Wpis z cyklu „Its Not a Bug, Its a Feature” i „Różnice między LibreOffice a OpenOffice.org”. W LibreOffice Writer opcja „Formatowanie domyślne” i „Wyczyść formatowanie” nie kasuje linków z treści dokumentu. Po zaraportowaniu błędu dowiedziałem się, że to oczywiście nie błąd a zamierzona poprawka. Poprawka na błąd IZ#47893 z 2005 roku, w którym – słusznie zresztą – założono, że linki nie są częścią formatowania dokumentu (formatowaniem jest pogrubienie, wcięcie, interlinia itd).
To okropna poprawka, bo życiowa użyteczność starła się z definicją funkcji i przegrała ten pojedynek. W każdym razie, straszna dla mnie. Jak w takim razie masowo usuwać linki? Nie jest to skomplikowane, ale wymaga dodatkowego nakładu kliknięć. Zaznaczamy tekst > otwieramy menu kontekstowe > wybieramy „Usuń hiperłącze”.
Oczywiście w OpenOffice.org jest po staremu, czyli tak jak się przyzwyczailiśmy od 2000 roku. :) Oczywiście, i to się kiedyś zmieni, nie wiadomo tylko czy za rok, czy za kolejne pięć lat czy dopiero wtedy jak Oracle zostanie przejęty przez Microsoft.
To jeszcze nie koniec. Poprawka jest częściowa i dotyczy wyłącznie Writera! W Calcu, Impressie oraz Drawie usuwanie formatowania działa na starej zasadzie. Możliwe, że ten błąd zostanie rozwiązany w przeciągu miesiąca (do czasu wydania wersji 3.3.1).
Oracle przez Microsoft? Nie czasem na odwrót? Jeśli trend pięcioletni się utrzyma, to Oracle będzie miało większy market cap już w 2016 ;)
Wydaje mi się, że Oracle faktycznie ma potencjał, aby stać się większym niż Microsoft i być może w przyszłości go kupić (zważywszy, że era PC i stacjonarnego Windows/Office się (powoli) kończy), ale ja nadal wierzę w ich przyjaciół w kongresie i inne polityczne instytucje, które będą musiały uratować dupę Steve’a (i miejsca pracy) :)
Będzie z windows podobnie jak UE postąpiła z symbianem, wywaliła kase na system co i tak zniknie. Tam też wywalą kasę na beznadziejny system.
Prozak, o czym ty mówisz?
Microsoft niech znika, openoffice firmy Oracle też. Libreoffice używam i mi to odpowiada
quest: Pewnie o dwóch „tyci tyci” sprawach Symbian uratowany przez UE i Fundacja Symbiana w praktyce przestaje istnieć, jeśli dodać do tego malejące udziały Symbiana na rynku smartfonów, wychodzi wniosek jaki przedstawił Prozak.
Nadal nie rozumiem komentarza Prozaka. Że niby UE wyłoży forsę na rozwój Windows? Bo? Bo Microsoft powoła Windiws Foundation? I jak to się ma do tematu notatki?
quest: Wątpliwości musi rozwiać Prozak, mnie się zdaje, że chodziło mu o to, iż w przypadku Windowsa interweniuje Kongres, a nie Komisja Europejska, reszta historii zaś pozostanie z grubsza taka sama (publiczne pieniądze na utrzymywanie quasi-komercyjnego produktu w imię tu wstaw chwytliwy w danym czasie frazes).
Moje zdanie w tym temacie jest nieco inne, Microsoft powinien dostarczać Windowsa za darmo, zarabiać na pakiecie biurowym i sprzedaży oprogramowania przez centralne repozytorium.
Ponad 70% stanowisk z Windowsem, korzysta z systemu nielegalnie, to żaden interes wyprodukować coś, za co i tak większość nie zapłaci.
~Grzegorz, to właśnie miałem na myśli.
kiedy bedzie openoffice.org 3.3.0 pl final na serwerze?
Łukasz, jak zawsze co 3 miesiące. Pojawią się, gdy zostaną przeprowadzone testy jakościowe.
dopiero za 3 miesiace, bedzie oo.org 3.3.0 pl?
Nie, jak będą przeprowadzone testy jakościowe. Co 3 miesiące wychodzi nowa wersja.
aha, mi chodzilo o polska wersje, kiedy bedzie oo.org 3.3.0.
Łukasz, pytasz o to co 3 miesiące. Polska wersja pojawi się, gdy zostaną zakończone testy jakościowe plików lokalizacyjnych.
ok, a ostatnio bylo od razu razem z angielska wersja
Funkcja „usuń link” to w OO nowa jakość, o wiele wygodniejsza w obsłudze niż „formatowanie domyślne”, które często daje dziwne rezultaty i zamiast jednego kliknięcia jest 15
To jednak LibreOffice różni się od pierwowzoru nie tylko nazwą…
A kto powtarza takie bzdury? Przecież lista zmian niedostępnych w OO.o jest wylistowana na stronie projektu:
http://www.libreoffice.org/download/new-features-and-fixes/
Można jeszcze wymienić:
+ możliwość używania angielskich formuł w zlokalizowanym Calcu
+ Lepszą obsługą formatu RTF (wynik prac podczas G SoC 2010)
+ Widok nagłówków w Nawigatorze w formie drzewka
+ Obsługę składni R1C1 (Calc)
+ konwersja bazy danych dla rozszerzeń (po aktualizacji do 3.3, nie można z powrotem zrobić downgradu (wszystkie dodatki przestaną działać))
+ Więcej typów obramowania tabel (dodanych dla zgodności z plikami MS Office)
A mógłbyś napisać coś więcej o różnicach w UI pomiędzy Libre- i OpenOffice.org?
Nie ma żadnych. „Design Team” LibreOffice jest tak żałośnie mały, że nie zdążyli dokonać zmiany marki. Obecnie trwają prace i jeśli wierzyć, »to coś« stanie się podstawą dla planszy startowej.
http://luxate.blogspot.com/2011/01/not-even-included-but-already-improved.html
Ktoś rzucił w sieć makietę, która upodabnia interfejs LibreOffice do torpedowanego wcześniej KOffice. Co też ten marketing czyni z mózgami ludzi?
http://pauloup.deviantart.com/gallery/28216273#/d37dxdr
Generalnie (ja) nie oczekuję większych zmian dopóki LibreOffice nie zostanie przepisane na Qt i skompilowane przez Cmake. I innym również radzę porzucić nadzieję na znaczące zmiany w interfejsie.
Replace all interface code with an interface using the Qt widgets
quest: Qt, zaskakujące (bo przepisać cały interfejs to nie lada wyzwanie) i oczywiste (bo zapewni dynamiczny rozwój).
Na ile pewne są pomysły spisane w ramach Crazy Ideas?
Z tym pytaniem powinieneś uderzyć do programistów. :)
Trudno mi cokolwiek osądzać w tym momencie, zwłaszcza że nie mam odpowiedniej wiedzy technicznej.
Myślę, że TDF skupi się przede wszystkim na wieloletnich zgłoszeniach:
http://wiki.documentfoundation.org/Development/Easy_Hacks
„Szalone Idee” oczywiście będą realizowane, ale nie prędko. Przede wszystkim dlatego, że głównym koniem pociągowym dla TDF jest Novell, a nie wiadomo co się z nim wkrótce stanie. Czy ekipa Attachmate@SUSE będzie dalej rozwijać pakiet? Czy będzie wystarczająco dużo ludzi, którzy przepiszą ten milion wierszy kodu w sensownym czasie? Bo chyba nie oczekujemy wykonania tego zadania od wolontariusza, który hakuje LibreOffice między pracą a wieczorem spędzanym z żoną. :)
Poza tym Novell od zawsze celował w biznes. Jeśli coś będzie wdrażane, będą to właśnie rozwiązania biznesowe (nie wiem dlaczego, ktoś z wiki usunął akapit Features Enterprises Will Love To Have Implemented), zresztą nacisk na rozwój Calca był jedną z kości niezgodny między Novellem a Sunem.
Zauważ też, że TDF nie przeciągnęło na swoją stronę IBM-a i RedFlag2000, a to przecież najwięksi kontrybutorzy. Wraz z Oraclem wnoszą około 3/4 kodu. Do tego IBM zaciska współpracę z Oracle jeśli chodzi o Javę, kiedy znane i otwarte organizacje/ludzie/projekty (np. Apache, Hudson) odchodzą od tej współpracy. Jednym z celów TDF jest usunięcie Javovych komponentów (a jest ich całkiem sporo). Gdzieś między wierszami, społeczność pisze o całkowitym zerwaniu ze „złą oraklowską Javą”, a przecież Java jest silnikiem dla wielu świetnych rozszerzeń. Wyobrażasz sobie jakąkolwiek odmianę Writera bez LanguageToola? :)
Myślę, że LibreOffice będzie dążyło do kompatybilności z OO.o, co będzie skutecznie hamować większe zmiany. Natomiast te szalone idee będą wdrażane po wielkiej schizmie. A kiedy do niej dojdzie? Sądzę, że po roku czasu. Potem gdy portowanie kodu stanie się niemożliwe, pójdą własną ścieżką i wtedy zaczną na poważnie myśleć o Qt.
Szkoda tyle czasu marnować, przecież można by ten zapał i chęć wykorzystania Qt już dziś ubrać w działania nad KOfficem.