Up – kopia Raspberry Pi 2 Model B z procesorem Intel

14
3182
Microcontroler, mikrokontroler, sprzęt
Microcontroler, mikrokontroler, sprzęt

Firma Aaeon Europe rozpoczęła na Kickstarterze kampanię z płytką Up. Pod wieloma względami technicznymi jest to wierna kopia minikomputera Raspberry Pi 2 Model B, jednakże jest kilka szczegółów ją odróżniających. Na początek warto wspomnieć o zastosowanym układzie, a jest nim Intel Atom x5-Z8300, który posiada 4 rdzeniowy procesor Airmont/Cherry Trail oraz kartę graficzną Intel HD Graphics. Następnie mamy standardowe 1GB pamięci operacyjnej DDR3L-1600 (z możliwością rozszerzenia do 2GB), wbudowaną pamięci 16GB eMMC flash (z możliwością rozszerzenia do 32GB), 40 portów GPIO, gigabitowy port internetowy, USB 3.0, 4 x USB 2.0, HDMI 1.4, MIPI DSI i MIPI CSI-2.

Zasilanie odbywa się poprzez wtyczkę mini-Jack. Wstępna cena urządzenia została ustalona na 89 Euro.

Poprzedni artykułClonezilla Live 2.4.2-61 ze zaktualizowanymi paczkami
Następny artykułOpenSSH dla Windows z użyciem powłoki PowerShell
Michał Olber
Interesuję się głównie sprzętem i działaniem jego pod systemami GNU/Linux. Testuję różne dystrybucje i robię recenzje. Interesuję się działaniem sprzętu pod Linuksem, dzięki czemu wiem, jaki zestaw komputerowy wybierać :)

14 KOMENTARZE

    • A co w tym złego? Dostajesz alternatywę z mocniejszym CPU jednocześnie możesz wykorzystać istniejące peryferia i obudowy – czyli możesz skorzystać z szerokiego asortymentu produktów stworzonych z myślą o RPi.

  1. Fajnie jakby do tego udostepnili tez biblioteki w D. Brakuje mi plytki prototypowej z obsluga tego jezyka. Cos tam zaczyna isc do przodu z stm32 ale to caly czas nic w porownaniu do innych jezykow. Zreszta w przypadku D nie tylko w tym zakresie ale brakuje tez innych „ready to use” rozwiazan. Tutaj jest wlasnie sila pythona, ma juz biblioteki praktycznie do wszystkiego co mozna sobie wymyslic ale ta skladnia i szukanie bledu w bialych znakach to mnie odrzuca.. tak juz jakos od dziecka przywyklem do skladni C, ze innych nie akceptuje, a ze programista jestem to i tez nie musze.

    • Przecież masz biblioteki w C (praktycznie do wszystkiego łącznie z RasperryPi, na który piszę w C++)… a skoro masz bibliotekę w C to masz ją w każdym języku (szczególnie w D, w którym obsługujesz biblioteki w C tak łatwo jak w C++ (extern (C) void foo();) i nie potrzebujesz wrapperów jak w pythonie czy jni w javie, które działają runtime i są mocno problematyczne).

    • No ok ale nie po to biore D zeby pisac w C, wtedy bym poprostu napisal program w C. Wiem, ze potrzebne funkcje moge sobie w ten sposob zaimplementowac ale to nie to samo co po prostu natywna biblioteka gotowa do uzycia. Takie np boto dla AWS api w pythonie.. biore i uzywam. Nie uswiadczysz do tego modulu w D (to tylko jeden z licznych przykladow, do takiego np FaceBook api i wielu innych tak samo). Moge sobie zrobic wstawki z bilblioteki C++ dla AWS ale znowu wtedy bym programowal w bolu i cierpieniu w C++ zamiast w przyjemnym D. A jak pisalem nie jestem programista i jesli chce juz cos napisac to ma byc to szybko i przyjemnie i tutaj D bardzo dobrze sie sprawdza tyle, ze nie ma niestety za wiele dodatkowych bibliotek, ktore sa wlasnie sila np pythona. A nie jest to jakis jezyk „z wczoraj” (ma juz chyba z 15lat) i to mnie bardzo dziwi.

    • Pieszesz wraper do funkcji i dalej piszesz w D. Jak społeczność D nie napisze wraperów to same się nie zrobią. :)
      Mnie brakuje wraperów do Rusta, pobawiłbym się tym językiem. :P

    • Importujesz funkcje i dalej piszesz w D (i nie ma tu kszty braku „natywności”). Nie rozumiem zupełnie o co Ci chodzi. Rozumiem, że lubisz język D, bo sam jestem jego wielkim fanem, chociaż częściej muszę pracować z pochodnymi C (C/C++/GLSL/OpenCL/…), ale nie widzę w którym miejscu tracisz przyjemność z D, skoro wystarczy, że napiszesz linijkę w D, że chcesz użyć funkcji X i już jej używasz bez najmniejszych problemów z poziomu D. Python to akurat przykład wręcz przeciwny – pisanie wrapperów jest denerwujące, nie masz żadnej kontroli czy dobrze go napisałeś, aż do wywołania runtime i ogólnie jest kiepsko tam z tym… dlatego community musi wydawać wrappery do wszystkiego co jest w C (prawie wszystkie jego „biblioteki” to wrappery na kod napisany w C), bo to nie jest tak banalne i przyjemne jak w D. Język D nie ma dużego community, bo próbuje konkurować z C++, które są wydajniejsze nie dając tak dużo w zamian (w stosunku do Boost, a teraz C++11). Podobny problem napotkała kolejna już próba detronizacji C++ czyli język Go od Google – język też już młody nie jest, bo publiczny od 2009 roku (pisany jest przez sławy języków programowania odpowiedzialne za C i Unixa), ale po pierwsze nie bardzo jest na niego miejsce, bo jest wolniejszy od C++, ma wycieki pamięci w swoim GC, nie da się debuggować, bo jego wielowątkowość rozwala każdy debugger, nie ma narzędzi do profilowania… można by tak wymieniać długo dlaczego C++ dalej rządzi w tym segmencie języków, a konkurencja tak naprawdę jest tylko egzotyką.

    • Dzieki za wytlumaczenie, teraz troche inaczej patrze na te bindingi. Skoro jednak to nie jest nic „gorszego” to czemu staraja sie napisac natywne biblioteki w czystym D. Jak np ta: https://github.com/jens-gpio/stm32f42_discovery_demo

      Co do popularnosci, szkoda, ze sie uparli na detronizacje tego C++, oczywiscie mozna do tego dazyc ale ja bym raczej zastapil nim wlasnie takieo pythona. D jest jezykiem wysokiego poziomu takze po co na sile konkurowac. Wiadomo, ze zawsze cos kosztem czegos.

      BTW zna ktos jakas ksiazke po polsku do D ewentualnie jakis tutorial.. nie moge nic znalezc, a z tego co jest dostepne po angielsku nie potrafie porzadnie zrozumiec templatek i tupli.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj