Martin Pitt z zespołu deweloperów Canonical, ogłosił że w najbliższy poniedziałek rozpocznie się przechodzenie systemu Ubuntu Vivid Vervet na systemd. Zmiana obejmie wersję Desktop, Server, Cloud oraz wszystkie inne pochodne. Ubuntu Touch pozostanie nadal na Upstart do czasu podjęcia odpowiedniej decyzji. Jeżeli po jakimś czasie testów okaże się, że występują jakiekolwiek duże problemy z kompatybilnością lub z naprawieniem błędów, wtedy zostanie podjęta decyzja o powrocie do Upstart.
Osoby chcące już teraz przetestować nowe rozwiązanie, mogą skorzystać z poradnika na stronie wiki.ubuntu.com: SystemdForUpstartUsers. Deweloperzy Canonical proszą o zgłaszanie wszelakiego rodzaju trudności i błędów, jakie zostaną napotkane, podczas testów.
Z deszczu pod rynnę.
Nie sądzę, aby Canonical dał radę jednocześnie rozwijać swoje Upstart, Mir, Unity i Ubuntu Touch ;-) Nie wieli wyjścia i musieli w końcu przejść na systemd (idąc z prądem Debiana).
Mogli się więc pozbyć któregoś z pozostałych wynalazków, a Upstartem wygrywać z resztą dystrybucji w oczach wszystkich tych, którzy mają dość tępoty Petty-ringa.
To ich decyzja i na pewno była przemyślana, więc nie ma się co rozczulać, co mogli zrobić, a czego nie powinni.
Tępoty? Wygrywać? Pewnie jesteś nową gorącą krwią w świecie Linuksa, ale ja pamiętam z jakimi bojami wchodziła w życie nowoczesna konfiguracja X.ORGa, ktoś o tym dzisiaj pamięta? Za 10 lat systemd będzie standardem i wszyscy będą mieli to w nosie.
Jakby zostawili Upstart, to wtedy musieliby samodzielnie utrzymywać pakiety, co od zawsze robił za nich Debian. Dlatego gdy Debian przeszedł na systemd, to Ubuntu, nie miało innego wyjścia.
ja na systemd nie narzekam
Ja osobiście lubię wynalazki Canonical. Dynamiczny rozwój i innowacja to podstawy tej firmy. Może kiedyś napiszą własne jądro :-)
A potem własnego Pana Tadeusza.
Nie, jądro nie miałoby sensu. Jądro Linuksa ma gigantyczne wsparcie, obsługuje 99% urządzeń itepe itede. Ale jakby napisali własny serwer wyświetlania to bym się nie zdziwił. Oh, wait…
Canonical pomysły ma, aczkolwiek nie jest to wielka firma, więc ciężko im skończyć coś na tip-top. Gdzieś też rozmienili się na drobne przy sprawianiu, aby system był bardziej dopracowany i user-friendly (nadal pewne rzeczy trzeba realizować aplikacjami trzecimi, bo Canonical nie pomyślał, że niektóre rzeczy należałoby mieć systemowe).
Także dynamicznego rozwoju ani innowacji za bardzo tu nie ma, raczej dużo krasomówczego PR i choćby Fedora Team wyprzedza Canonical w rozwoju distra o kamienie milowe. Pomysły mają OK, ale czas realizacji fatalny.
Dawne Canonical było jak mówisz, ale obecnie mają ambicje większe niż moce przerobowe. Sami bez Debiana i Open Source, mieliby problem utrzymać Ubuntu jako coś samodzielnego.
[…] posunięciem, zaraz po informacji o tym, że Debian wybrał systemd. W końcu po testach, które rozpoczęły się w marcu tego roku, zdecydowano się na pełne wdrożenie w wersjach Desktop, Server i Cloud. Ubuntu Touch pozostanie […]