne firmy nie postawią na Debiana a tym bardziej na Ubuntu.
A co można wyklikać na Ubuntu server, bo mnie się wydaje że mniej niż np na SLES, a co ro RedSzmaty i innych Centosów, to mają pakiety sprzed WW2 i do niczego się nie nadają. Wolę skompilować sobie i zbudować pakiety na Slackware niż bawić się w zależności pakietów w RH czy Suse. Natomiast co do Solarisa to jest martwy od dłuższego już czasu.
Ty chyba nie wiesz czemu takie wersje pakietów są. Kompiluj pryszczaty dzieciaku bo widać nie znasz się na biznesie. Solaris martwy…. Koń by się uśmiał!
Partnerami Ubuntu są m.in.:
– Amazon Web Services LLC
– MySQL Ab
– Parallels (formerly SWsoft)
– VMware
– Zarafa Deutschland GmbH
– Zend Technologies
Same poważne firmy. Na http://webapps.ubuntu.com/partners/certified-soft… znajdziesz pełną listę. Jeśli chodzi o hardware to do IBM, DELL i HP coraz śmielej dołączają Cisco i Lenovo.
Odnośnie Wikipedii – to prawda, że tworzą ją pasjonaci (choć nie tylko chemicy, fizycy i poloniści). Nie mają oni jednak dostępu do infrastruktury – nawet do kont shell. Cytat: << According to Ryan Lane, Wikimedia hasn’t “had a new volunteer root in years. We haven’t even had a new volunteer with shell access.” >> (http://techcrunch.com/2012/04/16/wikimedia-brings-the-wikipedia-approach-to-how-it-runs-its-servers).
Administratorzy i inżynierowie Wikipedii, to raczej ludzie pokroju Domas-a Mituzas, który pracował jako inżynier wsparcia MySQL w SUN Microsystems. W wywiadzie przeprowadzonym z nim w 2008 roku (http://www.datacenterknowledge.com/archives/2008/06/24/a-look-inside-wikipedias-infrastructure) można przeczytać sporo ciekawostek dot. infrastruktury Wikipedii, np. odnośnie obsługiwanego ruchu:
– 50,000 http requests per second
– 80,000 SQL queries per second
– 7 million registered users
– 18 million page objects in the English version
– 250 million page links
– 220 million revisions
– 1.5 terabytes of compressed data
Kilkaset serwerów, bazy danych MySQL rzędu 300 GB, wszystko działające w jednolitym środowisku 24×7, to zadanie dla profesjonalistów, którzy wiedzą co robią. Ci ludzie oprócz pracy dla Wikipedii często są zatrudnieni w korporacjach takich jak RedHat czy Oracle.
Pozdrawiam! ;)
Jakieś 3 lata temu robiłem RHCE żeby spełniać wymagania klienta. A rok temu robiłem migrację tego shitu na debiana.
Jeśli wcześniej nie sięgną po CentOS :)
Wolałbym wsparcie od HP dla wszystkich generacji wstecz Proliant i innych.